Nie
jestem ekspertką modową. Stylistką też nie. Ale mam przecież oczy, trochę gustu
i poczucia estetyki także. Na studiach uwielbiałam przedmioty typu: protokół
dyplomatyczny i etyka zawodowa w biznesie. Sporą ich część stanowiły ćwiczenia
i wykłady poświęcone wyglądowi. Do dziś pasjami czytam książki na ten temat.
Nie, nie blogi modowe czy pozycje napisane przez "znawczynie stylu" z
milionem subskrypcji na Instagramie. Ale książki zdecydowanych znawców tematu,
których twarzy nikt nie zna, ale których nazwisko niesie z
sobą coś więcej niż 365 selfie w roku
wrzucanych co ranek na Facebook'a.
Dziś będę pastwić się nad mężczyznami:) Prawa jest jednak taka, że zdecydowanie wolę ich od kobiet. Nawet jeśli popełniają te wszystkie błędy na raz:)
1. Za krótkie skarpety.
Idą na pierwszy ogień. Jestem na to wyjątkowo uczulona. Świetny garnitur, drogie buty, markowy zegarek i...skarpety nie zasłaniające całkowicie łydki. Sorry, ale owłosiona noga mężczyzny ubranego w garnitur (i nie tylko) plus zbyt krótka skarpeta albo (to nawet gorsze!) zwinięty "obwarzanek skarpetowy" blisko buta to....najsubtelniej rzecz ujmując...kompletnie aseksualny widok!
Gdy spotykam przystojnego faceta, który po założeniu nogi na nogę prezentuje mi koszmar łydkowy...to w jednej chwili choćbym bardzo chciała, nie widzę już ani jego pięknych dłoni, ani oczu głębokich jak ocean, ani kuszącego uśmiechu...mam tylko w pamięci tą część nogi między spodniami a skarpetą i marzę by mu to zakryć:)
Zazdrościsz artystom i pragniesz nowocześnie prezentować gołe nogi w eleganckim stroju? Proszę bardzo. Tylko wtedy w ogóle zrezygnuj ze skarpet i najlepiej dobierz odpowiednie do tego stylu obuwie. Nie zaszkodzi też zadbać o owłosienie.
Styl na artystę nie jest dla Ciebie? Doskonale to rozumiem. Dawno temu wymyślono skarpety do garnituru. Spotkasz je w każdym sklepie z modą męską. Są długie. Często to podkolanówki. Posiadają mocny ściągacz. Nie spadają, nie rolują się, na bank nie będą zbyt krótkie, nawet jeśli jesteś koszykarzem i masz 2,10 wzrostu. Kup je proszę. Od razu nawet kilka par. A potem swobodnie zakładaj nogę na nogę bez dręczącego Cię pytania: dlaczego, kiedy usiadłem Ona wyszła i zniknęła?:)
2. Zapięty ostatni guzik w marynarce.
Jest kilka modeli marynarek. Wiem. Ale generalna zasada mówi: nie zapinamy ostatniego
guzika! Proszę Was drodzy mężczyźni! Nie róbcie tego. Ostatni guzik od dołu
niech żyje sobie własnym życiem. Zostawmy go swobodnie i nie męczmy. Tylko na tym
zyskacie i marynarka też będzie Wam wdzięczna.
Bo to, że
całkowicie rozpinamy garnitur, kiedy siadamy, to chyba wiecie od zawsze?
3. Nieodpowiednia długość krawata.
Sama
już nie wiem czy gorszy za długi czy za krótki?:) Nie ważne. Krawat powinien
sięgać do połowy klamry paska. Prawda stara jak świat. Dobra, nie bądźmy już
tacy aptekarscy. Trochę za, czy odrobina przed - nie będzie żadnym uchybieniem.
Ale na Boga...Nie do połowy brzucha i nie do krocza!
4. Spodnie bez paska.
"Ale
ja nie lubię paska". "Nie jestem szczupły, spodnie mi nie
spadną". "Po co mi pasek, jak mam świetnie dobrane spodnie?".
