piątek, 13 maja 2016

Denko. 10 wykończonych produktów pielęgnacyjnych i opinie o nich.


1. Bioderma Photoderm AR 50+ Natural Colour.
Mój ukochany filtr do twarzy. Stosuje od kilku lat. Zużyłam wiele opakowań. Zdecydowane KWC. Zdradzałam go na rzecz innych, ale nadal on jest nr 1. Bardzo polecam szczególnie dla cer naczyniowych, skłonnych do rumienia. Wysoki filtr, który nie bieli, nie jest tłusty i nie powoduje nadmiernego świecenia. Spokojnie zastępuje podkład. Ma działanie tonujące. Ujednolica koloryt skóry. Dzięki lekkiemu beżowemu zabarwieniu, kryje drobne niedoskonałości. Z tego co kojarzę występuje w 2 odcieniach. Skóra z nim wygląda na wypoczętą, świeżą, zadbaną. Znakomity na upały. Uniwersalny. W czasie wysokich temperatur, kiedy pełen makeup jest dla mnie udręką, aplikuje ten filtr, lekki puder, tusz do rzęs i wychodzę z domu. Nie potrzebuję niczego innego by czuć się komfortowo. Nie jest najtańszy, ale wydajny. Nie zapycha, nie podrażnia, łatwo się aplikuje i dobrze nawilża. Stały element w mojej kosmetyczce nie tylko latem. Każdą wiosnę i zdradzieckie o tej porze pierwsze słońce, witam właśnie z nim.

2. Alverde Lippen Balsam Wanilia i Mandarynka Pomadka ochronna do ust.
Szkoda, że się skończyła. Wysoka jakość. Cudownie nawilża i natłuszcza usta na długo, nadając im ładny połysk. Ma w sobie całą masę olejków i to czuć. Stosując ją, nie miałam w ogóle problemu z przesuszeniem. Pielęgnuje, chroni, pięknie pachnie. Jedna z lepszych jakie używałam. Jedynym minusem jest brak dostępności w Polsce i fakt, że noszona latem w torebce może łatwo się rozpuszczać. Jeśli będziecie w drogerii DM, polecam wrzucić do koszyka. Nie jest droga, a działa cuda.


3. Orientana Balsam do ust Imbir i Trawa Cytrynowa.
Kolejny godny polecenia produkt do ust. Naturalny, wydajny, o cudownej woni. Właściwie same olejki wspaniale rozpuszczające się na skórze warg. Nawilża na długo, koi, łagodzi. Tworzy przyjemną ochronną poświatę z ładnym błyskiem. Perfekcyjnie wygładza. Jego stosowanie to czysta przyjemność.

4. Vianek Nawilżający krem pod oczu z ekstraktem z lnu. 
Miałam tylko próbkę. Starczyła mi na dwa razy. Przyjemny krem. Nie podrażnił mnie, co w kremach pod oczy nie jest u mnie częste. Ładnie nawilża i wygładza. Szybko się wchłania. Raczej z tych lekkich. Jednak za wiele powiedzieć o nim nie mogę. Chętnie przetestowałabym przynajmniej jeszcze 2-3 takie próbki, by wyrazić pełniejszą opinię.


5. Murier C-Shot Vitamin C Krem rozświetlający na noc.
Dostałam do testów. Mam co do niego mieszane uczucia. Nie jest to krem zły, ale już tak mam, że jak kosmetyk kosztuje ponad 100 PLN (jego cena to ok. 120 PLN/50 ml) moje wymagania znacząco rosną. Pięknie rozświetla. To mu przyznaje. Skóra jest świeża, promienna, dobrze nawilżona. Szybko się wchłania i ładnie pachnie. Niby wszystko ok, ale brakuje mi jakiegoś "wow". Producent obiecuje wygładzenie zmarszczek i stopniowe ich znikanie. Tego nie dostrzegłam. Może po kilku tubkach... Nie napina skóry, nie ujędrnia. Wg mnie nie chroni przed czynnikami zewnętrznymi jak to mówi opis na opakowaniu. Mam też przypuszczenia, że lekko mnie zapchał. Kiedy używałam każdego wieczoru liczba zaskórników rosła. Potem aplikowałam 2-3 razy w tygodniu i było ok. Sprawdził się na szyję i dekolt. Ładnie po nim się prezentowały. Jeśli szukacie pięknego rozświetlenia, wasza skóra nie jest wysoce wymagająca i cena nie jest dla was żadnym problemem, to polecam. Więcej o produkcie na stronie marki >>.

6. Joanna Oleje Świata Olejek do twarzy i ciała z olejkiem arganowym.
Otrzymałam od marki. Nieduża poręczna buteleczka. Uniwersalny, wydajny. Można stosować do twarzy, na całe ciało, do włosów, dłoni, stóp. Na buzię nie aplikowałam, ale lubiłam dodawać do kąpieli lub smarować ciało i dłonie na noc. Nie tłuści przesadnie, dobrze się wchłania. Lekko rozświetla. Skutecznie nawilża. Super po depilacji nóg. Pięknie łagodzi wszelkie podrażnienia. Jak na tani produkt drogeryjny (ok. 9 PLN/100 ml) ma całkiem dobry skład. Niestety olejek arganowy jest w nim daleko, za to wyżej występują inne oleje. Woń słodko-kadzidłowa. Niemdląca, wyważona. Czytałam, że sporo osób stosuje ten kosmetyk na włosy i widzi tu świetne działanie. Z tej serii Oleje Świata mam jeszcze 2 inne olejki i chętnie wypróbuje je w ten sposób.


7. Cetaphil Łagodna emulsja do mycia twarzy.
Wyborna dla wrażliwców. Kompletnie bez zapachu. Pozbawiona ulepszaczy, zapychaczy innych niepotrzebnych dodatków. Polecana dla atopowców, po zabiegach dermatologicznych, chirurgicznych itp. Niezwykle łagodna. Koi, wycisza, nawilża. Nie wymaga użycia wody. Starcza na wieki. Producent informuje, że zmywa świetnie makijaż. Lekki tak. Z cięższym podkładem sobie nie radzi. Jeśli jednak wcześniej dokonujemy demakijażu np. micelem - jest bardzo ok. Nadaje się również do oczu. Zero podrażnienia. W przypadku mocnych mascar niestety kapituluje. Dla mnie kosmetyk rewelacyjny do stosowania rano. Twarz jest po nim miękka, przyjemna w dotyku, gładka. Zero ściągnięcia. Można stosować emulsję samą lub z wodą. Nie pieni się, ale bardzo przyjemnie stosuje. 

8. Isana Deo Roll-on Clear&Fresh.
Wydaje mi się, że kiedyś kulki Isany były skuteczniejsze. Po zmianie szaty graficznej, jakość osłabła. Nie jest źle, ale było lepiej. Ta wersja nie brudzi ubrań, a dla mnie to priorytet. Pachnie prawie niewyczuwalnie. Chroni ok, ale czuję, że latem przegra z wysokimi temperaturami. Zimą wystarczała. Kosmetyk za grosze, a do tego zdaje się nigdy nie kończyć mimo codziennego stosowania. Bardzo ekonomiczny.


9. Fa Floral Protect Antiperspirant.
Stosuje głównie kulki. Ale lubię mieć dodatkowo zawsze w łazience jakiś dezodorant w spray'u. Ten był ok. Nie jakieś cudo, ale całkiem w porządku. Trudno mi powiedzieć, czy sprawdzi się latem. W chłodniejsze dni dawał radę. Duży plus za brak podrażnienia, szybkie wchłanianie, wydajność i fakt, że nie brudzi ubrań. Zapach łągodny, przyjemny. Cena ok.

10. Marion Różowa Glinka Wygładzająca maseczka do cery wrażliwej i naczyniowej.
Lubię. Miałam kilka opakowań. Świetnie łagodzi i wycisza naczynka. Rozjaśnia twarz i niweluje zaczerwienienia. Dodatkowo wygładza i nawilża. Skóra po niej jest uspokojona i taka....błoga:) Polski, tani i skuteczny produkt. Polecam.


Dajcie znać, czy znacie te produkty i co o nich myślicie?

piątek, 6 maja 2016

Bjobj Crema Organiczny Wielozadaniowy Multikrem z masłem shea i olejkiem jojoba. Na ciało super, na twarzy - pożar. Recenzja.



Naturalny, o świetnym składzie. Jak wypadł? Zapraszam na recenzję.

