
Pisałam o nim w poście o produktach otrzymanych do testów. Jeden z lepszych szamponów jakie używałam. Włosy po nim wyglądają znakomicie. Są lśniące, nawilżone, długo świeże, super się układają. Lubię go za zapach, wydajność i praktyczny dozownik. Ten kosmetyk pokazuje, że nie jest prawdą, iż szampon to tylko szampon i wszystko jedno czym myjemy włosy. Bardzo dobrze wpływa na skórę głowy. Pomógł mi uporać się z problemem wypadania. Bardzo wspomógł działanie kolejnego ulubieńca tej marki.
CeCe Med Witaminy Profesjonalny Lotion Zapobiegający Wypadaniu Włosów

Tak samo pokazywałam go w wyżej wspomnianym poście. Duże odkrycie. Skończyłam już całą buteleczkę. Błyskawicznie zahamował wypadanie włosów. Jestem pod wrażeniem. Świetna aplikacja, łatwy w użyciu, elegancki zapach i przede wszystkim rewelacyjne działanie. Nie używam od 2 tyg. i jak na razie kłopot nie wrócił. Mam nadzieję, że efekt utrzyma się na dłużej. Co więcej odrasta mi cała masa nowych włosów tzw. baby hair. Dba perfekcyjnie o cebulki i skórę głowy, pobudza krążenie. Nie przesusza, nie obciąża. Dla mnie strzał w 10!
Pędzel Real Techniques Expert Face Brush

Ulubieniec nie tylko minionego m-ca. Mam go ok. roku i bardzo sobie chwalę. Nie myślałam, że tak wyprofilowany pędzel będzie dobry do podkładu. A tu niespodzianka. Sprawdza się idealnie. Ma wielkość akurat. Jest przyjemnie mięciutki. Można nim dotrzeć we wszystkie "trudne"miejsca twarzy np. koło nosa. Spokojnie zaaplikujecie nim nawet korektor pod oczy. Jest tak zbudowany, że nie ma szans by porobić sobie nim smugi/placki. Nakładanie kremowych kosmetyków to bajka. Do tego pochłania fluid w niezwykle minimalnej ilości. Pierze się błyskawicznie i równie szybko schnie. Zdecydowany faworyt w kategorii pędzli do podkładu. Utrzymuje się w ścisłej czołówce. Można go również używać do różu w kremie czy bronzera w musie.

Plus za to, że ma ładną złoto-czarną rączkę, można go spokojnie postawić. Nigdy nie wypadł mi z niego żaden włosek. Kąpany wielokrotnie wygląda tak samo jak zaraz po zakupie. Świetnie, że jest do kupienia osobno, a nie tylko w zestawie.
Przez ostatnie 8-9 m-cy miałam uzupełniane rzęsy 1:1 i nie musiałam ich malować. Tusz w ogóle zatem nie był przeze mnie używany. Pod koniec października "wróciłam" do swoich rzęs. W szufladzie odnalazłam tą maskarę, kupioną ponad rok temu. Kiedyś słyszałam o niej bardzo dużo dobrych opinii. Moja również jest pozytywna. Pogrubia świetnie, do tego lekko wydłuża i ma mocno czarny kolor. Ładnie rozdziela rzęsy, nie skleja, nie tworzy grudek. Można stopniować efekt nawet do mocno teatralnego, a mimo to nie będzie to wyglądać nieestetycznie. Jestem pod wrażeniem jej trwałości! Ja mam wieczny problem z tuszami, jeśli chodzi o rozmazywanie się czy kruszenie. Tu zero problemu. Trzyma się znakomicie do momentu demakijażu. Raz byłam zmuszona mieć pomalowane oczy 26 h i zero efektu pandy, kruszenia się czy odbicia na dolnej powiece. Przetestowałam ją też na deszczu, wietrze (gdzie zawsze łzawię) i efekt super. Nie jest to wersja wodoodporna. Zauważyłam, że od momentu otwarcia, trzeba jej dać tak 7-10 dni by zyskała na jakości. Wcześniej jest trochę zbyt rzadka.
Czy podkręca? U mnie jest o tyle problem ze sprawdzeniem tego elementu, gdyż ja naturalnie mam dość mocno podkręcone rzęsy. Wydaje mi się, że ten kosmetyk jeszcze je lepiej unosi, ale przyznaje, że to może być złudzenie. Jakiś minus? Nie przepadam za tego typu wygiętymi szczoteczkami. Przy moich rzęsach się nie sprawdzają. Powodują częstsze niż przy innych, umazanie powieki podczas aplikacji. Ale muszę powiedzieć, że przy tej maskarze, wyjątkowo było to rzadkie. Wolę jednak inną formę szczoteczki. Poza tym ja zawsze jak już mam taką, to i tak maluje odwrotnie niż mówi producent:) Tak wygodniej.
Warto też wspomnieć, że kiedy otwieramy produkt, nie zbiera się na szczotce zbyt dużo kosmetyku. Nie musimy jej wycierać o otwór tubki. To rzadkie. Nie ma też zjawiska zbytniego umazania końcówki w tuszu. Nic tam nie zasycha, nie zbiera się itp.
Ukochanej mojej mascary Cover Girl Lash Blast Volume Blasting Mascara (wersja pomarańczowa) nie pobiła, ale aktualnie chyba mogę powiedzieć, że jest tuż za nią:) Głównie punktuje ją wysoko za trwałość. Dla mnie to priorytet w ocenie.
Magda