Błagam! Drodzy mężczyźni zdradzę Wam tajemnicę: pasek nie jest od trzymania
spodni na Waszym tyłku! Pasek jest po to...Sama nie wiem po co, ale być musi i
już:) Spodnie bez paska wyglądają źle. Jakby czegoś im brakowało. Już w stroju
wyjściowym to absolutna konieczność. Kiedy patrzę na faceta, który
nie ma paska u spodni...Myślę automatycznie: zgubił go, ukradli mu, ciapa
zapomniał.
Pasek Panowie jest Waszym atutem i sprzymierzeńcem. Odpowiednio dobrany potrafi znacząco zmienić sylwetkę, dodać Wam pewności siebie i seksapilu. Nie ważne czy macie brzuszek czy nie. Pasek to konieczność! Zawsze i wszędzie.
Pasek Panowie jest Waszym atutem i sprzymierzeńcem. Odpowiednio dobrany potrafi znacząco zmienić sylwetkę, dodać Wam pewności siebie i seksapilu. Nie ważne czy macie brzuszek czy nie. Pasek to konieczność! Zawsze i wszędzie.
5. Krótki rękaw koszuli do garnituru +/- krawat.
Pierwsze skojarzenia? Wesela! Nie ma wesela bez faceta (ba nawet grupy facetów) w niebieskiej koszuli z krótkim rękawem + krawat. Zawsze wśród gości musi zjawić się taki koleś. Śmiem twierdzić, że bez minimum jednego takiego osobnika na sali, ślub i wesele byłyby uznane za nieważne:)
Od lat widzę postęp w tym obszarze, ale nadal Panowie macie tu jeszcze sporo do zrobienia.
Choćby było 50 stopni w cieniu, z nieba lał się żar i przepowiadano by 7 lat suszy, to nie, nie zakładamy do garnituru koszulki z krótkim rękawem. Nie zakładamy i już!
Znane męskie marki odzieżowe, w ogóle takich koszul nie produkują. Ale te mniejsze, bazarkowe nadal podążają tą ścieżką...Proszę nie idź kochany tam z nimi.
Znane męskie marki odzieżowe, w ogóle takich koszul nie produkują. Ale te mniejsze, bazarkowe nadal podążają tą ścieżką...Proszę nie idź kochany tam z nimi.
Koszula powinna wystawać około 1 cm za mankiet marynarki. Od dziesiątków lat ta zasada się nie zmienia i mam nadzieję, że niezmienną pozostanie.
Do koszuli z krótkim rękawem nie nosimy też krawata. Uparłeś się na krótki rękaw? Wybierz eleganckie polo. Zdecydowanie będzie to lepsza decyzja.
Do koszuli z krótkim rękawem nie nosimy też krawata. Uparłeś się na krótki rękaw? Wybierz eleganckie polo. Zdecydowanie będzie to lepsza decyzja.
Na koniec coś spoza ubioru.
6. Farbowanie szpakowatych włosów.
Trudno mi uwierzyć drodzy przystojniacy, że nie wiecie, iż pierwsze siwe włosy na Waszych skroniach są pociągające, magnetyczne i pełne pozytywnych skojarzeń.
Czy kobieta rozpozna, że farbujecie czuprynę? Każda, która nie ma -25 dioptrii z całą pewnością tak.
W dzisiejszych czasach mężczyźni siwieją bardzo wcześnie (zresztą dotyczy to także kobiet). Mam wielu kolegów, którzy sporo przed 30-tką stali się szpakowaci w zasadzie po całości. I...Zdecydowanie wolę powiedzieć: Marcin jest szpakowaty, niż Marcin położył sobie świetną farbę.