Słowo od producenta
Wielozadaniowy krem, polecany dla wszystkich typów skóry, nawet najbardziej wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień.Wyjątkowy produkt o znakomitych właściwościach odżywczych, regenerujących i ujędrniających.Stosowanie kremu zapewnia optymalne nawilżenie, natłuszczenie oraz widoczną poprawę ogólnego wyglądu skóry a szczególnie:
- zmniejszenie szorstkości naskórka,
- wyraźne zmiękczenie i wygładzenie skóry,
- poprawę jej elastyczności i jędrności,
- odzyskanie blasku i zdrowego kolorytu.
Krem świetnie sprawdza się jako  krem do twarzy, balsam do stosowania na skórę całego ciała, i fantastyczny krem do rąk.
Formuła kremu jest szczególnie bogata, ale nietłusta, zawiera naturalne składniki o cennych właściwościach łagodzących i ujędrniających. 
Krem został przetestowany dermatologicznie na skórze wrażliwej także pod kątem obecności niklu w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa i tolerancji.  Pakowany jest w praktyczne i wygodne w użyciu opakowanie. 
Masło Shea jest wspaniałym składnikiem o działaniu odżywczym, regenerującym i natłuszczającym. Zapobiega procesom starzenia, odmładza skórę dzięki dużej zawartości naturalnych witamin i kwasów tłuszczowych.
Olejek Jojoba - jest jedną z najcenniejszych substancji w kosmetyce.  Odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę, która staje się gładka i miła w dotyku.   Swoją budową chemiczną jest zbliżony do sebum (łoju wydzielanego przez ludzką skórę), dzięki czemu jest doskonale wchłaniany przez skórę. Wzmacnia warstwę cementu międzykomórkowego, co w efekcie zapobiega wysuszaniu skóry.
Ekstrakt z kwiatów nagietka – nagietek znany jest z właściwości gojących oraz uśmierzających ból. Ma działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne.  Wspaniały w pielęgnacji skóry suchej, łuszczącej się i wrażliwej. Działa nawilżająco i regenerująco, łagodzi podrażnienia. 
Ekstrakt z kwiatów rumianku – składnik zmiękczający szorstką i suchą skórę, zawiera witaminy C i PP. Dzięki właściwościom  kojącym, łagodzącym, odświeżającym ma szerokie zastosowanie w kosmetyce.  Działa przeciwzapalnie (dzięki zawartości azulenu), antybakteryjnie, przeciwalergicznie i łagodzi podrażnienia. Zmniejsza obrzęki, zmiękcza, poprawia koloryt skóry, ujędrnia i delikatnie wybiela skórę.
Kluczowe składniki roślinne:
*Masło Shea, *Olejek Jojoba, *Ekstrakt z kwiatów nagietka, *Ekstrakt z kwiatów rumianku.
Stosowanie
Niewielką ilość kremu w zależności od potrzeb nanieść na skórę twarzy, ciała, dłoni i masować aż do wchłonięcia.

Skład

Aqua (water), cetearyl alcohol, glycerin, sorbitan olivate, cetearyl olivate, oryza sativa starch,caprylic/capric triglyceride, tocopherol, *butyrospermum parkii butter, *calendula officinalis flower extract, *chamomilla recutita flower extract, *simmondsia chinensis seed oil, benzyl alcohol, potassium sorbate, sodium benzoate, cetyl palmitate, sorbitan palmitate, lactic acid, profumo/parfum.
* Wszystkie składniki oznaczone gwiazdką pochodzą z certyfikowanych ekologicznych upraw
Warunki przechowywania: Krem zawiera aktywne składniki roślinne, zalecane jest przechowywanie produktu w temperaturze między 10 a 28 ºC
Krem należy zużyć w okresie 6 miesięcy od otwarcia.

Opakowanie
Płaska estetyczna puszka o pojemności 150 ml. Pod wieczkiem srebrna folia ochronna.

Cena
Bez promocji 32,44 PLN/150 ml.

Gdzie kupić?
Polecam online w sklepie z ogromną gamą naturalnych kosmetyków - www.biobeauty.pl. Jest to wyłączny przedstawiciel na Polskę Bjobj i wielu innych organicznych marek.
Na hasło BLOG (wpisane w dziale "kasa" po skompletowaniu całego zamówienia) moi czytelnicy dostają 10% rabatu! Działa on bezterminowo na wszystkie zakupy i łączy się z innymi promocjami.



Zapach
Lekki, naturalny, przyjemny. Myślę, że spodoba się każdemu. W miarę używania mało wyczuwalny.

Konsystencja
Dość rzadka, ale nie spływa z ciała. Nie jest jedwabiście gładka, co jest charakterystyczne dla kosmetyków naturalnych bez zbędnych dodatków wpływających na formułę produktu.




Wydajność

Wysoka. Mała ilość wystarczy by krem dobrze nawilżył naszą skórę. Zdaje się nigdy nie kończyć.

