środa, 13 listopada 2013

Wishlist. Zachcianki kosmetyczne czyli kilka rzeczy jakie pragnę, ale nie są mi niezbędne.


Diorskin Rosy Glow Róż do policzków


W koło o nim słyszę. Podobno pasuje każdemu, daje nieziemski efekt i przewyższa jakością wszelkie inne róże. Nie testowałam na sobie. Kusi mnie, ale zastanawiam się: aby na pewno jest on dla każdej karnacji? Kiedy patrzę na zdjęcia koloru mam wątpliwości czy przy typie rudzielca ze skłonnością do rumienia, to dobry wybór. Chętnie bym go przetestowała przez kilka dni, ale nikt z moich znajomych go nie posiada. Aplikacja jednorazowa w drogerii z testera jakoś mnie nie przekonuje. Chyba, że zaliczkę tam kilka wizyt:) Kupować w ciemno za taką kwotę (standardowa cena w Douglasie 219 PLN), nie zamierzam.
Poza tym czy ja nie mam róży od groma i ciut ciut???? Te co mam starczą mi na wieki. Blush jednak nie zużywa się tak szybko jak żel pod prysznic:)

Giorgio Armani High Precision Retouch Korektor

Słyszę o nim w sumie same pozytywy od lat. Myślę, że kiedyś go nabędę, ale najszybciej to gdzieś poza Polską lub na strefie bezcłowej. Nie ma co przepłacać w naszych drogeriach (cena ok. 185 PLN). Aktualnie mam kilka korektorów m.in. YSL Touche Eclat i parę z niższej półki, więc nie potrzebuje nic nowego. Jak wykończę wszystkie i będę miała taką możliwość, skuszę się na Armaniego. 
  
Korres Monoi Oil Bronzing Powder Bronzer do twarzy
Aktualnie mam 3 bronzery i spokojnie starczą mi na długo. O tym z Korres myślę od dawna. Uwielbiam tą markę. Mam ich róż i wielbię pasjami. Cudowny kolor, niesamowita trwałość i piękne nietuzinkowe wykończenie. Mam też dobre zdanie o pudrze prasowanym, balsamie do ust i całej masie kosmetyków do pielęgnacji.
Kolorówka ujmuje świetnym składem, co nie zdarza się często w kosmetykach do makijażu. Testowałam ten puder brązujący w Sephora i bardzo mi się spodobał. Cały czas też czytam o nim prawie same pozytywy. Kiedyś kupię, jak zapasy tego typu produktów u mnie się uszczuplą. Będę jednak zdecydowanie polować okazje na Truskawce. Ta marka potrafi tam być nawet 5-6 razy tańsza.

 Korres White Tea Fluid Gel Cleanser Żel do mycia twarzy



Miałam go ponad rok temu w miniaturce 20 ml. Pisałam o nim m.in w denku z grudnia'12. Niezwykle wydajny i naturalny. Zmywa twarz, oczy, wszystko w mig i bardzo dokładnie. Przy tym ma świetny zapach, koi skórę, nawilża, wygładza, zmiękcza. Zakochałam się w nim! Niestety w Sephora w Polsce nie jest stale dostępny, a poza tym kosztuje ponad 100 PLN/200 ml, nie wiem czy nawet nie 120 PLN. Można go trochę taniej kupić na eBay. Na Truskawce od dawna nie mogę go spotkać. W szafce łazienkowej kilka kosmetyków myjących do buzi czeka na wykończenie, więc będę się za nim bardziej rozglądać, już po zużyciu tego co posiadam.

Hair Therapy Wrap Turban z wkładami na włosy


Olejowanie włosów od lat bardzo mi służy. Lubię też stosować maski własnej roboty. Szukałam takiego czepka w Polsce ale bezskutecznie. Jest inny niż tradycyjne. Zawiera wkłady jakie po podgrzaniu np. w mikrofalówce, długo trzymają ciepło. Na ebay bez problemu można go sprowadzić z USA. Przesyłka jednak znacznie podnosi koszt, a poza tym wiele paczek ze Stanów nigdy do mnie nie dotarło i od sporego czasu nic z Ameryki już nie zamawiam. O dziwo z innymi krajami nie mam takich problemów. Będąc w Californii nigdzie nie spotkałam stacjonarnie tego turbana. Chyba można zamówić tam wyłącznie online. Jak będę miała okazję go kupić, to z całą pewnością sobie sprawię.


Znacie te produkty? Jak Wasza opinia? Polecacie czy przeciwnie?