Gdzieś tam rozumiem, że dla wielu Panów może to być problem. Rozmawiając jednak na ten temat z kobietami i to w bardzo różnym wieku, wszystkie zgodnie stwierdziłyśmy, że szpakowaty facet to 10 punktów na plus, farbowany: 100 na minus:)
A jakby Colin Firth miał za krótkie skarpety, a Leszek Możdżer przyszedł w spodniach bez paska? Mogliby nawet mieć koszulę z krótkim rękawem do garnituru + krawat do połowy brzucha i tak bym na kawę z nimi poszła. Na pierwszą, drugą i piątą także! Taka jestem konsekwentna!:)
To pierwsza część moich męskich "niewybaczeń". Kolejna już się tworzy. Macie ochotę na więcej?
Jestem ciekawa, co Was drażni w "stylówce" mężczyzn? Podobne rzeczy czy zupełnie inne? Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam,
PS. Zdjęcia w niniejszym poście pochodzą z sieci.
mnie drazni łysiejący mężczyzna ktory na siłę zapuszcza włosy ktorych jest pięć na krzyż i jak facet zapuszcza paznokcie, widzialam kilku ktorzy zapuszczają na najmniejszych palcach paznokcie nie chce myslec do czego im to jest potrzebne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZapuszczają te co mają i zaczesują na miejsca z brakami- wygląda to i strasznie i śmiesznie ;)
UsuńNawet nie mówicie! Dostaję drgawek na samą myśl o tym ;)
UsuńZapuszczanie paznokci przez facetów to koszmar. Choć w sumie zauważam to ostatnio rzadko i jeśli już to tylko u dość wiekowych panów.
UsuńU Chińczyków 1 długi paznokieć, strach pomyśleć do czego, to taka tradycja, moda? Za każdym razem kiedy odwiedzam ten kraj, spotykam takich z ohydnym pazurem i aż mna wstrząsa.
UsuńKompletnie nie wiedziałam, że to domena Chińczyków.
UsuńMój mężczyzna nie chodzi w garniturach, więc nie ma takich problemów ;P
OdpowiedzUsuńTo też błąd;).
Usuń@Anna Ewelina Wilczyńska - Brawo!:)
Usuń@Beata Nowak Większość z tych punktów nie odnosi się wcale tylko do garnituru. Nie odsłania się gołej łydki także w jeansach. Nie nosi żadnych spodni - poza chyba dresowymi - bez paska.
UsuńPoza tym nie chodzi w garniturach? Na wesela, ważne uroczystości też nie? Facet w garniturze dostaje +100 punktów na wejściu. Garnitur choć jeden to podstawa w męskiej szafie.
Hej! A gdzie punkt o starszych Panach, którzy choć siwi na 100% to farbują wąsik na czarno?
OdpowiedzUsuńW sumie to skupiłam się na niuansach, nie oczywistych rzeczach:) I nie chciałam się pastwić na starszych panach. Poza tym szczerze mówiąc to chyba farbowanie wąsika ostatnio widziałam jakieś 15 lat temu, a chciałam napisać konkretnie o tym co ja dostrzegam.
UsuńCzasami mam wrażenie, że takie rzeczy są zupełnie nieoczywiste... Mam dwóch takich Panów w bliskim otoczeniu + jednego z zaczeską i niestety nie mogę powiedzieć, że z lekkim sercem na to patrzę.
UsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnej części tego posta :)
W kwestii ubioru czepialska za bardzo nie jestem, w zasadzie nie zwracam uwagi. No chyba, że ktoś wyjątkowo odstaje od normy. Ale farbowane włosy dostrzegam z daleka. Okropność...
OdpowiedzUsuńJa mam tak, że bardziej mnie rażą błędy w ubiorze facetów niż kobiet:) Jestem tu mocno niesprawiedliwa.
UsuńJa bym definitywnie dopisała : sandałki do garnituru, wygląda to tragicznie.
OdpowiedzUsuńHaha, a akurat ostatnio znajoma opowiadała, jak pewien Pan Młody przebrał lakierki na sandały (do garnituru!!!!) bo było mu gorąco :o ... :D
UsuńNigdy nic takiego nie spotkałam, dlatego takiego punktu nie ma:) Nie chciałam też pisać o rzeczach oczywistych typu zakładamy czarne skarpetki do czarnych spodni albo myjemy się:)
UsuńHaha, ale się uśmiałam :-)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że zupełnie zapomniałam o rozpiętym ostatnim guziku przy marynarce!