Moja opinia 
  1. W zależności od tego gdzie aplikowałam krem, moje zdanie na jego temat będzie różne.
  2. Bardzo dobrze sprawdził się jako balsam do ciała. 
  3. Świetnie nawilża, regeneruje i odżywia. Skóra nabiera jędrności, rozjaśnienia i jest bardziej elastyczna. Zadziwiło mnie, że koloryt staje się jednolity i ciało wygląda na zdrowsze.
  4. Super nawilża. Radzi sobie błyskawicznie z przesuszonymi miejscami. Znakomicie sprawdził się jako krem do stóp i dłoni.
  5. Wg mnie to produkt na noc, mniej na dzień.
  6. Dość długo się wchłania. Niestety nie rozprowadza się idealnie na ciele i trzeba go niejako wmasowywać by w końcu się wchłonął. Dla mnie to minus. Z drugiej jednak strony masaż to duża korzyść dla ciała.
  7. Zostawia na skórze lekką warstwę. Nie jest ona nieprzyjemna, lepka itp. Chroni przed czynnikami zewnętrznymi i sprawia, że na długo czujemy silne nawilżenie. Świetnie zatrzymuje wodę w naskórku. Działanie jest naprawdę długotrwałe i bardzo skuteczne. 
  8. Dobry na zimę, chłodne dni. Może być gorzej w komfortowym "noszeniu" go na sobie latem.
  9. Nawet po zmyciu z ciała, czuć że dobrze zadziałał. Przy regularnym stosowaniu skóra bardzo zyskuje na wyglądzie. Pobija na głowę większość tradycyjnych balsamów czy maseł.
  10. Rozjaśnia skórę dłoni. Efekt widoczny od razu po aplikacji. Polecam szczególnie po dniu spędzonym na sprzątaniu domu lub pracach w ogrodzie.
  11. Gruba warstwa na stopy na noc, sprawia że rano budzimy się z piętami jak u dziecka. Serio, serio:)
  12. Ogromny plus za świetny skład, a przy tym przystępną cenę i wysoką wydajność.
  13. Kolejna zaleta to uniwersalność. Jednym kremem możemy wysmarować się od stóp do głów. Jest to bardzo ekonomiczne. Praktyczne w czasie podróży, wakacji. Sprawdzi się u mężczyzn i kobiet.
  14. Niestety mimo tylu zalet krem okazał się koszmarem jeśli chodzi o moją twarz. Najpierw stosowałam go tylko na ciało. Po około 2 tyg. zaaplikowałam na noc na buzię i...? Dramat! Po 2 minutach byłam koloru bordowego. Tak. Nie czerwonego, ale dokładnie bordo! Skóra piekła jakbym wylała na siebie wrzątek. Ból niesamowity, szczypanie oczu, nadreaktywność naczynek i swędzenie. Pomyślałam: może minie? I nic nie robiłam z tym przez kolejne pół godziny. Niestety każda minuta była koszmarem. Twarz krzyczała o pomoc. Stała się gorąca, wręcz poparzona. Nie mogłam dotknąć z bólu policzków. Cierpiąc zmyłam wszystko. Około doby skóra wracała do normalności, ale jeszcze przez kolejne 2-3 dni była "nieswoja". Pomógł olejek tamanu i maska z siemienia lnianego oraz algi.
  15. Wygląda z tego, że jestem uczulona na jakiś naturalny składnik tego kremu, ale tylko na twarzy. Moje naczynka wyraźnie go nie tolerują. Trudno mi jednak powiedzieć na jaki. Może Wy coś podpowiecie? Do tej pory stosowałam na twarz i czysty olejek z nagietka i masło shea i rumianek i olejek jojoba i wszystko było ok. Ki diabeł zatem?
  16. Nie wszystko jak widać naturalne jest super bezpieczne. Ostatnio coraz częściej zauważam, że bardzo naturalne kosmetyki kompletnie nie są tolerowane przez moją buzię. Za to ciało bardziej je akceptuje. Czuję, że gdybym kremu w porę nie zmyła wylądowałabym w szpitalu z poparzeniem II stopnia.

Dla kogo szczególnie? Dla kogo nie?
Polecam do ciała. Szczególnie na przesuszone jego partie jak np. stopy. Świetnie sprawdzi się jako krem do dłoni na noc. Polubią go veganie, osoby szukające naturalnych produktów od dobrych składach. Jeśli nie tolerujecie kosmetyków troszkę dłużej się wchłaniających, możecie tu kręcić nosem. Niestety ze względu na duże podrażnienie, nie mogę rekomendować tego kremu do stosowania na twarz. Czytałam jednak kilka opinii innych kobiet testujących ten kosmetyk i u nich na buzi zaczerwienienie nie występowało. Może zatem to być indywidualna moja nietolerancja na jakiś składnik.

Podsumowanie
Mimo złych doświadczeń z aplikacją na skórę twarzy, z miłą chęcią stosuje go na ciało i widzę efekty. Skuteczny i godny polecenia.
Jeśli chcecie go nanieść na buzię, radziłabym mały test np. na żuchwie. Producent rekomenduje go dla skór najbardziej wrażliwych, ale jak widać po moich doświadczeniach, nie wszystko jednak dla wszystkich.


Jak to jest u Was z naturalnymi kosmetykami? Też spotykacie się z tym, że Was mocno podrażniają?