niedziela, 30 grudnia 2012

Wciąż wracam do tych filmów...Kolejne ukochane obrazy. Tym razem piątka.

Pod koniec listopada napisałam post na temat kina i mojej miłości do filmu. Zamieściłam w nim 10 ulubionych tytułów, jakie w tamtym czasie przyszły mi do głowy. Dziś mamy koniec grudnia i postanowiłam kontynuować rozpoczęty wątek. Tym razem zamieszczam kolejną piątkę.

1. "Rzymskie wakacje".
Która kobieta choć na jeden dzień nie chciałaby być Audrey Hepburn? Wszystko w tym filmie jest czarujące, piękne, niezwykłe. Arcydzieło biało-czarnej kinematografii. Pokochałam na zawsze scenę, kiedy to księżniczka Anna sprawdza rano czy ma na sobie spodnie od pidżamy:)
Ten słodki uśmiech Audrey sprawia, że nie sposób nie nazwać jej wybitną aktorką na wieki. Za każdym razem oglądam ten film z wielkimi oczami, uśmiechem na ustach ale i wzruszeniem.



Nie ma już takich mężczyzn jak Gregory Peck, Rzym już dawno nie jest tak piękny, brakuje takiej szczerości uczuć jak 60-70 lat temu....I niestety nie kręci się już takich filmów:(
Wg mnie każdy kto kocha kino "musi" ten obraz zobaczyć.

2. "Milczenie owiec"
Wybitne psychologiczne kino. Wielkie, naprawdę przez duże W. Kreacja jaką stworzył Anthony Hopkins to już legenda. Jodie Foster? Każda aktorka marzy o takiej roli. To rola jej życia. Jako mała dziewczynka i nastolatka marzyłam, żeby być tak inteligentną agentką:) Ostatnie sekundy filmu to przylot Hannibala Lectera do włoskiej Florencji. Za każdym razem oglądając "Milczenie owiec" obiecywałam sobie, że kiedyś podąże jego śladami i dowiem się czemu "uciekł" właśnie do tego miasta. Wierzyłam, że musi w nim być jakaś tajemnica. Po latach stąpając po kamienistych uliczkach pięknej Florencji, wiedziałam już w czym tkwi urok tego miejsca i zakochałam się w nim bez pamięci, na tyle by co jakiś czas wracać do tej toskańskiej perły.

3. "Incepcja"
W kinie bardzo mało interesuje mnie fantastyka lub temat na jej pograniczu. Zdumiona byłam zatem sama sobą, że ten film zrobił na mnie tak duże wrażenie. Pomysł - niezwykły. Realizacja - zdumiewająca. Operatorstwo to majstersztyk. Jeden z najwybitniejszych filmów, jeśli chodzi o sztukę pokazania obrazu. Do tego poruszająca muzyka Hansa Zimmera. Uwielbiam jeździć samochodem słuchając ten soundtrack.




To obraz o marzeniach każdego z nas. O tęsknotach niemożliwych do zrealizowania, totalnie nierealnych. Kto z nas nie chciałby zrozumieć snów swoich i innych, móc na nie wpływać? Któż nie chciałby choć raz dokonać incepcji czyli włożyć w umysł kogoś innego obcą idee tak, by przyjął ją za własną? To co przeżywają bohaterowie filmu nigdy nam się nie przydarzy, ale bardzo byśmy tego chcieli...


4. "Czekolada"
Co można o tym filmie powiedzieć? Jest po prostu piękny. Kiedy myślę o klimatycznym kinie, to właśnie "Czekolada" od razu pierwsza pojawia się w mojej głowie. W tym obrazie "przemycono" wiele cennych i ponadczasowych prawd. Stereotypy krzywdzą innych, ale też nas samych, jeśli się im poddajemy. Wolność czyni nas szczęśliwymi. Cierpienie wcale nie uszlachetnia, to radość i umiejętność cieszenia się z drobnych rzeczy każdego dnia, czyni nas lepszymi.




Obrazy czekolady i smakołyków z nią związanych są ujmujące. Te kolory, gra światłem i cieniem...Przyznam, że byłoby cudnie żyć w tym małym miasteczku, mieć taki sklepik z czekoladą i ten spokój ducha...
Juliette Binoche ma w tym filmie najpiękniejszy uśmiech świata. A Johnny Depp....echhh...:)

5.
"Gladiator"
Ten tytuł ma w sobie sporo niedoskonałości. Zaliczył też kilka wpadek, ale nie umiem go nie lubić. Ponownie wybitna muzyka Hansa Zimmera. Bardzo dużo robi w tym filmie. Russell Crowe jest tu tak męski, tak sprawiedliwy i tak bezkompromisowy, że nie sposób przejść obok tej roli obojętnie. Kino zrobione z dużym rozmachem i energią. Daje siłę każdemu widzowi. Duży nacisk postawiony na znakomite dialogi.



Akcja rozgrywa się w czasach, jakie osobiście od zawsze bardzo mnie interesują historycznie. Za każdym razem na tym filmie płaczę i za każdym razem tak samo jestem dumna ze zwycięstwa głównego bohatera.
Czy w "Gladiatorze" jest za dużo patosu? Tak.
Czy są tu przekłamania historyczne? Owszem.
Czy ten film to arcydzieło filmów wojennych? Bynajmniej.
Ale bardzo dobrze się go ogląda i czasem z miłą chęcią do niego wracam.

Cyklu filmowego nie zamykam. Kolejne tytuły pewnie zamieszczę za miesiąc lub coś około.

Znacie te obrazy? Są Wam bliskie? Czy jednak macie inne odczucia z nimi związane? Podyskutujmy:)
Magda

37 komentarzy:

  1. Ja chyba tylko Gladiatora oglądałam :) Ogólnie jednak preferuję horrory, ewentualnie komedie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale, że Milczenia owiec też nie????
      Horrory mnie nudzą okrutnie. Nie oglądam wcale i nie pojmuje takiego kina:) Komedie lubię, ale mało kto robi dobre komedie.

      Usuń
  2. Czekolada i Gladiator na TAK :) Super wybory :) Wspaniałego Roku 2013. Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  3. czekolada , incepcja i gladiator - świetne filmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie Forrest Gump, Władca Pierścieni, Skazany na Shawshank, Tajemnica Brokeback Mountain, z mniej znanych duże wrażenie zrobił na mnie ostatnio Cracks i Ostatnia miłość na ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz ostatniego wszystkie znam i bardzo lubię. "Ostatnia..." nie oglądałam ale już zapisuje na liście Zobaczyć:)

      Usuń
  5. Uwielbiam Rzymskie Wakacje i muszę nadrobić Czekoladę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wszystko z Twojej listy ogladalam, ale musze to nadrobic;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wolę Rzymskie Wakacje od Śniadania u Tiffany'ego. Jakoś mnie ten drugi potwornie irytuje.
    Milczenie owiec to - moim zdaniem - jeden z niewielu filmów, który dorównał (lub nawet przebił) książkę. Wspaniale dobrana obsada i poza aktorami pierwszego planu, niezwykły, niezwykły Ted Levine. Incepcja jest moim zdaniem trochę przerostem formy, wolę wcześniejsze filmy Nolana. I rzecz jasna Batmana :) Czekoladę uważam za bardzo niedoceniany, a świetny film. Natomiast Gladiatora nie lubię, za duże stężenie patosu jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzymskie wakacje też wolę od Śniadania...Choć mnie akurat ten film nie irytuje:)
      Nie znam za bardzo filmów Nolana, trochę to nie moje klimaty, ale Incepcja jest wg mnie znakomicie zrobiona i oglądałam ją już 3 razy. Batman? Będę chyba wyjątkiem, ale totalnie nie rozumiem fenomenu tego filmu. Może dlatego, że fantastyka i generalnie takie klimaty nie podchodzą mi. Gladiator - patos duży, ale nie umiem go nie lubić:)