Magda

33 komentarze:

  1. Podgrzewany turban marzy mi się odkąd ujrzałam go u Nissiax83 na YT. Niestety dla mnie też jest póki co nieosiągalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postaram się go zdobyć, ale pewnie za jakiś czas dopiero.

      Usuń
    2. Mam podobnie ambitne plany, chociaż nie lubię kupować na Ebayu. Ale chyba to jedyna możliwość...

      Usuń
    3. Ja na eBay robię zakupy z Azji często i lubię tą formę zakupu, z innych państwa także czasem coś kupuje. Ale ze Stanów już nie zamierzam i od dawna tego nie robię. Za dużo przesyłek zginęło do mnie z tego kraju i nie ryzykuje.

      Usuń
  2. Podoba mi się ten turban rozgrzewający. Nigdy nie chce mi się podgrzewać włosów na których mam maskę czy olej, to byłoby dla mnie idealną opcją :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nigdy nie podgrzewam włosów, szkoda prądu, czasu i brakuje mi cierpliwości:)

      Usuń
  3. Taki turban to świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten róż ma piękne opakowanie, pędzelek podobno też świetny...Mimo wszystko też mam obawy co do odciena...Mam skłonności do zaczerwienień w okolicach policzków i pasują mi raczej róże w odcieniach cieplejszych, brzoskwiniowych....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucia jak Ty. Obawiam się, że jest dla mnie zbyt różowy.

      Usuń
  5. Turban mnie wielce zainteresował, nie słyszałam o takim rozwiązaniu wczesniej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam, ale turban planuję kiedyś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że obu nam się uda w końcu go mieć.

      Usuń
  7. Nie znam żadnego z tych kosmetyków, więc nie mogę nic o nich napisać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki turban to i ja z chęcią bym kupiła, świetna sprawa :)
    I żel do mycia Korres mnie bardzo zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten róż pasuje każdemu zapewniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak z tego co czytam w necie, są podzielone zdania:) Ja nie mam standardowej urody brunetki czy blondynki. Jestem jak Ania z Zielonego Wzgórza:) Dlatego mam obawy, bo firmy kosmetyczne rzadko biorą pod uwagę taki typ urody jak ja. Ale sprawdzę go na sobie i może się zakocham?

      Usuń
  10. Również mi się wydaję, że róż Diora nie będzie pasował do cery skłonnej do rumienia.
    Najbardziej zainteresował mnie żel Korres, dopiszę do listy kosmetyków, na które warto polować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel jest naprawdę dobry, mam nadzieję, że też Ci się spodoba.

      Usuń
  11. Turban z chęcią bym przygarnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Taki turban chciałabym mieć. Póki co stosuję podgrzany np. na kaloryferze ręcznik, ale on nie trzyma ciepła zbyt długo i jest trochę niewygodny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kilka razy też grzałam ręcznik na kaloryferze, ale jak dla mnie to nic nie robi. Ciepło utrzymuje się kilka minut tylko. Poza tym u mnie rzadko w domu są odkręcone kaloryfery:)

      Usuń
  13. Oj ,turban to by mi sie przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyste zachcianki:) moją taką zachcianką są limitowane meteorytki:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Limitowanych nie mam, ale te ze stałej kolekcji tak. Jakoś jeszcze jedne mnie nie kuszą, bo te to chyba będę zużywać do emerytury:)

      Usuń
  15. jakis taki świnkowaty ten Dior :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno na policzkach wygląda zupełnie inaczej. Sama się przekonałam, że zdjęciem z sieci to nie ma co się sugerować jeśli chodzi o kolorówkę. Sama jednak go na sobie nie testowałam.

      Usuń
  16. Magda, sama szukałam ostatnio dobrego zmywacza makijażu i też zainteresował mnie ten z Korres'a. Znalazłam go przeglądając stronę LookFantastic.com, tam jest za 15 funtów i można jeszcze zawsze poszukać kuponów zniżkowych 10-15% + darmowa wysyłka, chyba się skuszę skoro mówisz, że warto :) Tobie też polecam tam zajrzeć, podsyłam linka : http://www.lookfantastic.com/korres-white-tea-cleanser-200ml/10206837.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za link. Znam ten sklep. Ale przyznam, że ostatnio tam nie zaglądałam i nigdy nie zamawiałam. Cena jest bardzo ok. Żel polecam. Sama w tej chwili nie kupię, ale będę tam zaglądać jak wykończę zapasy. Jeszcze raz dziękuję.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena