Dostałam ją ponad rok temu. Niby drobnostka, ale sympatyczna i praktyczna:)
Puszka jest kwadratowa, ładnie wykonana i ma ciekawą grafikę. To prezent od koleżanki z Londynu.
Pierwotnie były w niej bardzo duże (na wielkość całej pojemności) niezwykle smaczne ciastka w kształcie kwiatka. Kiedy się skończyły, puszkę postanowiłam przeznaczyć nadal na przechowywanie ciasteczek. Zarówno tych ze sklepu jak i własnej produkcji.

Wiadomo, że takie przechowywanie sprawia, że słodycze są dłużej świeże, nie mają kontaktu z powietrzem i światłem, zatem nie twardnieją, nie nabierają wilgoci i nie stają się suche.
Pokryta jest grafiką znanych miejsc w Londynie i innych miast Wielkiej Brytanii. Rodzi u mnie miłe wspomnienia cudownego pobytu w stolicy UK.


Podaje w niej również ciasteczka dla gości. Puszka zawsze zwraca uwagę innych:) Bardzo ją lubię. Niebieski to zdecydowanie nie mój kolor, ale tu mi nie przeszkadza. Mam jeszcze dwie inne przeznaczone na słodycze i pewnie kiedyś je Wam pokażę, ale ta jest szczególna. Bardzo trafiony prezent.


Opakowania z różną zawartością jakie można, wykorzystać potem "w drugim życiu" to wg mnie świetny pomysł na prezent dla każdego. Nie chodzi tu tylko o puszki, ale gustowne pudełka, słoiki itp. Szczególnie z elementami z różnych miejsc na świecie są miłą pamiątką. Zawsze też na długo kojarzą się z darczyńcą.
Jestem ciekawa, w czym Wy trzymacie ciasteczka?:)
Magda