      Usuń
  8. Ja też jakiś czas temu robiłam taki filmowy post.
    Z tych, które przedstawiłaś dzisiaj uwielbiam: Incepcję, Czekoladę i Gladiatora.
    Ze swojej strony mogę polecić dwa filmy: Gran Torino i Kobietę w czerni.
    W mijającym miesiącu zrobiły na mnie spore wrażenie.
    Warty obejrzenia jest również "Stan gry" - świetna fabuła i polityczny wątek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie. Wszystkie filmy widziałam i też mi się podobały.

      Usuń
  9. Uwielbiam soundtrack z Gladiatora, niesamowicie klimatyczny :) Moich ulubionych filmów jest tak dużo , że ciężko by wszystkie tutaj spisać. Wszystkie, które opisałaś oglądałam i dosyć lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ukochanych filmów mam całą masę, dlatego umieszczam je w odcinkach:) Wcześniej 10, teraz piątka....i to na bank nie koniec:)

      Usuń
  10. Wszystkie filmy uwielbiam - niestety Milczenie owiec widziałam raz i to mi chyba wystarczy, chociaż muszę przyznać, że bardzo dobry film!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam go kilka razy i uwielbiam, bo rzadko spotyka się tak wyśmienitą grę aktorów!

      Usuń
  11. Nie znam w sumie tylko czekolady z tych co wymieniłaś. Od siebie polecam jeszcze Niezniszczalni, bardzo mi się spodobał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyliłam się;P nie niezniszczalni tylko nietykalni ofc;)

      Usuń
    2. Tak, znam ten film. Ale nie jest to obraz do jakiego akurat ja wracam. Dobre kino na jeden raz i tyle:)

      Usuń
  12. Czekolada - to jeden z moich ulubionych filmów. Jest tak ciepły, tak przyjemny, że chyba nigdy mi się nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę, znowu zapomniałam przysiąść i się porządnie zastanowić nad "swoją" listą, a Ty już serwujesz kolejne kąski:) Tym razem "piątka" pokrywa się w 100%! Ciekawa jestem kolejnych "odcinków" i tak się zastanawiam, czy ośmielisz się zdecydować na jakiś konkretny tytuł z Jandą:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pierwszym poście na ten temat jest film z Jandą. Jeden z najlepszych w jakich zagrała "Przesłuchanie".

      Usuń
  14. Aaaaaaaa, faktycznie! Chyba się muszę zapisać na jakiś kurs utrwalania danych w pamięci, bo ostatnio coraz więcej rzeczy mi umyka...

    OdpowiedzUsuń
  15. Anthony Hopkins oczarował i zafascynowal mnie w Milczeniu. Natomiast Jodie Foster mnie nie zachwyciła. Ale Hopkins..jak dla mnie to postać, tak doskonale ukazana, ze można Hannibala niemalże pokochac xd. Ale chyba lepszy jest Czerwony Smok, z Hopkinsem i Edwardem Nortonem. to kontynuacja milczenia,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hopkins występuje w tym filmie tylko około 20 min. a jego rola jest niezwykła! Foster zagrała wg mnie wyśmienicie i mimo, że potem pojawiło się przez tyle lat wiele takich ról kobiecych - agentek, nikt jej nie pobił. Znam wszystkie kontynuacje Milczenia..., ale jednak pierwsza część dla mnie jest wyjątkowa!

      Usuń
  16. nietykalni ,dwoje do poprawki,kruk,miasto aniolow,dalekao na polnoc-super komedia,gra z daglasem a czekolady nie ogladalam musze nadrobic...

    OdpowiedzUsuń
  17. Po tym opisie widzę że lubimy te same filmy. biorę się za kolejne propozycje dzięki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena