czwartek, 4 grudnia 2014

Linziclip z Claire's i Rossmann. Idealna klamra do włosów. Moje KWC od ponad 3 lat!


Najlepsza ever. Niby taka "pierdułka" ale bardzo ułatwia życie. 
Od dziecka mam tak, że na moich włosach w zasadzie nie trzymają się żadne spinki. Wszystko zsuwa się po pół godziny, ciągnie włosy, powoduje ból głowy albo też pęka, rozpada się lub odbarwia po zaledwie kilku użyciach. 
Nie jestem w stanie zliczyć, ile różnych modeli spinek do koków, upięć itp. wypróbowałam od czasów nastoletnich. Były wśród nich modele tanie, droższe, markowe i typowy bazarek. Wszystko to potłuc o kant ....
Jakbym podsumowała, ile kasy wydałam na tego typu akcesoria, pewnie w sumie zebrałoby się na luksusowy tydzień w SPA:)

Nie wiem, czy ja mam takie dziwne włosy, że nic się na nich nie trzyma? Czy może jestem taka wybredna? Ale jak nawet bardzo tania rzecz rozpada się w rękach po 3-4 użyciach, otwiera mi się nóż w kieszeni!

Najczęściej chodzę w rozpuszczonych włosach. Zwyczajnie lubię. Ale są sytuacje, kiedy spięcie włosów jest bardzo praktyczne. Dla mnie nieodzowne podczas makijażu, maseczkowania, gotowania, sprzątania, biegania i innego wysiłku fizycznego. Lubię koczki i zdecydowanie bardziej preferuj od klasycznych kucyków.


Tę spinkę odkryłam ponad 3 lata temu w sklepie Claire's. Wydawała mi się dobrze wykonana, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia, podeszłam do niej sceptycznie.

Zakup okazał się świetnym wyborem. W końcu gadżet do włosów, jaki spełnia moje oczekiwania! Linziclip ładnie się prezentuje. Znakomicie trzyma upięcie. Nie spada, nie szarpie kosmyków, nie ciągnie skóry głowy. Idealnie wykonany z dobrego mocnego tworzywa. Upadł mase razy na terakotę i nic się z nim nie stało. Ma dobre sprężyny, które od 3 lat nie zmieniły działania. Nie wypadła też żadna śrubka czy drucik, co wcześniej w koło mi się zdarzało.
Klamrę można użyć do koków, kucyków, wszelkiej maści fryzur. Jest klasyczna, uniwersalna i elegancka. Jednak przy bardzo grubych włosach i dużej ich ilości może się nie sprawdzić. Chyba, że do upięć tylko ich części. 
Wybrałam kolor brązowy podpalany. Był jeszcze czarny. Innych odcieni w Claire's nie widziałam. Cena między 14, a 16 PLN.


Kilka m-cy temu linziclip odkryłam również w Rossmann. Kosztuje bez promocji 13,99 PLN/szt. Również dostępny tylko w 2 takich samych kolorach. Kupiłam tym razem czarny. Zastanawiałam się, czy jakość będzie taka sama? Wyglądał na identyczny, ale miałam obawy. Okazały się, że niesłuszne. Klip działa tak samo. Używam teraz tych 2 sztuk na zmianę i nie widzę żadnej różnicy. Pewnie jeszcze kupię sobie z dwie sztuki  na zapas i "w razie co":)
Żałuję tylko, że nie ma większej ilości kolorów. Chętna byłabym na fiolet i ciemną zieleń, gdyż z rudymi włosami te odcienie dobrze się komponują.


Zdecydowany ulubieniec. Dokładnie robi to, o czym marzyłam i wygląda tak jak chciałam. Nie rozstajemy się. Od 3 lat towarzyszy mi praktycznie każdego dnia. Siedzi też sobie w torebce, jeździ na wszelkie wypady, wakacje, weekendy. 
Wątpię żebym skusiła się kiedykolwiek na inną klamrę do włosów.  Na rynku można dostać różne linziclip. Ebay azjatycki jest nimi przepełniony, ale trudno mi powiedzieć jak tu z jakością. Ze swojej strony polecam te z Claire's i Rossmann. Innych nie miałam.

Jakie są Wasze doświadczenia z tego typu gadżetami? Znacie tę klamrę?

Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Muszę sobie ją kupić bo doświadczenia mam identyczne... wszystko się zsuwa, zlatuje, rozwala a ja wiecznie chodzę z rozpuszczonymi włosami bo nawet jak się uczeszę, to za pół godziny nie ma nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. musze ja przetestowac bo mam cieniutkie wloski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam cienkie, ale dość dużo. Mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi.

      Usuń
  3. O, to coś dla mnie. Muszę go zlokalizować w Rosku.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i teraz wiesz, dlaczego lubię tam kupować duperele do włosów dla Anielki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Wiem. Ale czasem niektóre rzeczy tam są wg mnie za drogie.

      Usuń
  5. Dobrze wiedzieć, ja obecnie jestem wierna Invisibobble, ale nie są one idealnie i czasami wolałabym wybrać klamrę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam te gumki i też lubię, ale klamry nie zastąpią:)

      Usuń
  6. Może i ja powinnam spróbować. Udało mi się wreszcie zapuścić włosy, więc warto by było mieć coś co je utrzyma w ryzach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bym chciała by moje włosy rosły wolniej. Totalnie nie mam problemu z zapuszczaniem. Od zawsze rosną jak szalone.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena