sobota, 14 lipca 2012

Co zawiera moja urlopowa kosmetyczka z kolorówką? Rozpoczynam ponad 2 tygodnie laby!:)

Jutro rano wyruszam na urlop. Nasze polskie piękne Mazury już na mnie czekają:)

Przygotowałam post co zabieram z kolorówki na ponad 2 tyg. wypoczynku.
Większość dni pewnie spędzę kompletnie bez makijażu, bo urlop rządzi się innymi prawami:) Będą jednak w drugim tygodniu takie wieczory, kiedy zamierzamy wyjść z głuszy i wybrać się do ludzi:)
Wracając na 2-3 dni zaplanowałam też wstąpić do znajomych, z którymi pewnie gdzieś wyskoczymy wieczorami, bo wtedy będę już w cywilizowanych warunkach:)

98% urlopu w moim wydaniu to będzie aktywny wypoczynek na ukochanych żaglach - pierwszy tydzień. W drugim namiot na dziko w totalnej głuszy nad samym jeziorem. Kajaki, rowery, bieganie, spacery, ogniska i generalnie bardzo spartańskie klimaty - czyli coś co kocham i co od zawsze kojarzy mi się z najlepszym wypoczynkiem na świecie!

Kolorówkę zawsze pakuje od ponad 2 lat w jedną kosmetyczkę marki NYX.
Pojemna, praktyczna, zgrabna i dla mnie idealna. Znakomita na wyjazdy 2-3 dniowe jak i na długie urlopy.



Zasada u mnie jest prosta - wszystko do makijażu ma się w niej zmieścić. Jak się nie zasuwa - to znaczy, że coś trzeba wyjąć i to coś ze mną nie jedzie:)




Do twarzy nie zabieram żadnego podkładu.
Podkład od miesięcy zastępuje mi krem BB - Lioele Dollish Veil Vita NN SPF25. Mój jest w kolorze 02 - zielonkawym.
Uwielbiam go!

                                                       
Z korektorów pakuję kamuflaż z Artdeco - niezastąpiony od lat. Ostatnio kompletnie nie stosuje korektorów, bo cera moja ma się naprawdę dobrze, ale zawsze go mam na jakby co...Nic nie tuszuje mi lepiej różnych niespodzianek jak właśnie ten produkt.

Drugim korektorem jest Bourjois Healthy Mix w kolorze 52.
Lżejszy od kamuflażu i nadaje się się także pod oczy. Poza tym spokojnie mogę go użyć jako podkład na całą twarz (w razie co:)). Bardzo go lubię.

Trzecim jest korektor w pisaku. Praktycznie została mi sama końcówka i chce go wykończyć. Max Factor Mastertouch
w odcieniu 306. Głównie pod oczy. Ale u mnie na inne partie twarzy też się sprawdza np. na płatki nosa.


Baza nawilżająca z Kobo. Ma praktyczną pompkę. Odkryłam ją niedawno. Może spokojnie zastąpić krem nawilżający i być zastosowana pod podkład albo sam puder. Na ciepłe dni - świetna.
Akcesoria drobne: patyczki i mały puszek do pudru czy poprawienia makijażu.

                                                
Puder z Mac Mineralize Skinfinish Natural. Mój kolor to Light Plus.
Od kilku miesięcy w połączeniu z kremem BB z Lioele - najlepszy duet.

Bronzer od Chanel -Chanel, Soleil Tan De Chanel, Bronze Universel Bronzing Makeup Base.



Bronzer matowy w kamieniu NYC w odcieniu 720A Sunny. Do konturowania - jeden z lepszych.
Sephora Highlightling Compact Powder. Połączenie rozświetlacza z bronzerem. U mnie często też spełnia rolę różu.
Na słoneczną pogodę - cudny.


Z róży zabieram dwa. Jeden to Maybelline Dream Touch Blush. Mam dwa i jestem w nich zakochana. Na wakacje jednak ze mną pojedzie kolor 02 Peach.
Drugi to Sleek MakeUp Blush - Life's Peach 922.



Rozświetlacz Bobbi Brown - Pink Quartz. Wysłużony już od 1,5 roku, ale nadal niezastąpiony.



Dla oczu ilość kosmetyków jest mniejsza. Wątpię żebym bawiła się w jakieś skomplikowane makijaże. Może być też tak, że ani razu nie nałożę żadnego cienia. Odkąd mam permanentne kreski - rzadko nakładam na oko więcej niż jeden kolor:)

Dwie małe paletki. W sumie w nich 7 cieni.
Baza pod cienie Urban Decay. Wiem wygląda jakby brała udział w dwóch wojnach światowych:) Ale wiele ze mną przeszła, a nadal jest dzielna!:)



Clinique z 3 naturalnymi cieniami.



W paletce Kobo jest tylko jeden wkład Kobo - Caffe Latte.
Pozostałe cienie to: Inglot 395 - niezawodny rozświetlacz pod łuk brwiowy i w kąciku oka, Mac Patina, Mac Satin Taupe.



Dodatkowo w kosmetyczce lądują cienie:
- Bell Satn Mat - wanilia 145 - wyrównuje nim koloryt powieki, przypudrowuje korektor, rozjaśniam oko, nic go jeszcze nie pobiło, od 5 lat mi towarzyszy każdego dnia

- Kiko EyeTech Look Eyeshadow - rozświetlający biały cień z gąbeczką - do kącika oka perfekcyjny, łatwo też podkreśla się nim dolną powiekę, łuk brwiowy - bez użycia dodatkowo pędzla

- przyjemny malutki lawendowo-fioletowy cień z The Body Shop - najbardziej go lubię w załamaniu powieki.



Kredka/cień z KIKO. Z jednej strony turkus. Z drugiej piękny srebrny grafit. Produkt wodoodporny i niezwykle trwały.
Kredka cielista na linię wodną z Basic. Jak do tej pory najlepsza dla mnie do tego celu.



Tusz do rzęs z Mac False Lashes. Stosuje pod niego serum do rzęs 3 w 1 - Advance Volumiere od Eveline. Odżywkę tą też kładę na noc.



Jako maniaczka produktów do ust nie mogę nigdy zabrać jednej szminki. Czasem biorę 5, czasem 10. Nie ważne, że potem używam stale jednej, ale wybór muszę mieć:)



Po kolei:
1. Masełko w sztyfcie z TBS o zapachu granatu - głównie nawilża, ale daje też lekki kolor czerwono-pomarańczowy.

2. Lancome Rouge In Love 322M - pełnowymiarowy tester - niedawny zakup i zachwycam się tą szminką każdego dnia.
3. Golden Rose nr 98 - szminka pasująca do wszystkiego i wszędzie.

4. Lakier do ust z YSL w kolorze Rose Vinyl nr 15. Od kilku miesięcy się z nim nie rozstaje. Niesamowicie trwały.

5. Essence - 55 Coralize me! Świetna tania pomadka w pięknym koralu.
6. Essence - 52 In the Nude. Ta sama seria. Bardzo fajny "nudziak".
7. Carmex miętowy.

Błyszczyki zabieram trzy.



1. Bonne Bell Lip Lites Strawberry. Jejku jak on przepięknie pachnie i smakuje. Do tego ma idealne rozprowadzenie i znakomity kolor oraz wykończenie.

2. Gosh Gloss Eclat&Brillance - 01 - bezbarwny z malutkimi drobinkami. Daje piękna taflę. Sprawdza się jako sam oraz nałożony na szminkę. W podróż praktyczny, bo ma lusterko i światełko:)

3. Astor Soft Sensation Liquid Care Lip Gloss SPF 12 - 103 Nude Rose. To zakup dzisiejszy. Urzekł mnie ten kolor. Po jednym dniu stosowania - jestem bardzo na tak.

Akcesoria do brwi od Tweezerman. Mini pęseta, szczoteczka, cień w kredce, utrwalacz włosków.



Pędzle do oczu.

Od Essence of Beauty - mała kulka.
Hakuro H77 - do rozcierania i cieniowania.
Mac 217 - do nakładania cieni i generalnie uniwersalny i najlepszy!
Sigma SS275 - znakomity pod łuk brwiowy i do załamania powieki szczególnie opadającej jak moja.



Pędzle do twarzy.

Sephora nr 45 do pudru mineralnego.
verydays Minerals - duża kulka teoretycznie do cieni. Mi służy do rozcierania korektora pod oczami, na nosie i w innych zagłębieniach twarzy.

Mały pędzel z podróżnego zestawu od Ecotools (było w sumie z nim 6 pędzli). Sprawdza się do przypudrowania korektora, wybranych partii twarzy. Uniwersalny, bo do oczu też go używam.

Duży Ecotools - do bronzera Chanel. Spokojnie też do pudru.

Podwójny Essence of Beauty. Jednym końcem konturuje twarz pudrem brązującym w kamieniu. Drugim nakładam rozświetlacz. Nadaje się także do różu i pudru.

Kolejny z mini zestawu Ecotools - mam zamiar aplikować nim róż w kamieniu. Możemy też bardzo dobrze konturować nim twarz czy nanosić puder oraz rozświetlacz.





Wybrane pędzle na zdjęciach są lekko brudne. Przepraszam, ale zdjęcia robiłam tuż po wykonaniu dziś makijażu rano. Oczywiście na urlop jadą czyste wykąpane:)
 
Tak wygląda kosmetyczka zapakowana. Zasunęła się....uffff:)



Jest dość pękata, ale zajmuje mało miejsca. Kosmetyki w niej są bardzo bezpieczne.



Istnieje możliwość, że rano malując się przed wyjazdem - jeszcze coś z niej wyrzucę, bo często tak mam:)




W torebce podręcznej na podróż mam też stale w kosmetyczce:
- puder matujący w kamieniu z Elf - w praktycznym opakowaniu z lusterkiem + gąbeczka
- pędzel wysuwany z Ecotools
- nawilżająca pomadka - "jajko" z EOS.



To wszystko.
Sama nie wiem...mało, dużo? W sama raz?
Co myślicie?

Lecę kończyć się pakować. Moje mieszkanie obecnie wygląda jakby przeszedł nad nim tajfun...:)

Buziaki. Trzymajcie się. Do poczytania za ponad 2 tyg!
Bądźcie grzeczni przez ten czas:):)

Magda

37 komentarzy:

  1. na urlopie ograniczam się do niezbędnego minimum jeśli chodzi o kolorówkę :] krem koloryzujący, balsam na usta i wio :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie u mnie skończy się też na tym:) Głównie po informacji, że będę odwiedzać na 3 dni moich znajomych w drodze powrotnej - doszło dużo rzeczy, bo na bank gdzieś z nimi będziemy imprezować:)

      Usuń
    2. no ja też za wiele ze sobą nie zabieram, ale wrzucę zawsze jakieś cienie co by oko podkolorować na wieczór ;) wypoczywaj Madziu :*

      Usuń
  2. A ja właśnie z Mazur wróciłam i także z żagli- uwielbiam! :) Spartańskie warunki to jest to ;D Ja z kolorówki nie wzięłam nic, a moja pielęgnacja ograniczyła się do mydła i kremu z filtrem, lol ;D Ale to lubię na wakacjach! :)
    Miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyczka wypchana po brzegi;)Tak jak Ty jestem fanką SB z Bobbi Brown w tym odcieniu.Miłego urlopu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Udanego urlopu i słonecznej pogody !
    A kosmetyczka naprwde jest piękna, co do jej zawartosci nic dodac nic ująć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojejku, sporo tego ;)
    udanego urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. KOchana udanego wypoczynku! alusia842

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jestem jestem już po ale już znowu bym gdzieś jechała:)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja wiem czy sporo? Jak widzę dziewczyny co zabierają po 3 podkłady i całe duże paletki cieni - to myślę, że u mnie to bardzo mało:)

      Usuń
  8. Bardzo fajna kosmetyczka, bardzo pojemna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że kosmetyków jest w sam raz, ja sama pewnie wzięłabym jeszcze więcej :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że spakowałabym podobną ilość kosmetyków i w podobnych proporcjach :)) udanego urlopu!!

    OdpowiedzUsuń
  11. sporo ;D kosmetyczka świetna

    OdpowiedzUsuń
  12. uuuuu aż mi się w oczach mnożyło tyle tego masz, ale kosmetyki świetne !

    A teraz na moim blogu trwa ROZDANIE zapraszam ;-)

    pozdrawiam monument-of-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, jestem pod wrażeniem pojemności kosmetyczki. Albo tak idealnie to upakowałaś, albo naprawdę jest niepozorna i dużo mieści, bo w życiu bym nie powiedziała, że zmieścisz w niej te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta kosmetyczka to jeden z lepszych zakupów moich od kilku lat.

      Usuń
  14. jej, trochę tego jest ;) miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna kosmetyczka! Gdzie można ją dorwać?
    Myślę że bierzesz w sam raz, chociaż wyszło tego mniej więcej tyle ile ja ogółem mam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyczka kupiona przez net w sklepie internetowym marki NYX. Ale to było ponad 2 lata temu i do dziś jest niezawodna.

      Usuń
  16. Miłego wypoczynku :) Uwielbiam te błyszczyki z astora :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się,że w sam raz jak na kobietę takich kosmetyków wystarczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Ale wszystko było używane i wszystko się przydało:)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Ja wiem czy dużo...Wszystko zapakowałam w kosmetyczkę 15 x 10 x 3, więc moim zdaniem akurat:)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena