U mnie te kosmetyki się nie sprawdziły. Dlaczego? Poznajcie moje odczucia, związane z ich stosowaniem.
AA Ultra Nawilżanie Micelarny Płyn do demakijażu oczu i twarzy
Do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii
Miałam go wieki temu, ale pamiętam jako koszmar. Zmywanie makijażu? Praktycznie zerowe. Nie radził sobie nawet z najlżejszą kolorówką. Do tego zostawiał na skórze nieprzyjemną lepką warstwę. Bywało, że szczypał w policzki i powodował rumień. Z oczami to już w ogóle była tragedia. Rozmazywał tusz, kreskę, cienie, zamiast je zmywać. Przy tym podrażniał powieki niemiłosiernie. Nie podobał mi się również zapach. Bardzo metaliczny, dziwny. Zużyłam do oczyszczania szyi i dekoltu, ale szło mi to z trudem i zajęło kilka m-cy.
Perfecta Oczyszczanie Płyn Micelarny do demakijażu twarzy i oczu
Cera wrażliwa
Kolejny micel i kolejna porażka. Zmywanie dramatyczne. Trzeba było użyć tony wacików. Twarzy nie podrażniał, ale oczy tak. Natychmiast pojawiały się łzy. Nie radził sobie nawet z samym tuszem do rzęs. Skóra po nim była lepka i czułam dyskomfort jakbym wcale nie dokonała demakijażu. Zapach i cena ok, ale totalnie nie spełnił swojej roli.
Alterra Żele pod prysznic
Miałam dwa zapachy: Liczi i Amerykańska Borówka. Mocno mnie rozczarowały. Skład super, cena świetna, ale zero przyjemności w stosowaniu. Zapachy niezwykle sztuczne, mało prawdziwe, aż dziw że to naturalne produkty. Wonie mocno alkoholowe i jakby kwaśne. Niby po otwarciu butelki jest ok, ale podczas kąpieli nie mogłam ich zdzierżyć. Słabo się pienią, mają postać "glutowatą", przez co są mocno niewydajne. Dziwna konsystencja, mało kremowa, mało żelowa, również przemawia u mnie na nie. Nie mam suchej skóry, a one jak żadne inne mocno ją przesuszały. Tradycyjne żele naładowane SLS'ami rzadko to robią, stąd moje zdziwienie. Tu czułam nieprzyjemne ściągnięcie. Męczyłam się z nimi i zawsze końcówkę zużywałam jako mydło do rąk. Nie pokuszę się o sprawdzanie kolejnych wydań tego produktu.
Wiele osób określa je jako odpowiedniki żeli Alverde z niemieckiej drogerii DM. Nie mogę się z tym zgodzić. Miałam sporo produktów myjących Alverde i są znakomite. Zdecydowanie to nie ta sama bajka.
Isana Rasier Schaum Pfirsich Brzoskwiniowa Pianka do golenia dla kobiet
Swego czasu bardzo osławiona na YT i blogach. Ja jej fanką nie jestem. Zużywam od roku i męczę się okrutnie. Jak to pachnie brzoskwiniami, to ja jestem Księżną Monako. Woń bardzo sztuczna, drażniąca, chemiczna jak mało co. Mnie odrzuca. Pianki zawsze wychodzi za dużo. Owszem jest kremowa, wydajna, ale maszynka śliga się po niej, a nie po skórze, przez to golenie nie jest efektywne. Nie podrażnia, nie wysusza i jest tania, ale mimo to nie lubię jej. Mój ukochany produkt do golenia Nivea Double Effect, to przy tym cudo!
L'biotica Biovax Intensywnie Regenerująca maseczka do Włosów Słabych ze Skłonnością do Wypadania
Wykończenie jej zajęło mi ponad rok. Miałam szampon z tej serii i bardzo się sprawdził. Polecam. Niestety o masce nie mogę powiedzieć za wiele dobrego. Mimo regularności w stosowaniu, nie zauważyłam, by choć w minimalnym stopniu wzmocniła włosy czy zapobiegła ich utracie. Super nawilża, ale obciążała moje włosy okropnie. Błyskawicznie stawały się przyklapnięte, bez energii, tłuste. Ile bym jej nie nałożyła i ile nie trzymała, za każdym razem to samo. Fryzura brzydka i nadająca się tylko ponownie do mycia. Wybaczyłabym jej to, gdybym zauważyła działanie przeciw wypadaniu, ale skoro kompletnie nie poradziła sobie z tym problemem, to jeszcze bardziej ją znielubiłam:) Być może na bardzo grubych włosach rezultat byłby lepszy. Ja żadnej regeneracji nie odczułam, a wcale nie mam zniszczonych włosów. Co z tego, że świetny skład? Nie działa i tyle.
