Pisałam już o aktualnych zachciankach kosmetycznych i tych co z kosmetykami nie mają nic wspólnego >>. Najważniejsze jednak dla mnie są marzenia podróżnicze. Torba, róż, spodnie czy puder wydają się takie trywialne w porównaniu z możliwością zobaczenia kawałka świata...
Wybrałam sześć miejsc jakie są na mojej liście must have. Oczywiście mogłam wybrać i 30, bo lista jest wręcz niekończąca się, ale skupiłam się na tych...Dziś opowiem Wam o trzech, następne za jakiś czas. Kolejność jest niewartościująca.
PERU
Zobaczyć Machu Picchu. Same zdjęcia powodują, że wstrzymuje oddech. Gdybym zobaczyła tą budowlę Inków na własne oczy, czuję że popłakałabym się ze szczęścia.
To państwo to kolebka najstarszych kultur ludzkich. I to ogromne bogactwo natury! Pustynie usiane ruinami, Ocean Spokojny z masą organizmów, góry Andy i ośnieżone szczyty lodowców, wysokogórska płaska powierzchnia Altiplano ze stadami lam i alpak. Mamy też tam wiecznie zieloną dżunglę. Mieszanka klimatów jest niesamowita. Stoki górskie zapewniają w jednych miejscach wieczną wiosnę, w innych wieczne lato. Peru skupia na swoim terenie cenne minerały, egzotyczne kwiaty, zioła, zwierzęta, jakich nigdzie indziej nie spotkamy.
Peruwiańczycy słyną z życzliwości, wiecznego uśmiechu na twarzy i otwartości na ludzi. To coś dla mnie!
Chcę spróbować ich kuchnię. Nawet zupa z żółwia mnie nie przeraża:) Mają 100 odmian ziemniaków i podobno potrafią go zrobić na milion sposobów. Poza tym jedzą całą masę ryb i owoców morza. Podają też przeróżne przekąski zawinięte w liście bananowca lub kukurydzy. Jak dla mnie bajka!
Chciałabym przepłynąć na łodzi amazońską rzeką, podróżować na dachu autobusu (już to zaliczyłam parę razu w życiu, ale w Peru jeszcze nie:) i przytulić lamę. Kiedyś to uczynię. Wiem to i z całą pewnością wówczas Wam o tym opowiem.
Przenosimy się teraz dużo bliżej. W zupełnie inne klimaty.
PETERSBURG
Nie wiem jak mogłam jeszcze tam nie być. Odwiedziłam tak wiele miejsc. Dużo dalszych od Polski, a jeszcze nie zawitałam do tego miasta.
Pamiętam jak dziś. Jako 10-11 latka
wracałam z Mazur pociągiem z babcią. W przedziale siedziało dwóch studentów,
którzy właśnie wrócili z podróży do Petersburga. Opowiadali swoje
przeżycia trzeciemu koledze. Pokazywali zdjęcia, przewodniki...Babcia spała, a
ja przez 3 godziny z otwartą buzią słuchałam ich opowieści. Zafascynowałam się.
Nawet nie wiedzą, że tę wtedy małą dziewczynkę tak bardzo zarazili pragnieniem
pojechania do tej perełki rosyjskiej kultury. Po przyjeździe do domu,
poprosiłam rodziców o kupienie kilku książek o tym mieście. Potem czytałam,
czytałam, oglądałam albumy i śledziłam program w telewizji czy nie pojawi się
jakiś film z tym miejscem w tle...Nie było internetu, ale ja już wtedy wiele wiedziałam o dawnym Leningradzie.
Nigdy tam nie byłam, a od 20 lat tęsknie za zobaczeniem tamtejszych budowli, przejściem ulicami z charakterystycznymi wysokimi chodnikami, poczuciem klimatu w jakim tworzyli wielkie dzieła moi ukochani rosyjscy pisarze. Na punkcie rosyjskiej literatury mam bowiem totalnego bzika!
Historia tego miasta jest niezwykła. Skrajna bieda miesza się z ogromnym
przepychem. To wg UNESCO ósme najbardziej atrakcyjne miasto świata pod względem
turystycznym. 396 mostów w jednym ośrodku urbanistycznym. Cudowna Wenecja
Północy położna na ok. 40 wyspach. Zobaczyć Ermitaż i Muzeum Rosyjskie. Jedne z
największych na świecie, ehhh...Pałac Zimowy, Teatr Aleksandryjski, a nawet
"zwykła" stacja metra (zdjęcie poniżej) są tam niesamowite.
Pragnę też tam pojechać w czasie nocy polarnych. Oczywiście koleją transsyberyjską, a nie samolotem. To jeszcze dodatkowa niesamowita atrakcja. Istnieje duża szansa, że niedługo moje oczy to wszystko zobaczą.
Teraz jeszcze wędrujemy na inny kontynent.
DUBAJ
Moi znajomi mają tam mieszkanie i prowadzą firmę. Wiele słyszałam od nich o tym mieście. Poza tym koleżanka od kilku lat jeździ tam do swojej siostry i raczy mnie zdjęciami tego niezwykłego miasta. Nie ukrywam, że Dubaj stał się ostatnio bardzo modny, przez to też bardziej dostępny, także finansowo.
W podróżach bardziej interesuje mnie to co stworzyła natura, mniej to co zbudowali ludzie. To sztuczne miasto, ale zadziwia, przyciąga i budzi respekt. Pokazuje wielką inteligencję człowieka i możliwości jakie daje myśl ludzka, postęp, pragnienie przekraczania granic.
Dla wielu to raj. Idealne miejsce do życia. Wysokie zarobki (czasem wręcz bajońskie), świetne warunki pracy oferowane przez pracodawców, zerowe podatki, niskie ceny, prawie brak przestępczości. Wygodne wielkie mieszkania. Tanie przeloty do wielu zakątków świata. Do tego wieczne słońce i wszechobecna multikulturowość. Kobiety natomiast traktowane jak świętość. Chyba się tam przeprowadzę...
Centrum światowego biznesu, rozrywki, konferencji i słynny coroczny festiwal filmowy. Skupisko najlepszych restauracji, najdroższych samochodów na ulicach i podobno nieziemsko pięknych ludzi jak z photoshopa:)
To na razie pierwsza trójka miejsc jakie chce odwiedzić. Za jakiś czas przedstawię kolejne trzy "chciejstwa" podróżnicze.
Jeśli znacie te miasta/państwa koniecznie podzielcie się wrażeniami. Każdy z nas pewnie chętnie poczyta. Jestem ciekawa również waszych marzeń podróżniczych, tych nawet najmniejszych i niekoniecznie poza Polską.
Pozdrawiam!
PS. Zdjęcia pochodzą z sieci.