Znacząco to poprawia wygląd. Mnie rozbawiają faceci, co próbują siadać w pełni z zapiętą marynarką. Wygląda to koszmarnie i komicznie.
UsuńZgadzam się co do joty:D Krótki rękaw w koszuli to moja zmora. Ile razy kłóciłam się o to z chłopakiem... Bo jemu jest wygodnie. Odpowiadam mu, że w takim razie mi będzie wygodnie przy innym stoliku, bo obok niego na pewno nie usiądę:P
OdpowiedzUsuńI dobrze powiedziałaś!:)
UsuńFarbowanie włosów najgorsze ever! Nie wybaczamy :D
OdpowiedzUsuńAmen!
UsuńTotalnie się. Z tobą zgadzam z każdym punktem :))
OdpowiedzUsuńMiło:)
UsuńGrzechem jet też wkładanie podkoszulki pod białą koszulę...
OdpowiedzUsuńZgadza się. Dokładnie ten punkt jest na mojej liście przeznaczonej na drugą część tej serii.
UsuńUśmiałam się, czytając ten post - ale oczywiście podpisuję się pod nim w pełni:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pojawił się uśmiech. O to dokładnie chodziło!
UsuńDla mnie krotki rekaw koszuli tez nie wyglada dobrze, ale najbardziej przeszkadzaja mi czerwone buty. Nie wiem czemu, ale nie lubie ich u mezczyzn.
OdpowiedzUsuńRzadko widuje facetów w czerwonych butach. Ale w sumie jakoś mnie to nie drażni jak są dobrze dobrane do całości. Ten kolor butów musi też pasować do osobowości:)
Usuńhaha rozbawiłaś mnie, czekam na drugą część :D
OdpowiedzUsuńDzięki!:)
UsuńJa nie znoszę zbyt obcisłych spodni:)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam to samo.
Usuńmnie skiety chyba najbardziej drażnią ;) no i jeszcze to farbowanie mi nie umknie :p
OdpowiedzUsuńFarbowanie...bleeee:)
UsuńWedług mnie koszule z krótkim rękawem mogłyby w ogóle nie istnieć. Nikt, absolutnie nikt w nich atrakcyjnie nie wygląda ;-) Nawet Brad Pitt. Jeżeli uważasz, że sytuacja pozwala na włożenie koszuli z krótkim rękawem - wybierz zamiast tego t-shirt.
OdpowiedzUsuńInna kwestia to: nigdy nie noś krótkich spodni w mieście, a najlepiej nigdzie poza plażą. W upały można przecież wybrać lniane spodnie i od razu dostajesz +100 pkt do szyku i stylu.
Coś z tymi krótkimi spodniami jest na rzeczy:)
UsuńKwintesencja porażki stylu! ;D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhaha też się uśmiałam...hehe aaa może coś napisałabyś o ubiorze kobiet ,dziewczyn:)
OdpowiedzUsuń:) Pomyślę. Choć napisałam coś w podobnym stylu rok temu. Nie do końca to to, ale....sama zobacz:)
Usuńhttp://77gerda.blogspot.com/2014/04/co-jest-modne-w-modzie-co-mi-sie.html
Spodnie bez paska czy skarpetki całkowicie się zgadzam.!! :)
OdpowiedzUsuńCzyli jest nas więcej uczulonych na te rzeczy:)
UsuńElegancko i obiektywnie opisałaś błędy stylistyczne mężczyzn :D
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz!
UsuńMagdaleno! Dziękuję Ci za ten post. Dodałabym jeszcze brudne buty lub źle dobrane np: lakierki do garnituru (nie mówię o smokingu czy fraku)
OdpowiedzUsuńO brudzie nie pisałam, bo nie chciałam pisać o oczywistych oczywistościach:) Dzięki za miłe słowa Moniko!
Usuń