Reszta jej poszła do golenia nóg i do końcowego mycia pędzli makijażowych. Zraziłam się do masek tej marki. Może niepotrzebnie, ale jakoś nie chce mi się sięgać po kolejne.
Buble rzadko mi się trafiają. Raczej jestem osobą dość rozsądnie podchodzącą do zakupów, sprawdzając wcześniej opinie i starając się nie uczestniczyć w owczym pędzie po wszystko:) Ale wiadomo, wpadki zdarzają się każdemu...
Znacie te kosmetyki? Może u Was wypadły lepiej?
Pozdrawiam ciepło,
Magda
Swego czasu lubiłam piankę brzoskwiniową, ale przestałam od momentu, kiedy popsuł się atomizer a pianka przerodziła się w jakąś maź. O wiele przyjemniejsza jest wersja aloesowa, chociaż z działaniem jest niestety podobnie - nie są to pianki idealne.
OdpowiedzUsuńU mnie atomizer przez rok czasu nie popsuł się, ale nie cierpię zapachu tej pianki i kolejnych kupować nie będę.
Usuńja jej też nie lubię, bo co z tego,że ją mam jak depilację powtarzam kilkukrotnie , bo jest niedokładnie. Aby do końca i adio....
UsuńZ Isany zdecydowanie wolę żel, jest o niebo lepszy
OdpowiedzUsuńJa tak samo. Fakt, jest droższy, ale przyjemniejszy w używaniu :)
UsuńMnie jakoś żel już nie kusi. Produkt z Nivea jest dla mnie ponad wszystkie żele i pianki.
Usuńa ja w desperacji po Isanie używałam Nivea w wersji dla mężczyzn i byłam zachwycona ...
Usuńkurczę,a u mnie micel z AA sprawdził się bardzo dobrze :) poza tym, buzia była po nim fajna, taka lekko nawilżona :)
OdpowiedzUsuńAA ma kilka miceli. Miałaś dokładnie ten sam? Ja tylko próbowałam ten i był koszmarny, inne już mnie nie kuszą.
UsuńZgadzam sie co do masek Biovax, mialam 2 i zadna mi sie nie spodobala. Na moje wlosy zupelnie nie dzialaja.
OdpowiedzUsuńNatomiast uzywlalam micela z AA, ale chyba inna wersje, nie ta niebieska, i byl w porzadku, nie podraznial, chcociaz moj ulubieniec z Vichy lepiej radzi sobie z makijazem.
Innego micela z AA nie próbowałam. Po tym się zraziłam. Zdecydowanie wolę Biodermę - nr jeden u mnie, a poza tym bardzo lubię też ten micel z Biedronki, tani a naprawdę super. Z Vichy miałam również, był ok, ale Biodermy nie pobija.
UsuńJa też niestety nie polubiłam się z maskami Biovax-u ;/
UsuńZapamiętam sobie tą 5tkę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam tą piankę, niestety w połowie opakowania zamieniła się w wodę i uniemożliwiała aplikację.
OdpowiedzUsuńCzyli badziew.
UsuńPianka z Issany to koszmar :? Juz wole żel pod prysznic :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńPo tej masce z Biovaxu miałam tak samo, po jest zastosowaniu moje włosy po kilku godzinach potrzebowały ponownego mycia :/
OdpowiedzUsuńDokładnie tak było i u mnie.
UsuńA ja przedwczoraj kupiłam ten micel z AA. Ciekawe czy mnie też tak rozczaruje :/
OdpowiedzUsuńUżywałam żelu z Alterry i też mnie nie zachwycił, ale nie męczyłam się, żeby go zużyć. Piankę z Isany katuję już 9 miesięcy.
U mnie też jeszcze ta pianka jest w łazience i za nic nie mogę jej zużyć, ale staram się:)
UsuńMiałam ten micel z AA i podobnie jak Ty męczyłam się żeby go zużyć. Nienawidziłam tej lepkiej warstwy, którą zostawiał. Od razu musiałam iść do łazienki i myć buzię żelem, bo czułam się brudna.
OdpowiedzUsuńMicel z Perfecty miałam okazję używać u koleżanki (dla której jest KWC- nawet wygrywa z Biodermą) i jakoś się z nim nie polubiłam. Zawsze myślałam, że nie mam wrażliwych oczu, ale ten mnie podrażniał. Jest to tym bardziej dla mnie zaskakujące, bo moja koleżanka ma bardzo wrażliwą cerę oraz okolice oczu, poza tym nosi soczewki i u niej nic takiego się nie dzieje.
Pozostałych produktów nie używałam i jakoś nigdy mnie do nich nie ciągnęło- teraz wiem, że to dobrze :P
Jak widać każda cera jest inna. Podobnie z oczami, każdego może podrażniać inny składnik.
UsuńJa także nie lubie tego micela z AA, był dla mnie utrapieniem. Zużyłam, ale więcej już nie wrócę.
OdpowiedzUsuńPodobnie ma się sprawa z żelami pod prysznic z Alterry - okropieństwa. Wg mnie nie ma co ich porównywać do Alverde bo z Alverde ja także żele pod prysznic bardzo lubię.
Natomiast może nie piankę ale żel brzoskwiniowy z Isany miałam i byłam zadowolona :)
Ja już nawet po żadne pianki czy żele nie sięgam.
UsuńI dlatego nie lubię płynów micelarnych, uważam że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie co to Alterry dlatego już po te żele nie sięgam.
CO do pianki Isana to wolę wersję fioletową, ale wypróbuję ten żel Nivea jak znajdę :)
Ja płyny micelarne uwielbiam i chyba już nie umiałabym bez nich żyć. Bioderma czy choćby micel z Biedronki są znakomite i zmywają wszystko. U mnie nie ma tak żeby kupowała osobno produkt do oczu, a osobno do twarzy. Bez sensu i tylko mnożenie kosztów i butelek w łazience.
UsuńMiałam kupić ten płyn z AA ale natknęłam się na masę negatywnych recenzji, dlatego zrezygnowałam ;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie polecam.
UsuńWiększość znam i...też nie lubię ;) Tym bardziej pluję sobie w brodę bo własnie wczoraj wrzuciłam tą słynną piankę Isany do koszyka ehh. Chociaż tania była ;)
OdpowiedzUsuńMoże akurat u Ciebie będzie ok.
UsuńAA micelarny płyn - kiedys poleciła mi go koleżanka , jednak nie skorzystałam ,ponieważ pytając ją o zalety płynu powiedziała ... poleciła jej go jej koleżanka kosmetyczka i już 0_0 - jak dla mnie mało przekonujące !
OdpowiedzUsuńPerfekty kosmetyków praktycznie wszystkich nie lubię , więc nawet w ich stronę nie patrze !
Zele z Alterry równiez i mi nie przypadly do gustu - miałam identyczne odczucia (pomimo tak kuszącego składu )+ ciągle uczucie nie dokładnego umycia
Reszty kosmetyków nie próbowałam i chyba raczej się nie skuszę !
Ja nie mam urazu do Perfecty. Wiele ich kosmetyków się u mnie sprawdziło. Uwielbiam ich peeling enzymatyczny i stale kupuje od lat. Ale ten micel to porażka.
UsuńKiedyś miałam maskę z Biovaxu do włosów jasnych, aktualnie mam do włosów ciemnych i obie są bardzo dobre. Jedyny minus dla mnie to zapach, który strasznie mnie drażni :(
OdpowiedzUsuńWiem, że wiele osób chwali te maski. Innego rodzaju nie miałam, może by się sprawdziło inne wydanie, ale jakoś jestem uprzedzona.
UsuńJa ten płyn z perfecty miałam i lubiłam choć niczym specjalnym się nie wyróżniał.
OdpowiedzUsuńU mnie on nie spełniał podstawowej funkcji. W ogóle prawie nie zmywał.
UsuńTakże nie lubię AA nawilżanie i Biovaxu- ani nie nawilżał, ani nie poprawiał stanu włosów-kicha.
OdpowiedzUsuńKicha i już!:)
UsuńJa uwielbiam płyny z AA, u mnie radzi sobie świetnie bardzo dziwi mnie Twoja opinia, ale każda cera jest inna. W moim przypadku sprawdza się znakomicie a zużyłam już mnóstwo opakowań
OdpowiedzUsuńCo człowiek to opinia. U mnie zdecydowanie najgorszy micel jaki miałam.
Usuńżel z serii ultra nawilżanie jest fantastyczny :) 2 opakowania wystarczyły mi na 11 miesięcy stosowania :P
OdpowiedzUsuńŻelu nie miałam, więc nic nie mogę powiedzieć.
UsuńPokazałaś produkty z wszystkich firm, których nie lubię :P Alterra jest wyjątkiem, bo większość kosmetyków sprawdziła mi się ;) Żelu nie miałam, ale staram się wykończyć balsam Liczi i idzie topornie :/ Mała paskuda..
OdpowiedzUsuńJa nie mogę powiedzieć, że nie lubię tych firm. Ale te akurat produkty okazały się u mnie tragiczne.
UsuńMaski z Biowax-u bardzo lubię, ze swojej strony ku przestrodze mogę do tej listy dorzucić płyn micelarny do demakijażu twarzy i okolic oczu z Soraya - byłam zszokowana tym jak działa, a raczej nie działa tylko podrażnia!
OdpowiedzUsuńJa już rzadko kiedy kuszę się na drogeryjne micele.
UsuńZa tą pianką też nie przepadam, za to żel ISANA uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś te wynalazki do golenia nie kuszą. O wiele lepiej już wolę każdą odżywkę do włosów. Golenie wtedy jest bajkowe.
UsuńMiałam ten płyn miceralny AA. Na szczęście dostałam go w prezencie, bo w przeciwnym razie bym żałowała każdego grosika na niego przeznaczonego. Zamiast zmywać makijaż, tylko go rozmazywał :/ I tak wróciłam do obecnie ulubionego micela z Be Beauty :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Micel z Biedry jest świetny!
UsuńA u mnie pianka Isany się nieźle sprawdza, a pachnie wg mnie brzoskwiniową Ice tea :D
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo wyczulony nos. Dla mnie ten zapach jest tragicznie sztuczny i chemiczny jak mało co.
UsuńMam odmienne zdanie na temat pianki Isany.
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się bardzo dobrze.
Zawsze wiedziałam, że mam wysokie wymagania:)
UsuńNiestety mam podobne odczucia dotyczące żelu z Alterry - a oczekiwania były duże :)
OdpowiedzUsuńJa dałam szansę dwa razy, kolejnych nie będzie.
UsuńWidzę,że masz podobny gust do mnie. Ja AA niecierpię, płyn z perfekty to najgorsze gówno ,a maski z Biovaxu nie są dla mnie.. Pianki kupuję, bo są tanie, ale szału ni ma i chyba na tej którą mam obecnie zakończę karierę.
OdpowiedzUsuńTo chyba była moja jedyna jak do tej pory pianka do golenia. Zbyteczny jak widać dla mnie produkt.
Usuńmialam ten biovax i niestety czesto przenawilzal mi wlosy co rzadko sie zdarza ;) dlatego wiecej go nie kupie juz, jak skoncze 3 oleje to kupie do wlosow ciemnych, zobaczymy co to za cudo :D Pianki Isany nie mialam, wole kupic sobie Skino w biedronce, miec 300 ml za 4 zl i dodatkowo swietna jakosc :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie nie lubię pianek do golenia. Zdecydowanie każda odżywka do włosów sprawdza się u mnie o niebo lepiej. A żel Nivea przy każdej piance wypada o 1000% lepiej.
Usuńnie znam żadnego ;)
OdpowiedzUsuńMoże dobrze:)
UsuńA mi ta maska z biovaxu się na szczęście sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze. Mnie nie kuszą kolejne od nich.
Usuńjestem w szoku! pierwszy raz się zdarza, żebym miała wszystkie kosmetyki, które zagościły u kogoś na blogu ;)
OdpowiedzUsuńAle akurat je wszystkie są dla mnie beeee:)
Usuń