wtorek, 3 stycznia 2012

Opyszczka - jak z nią walczyć? Moje sposoby na to utrapienie.

Obudziłam się dziś z wielką opryszczką na ustach:( Mam ją w trzech miejscach na górnej wardze i wkurzam się tym niesamowicie!
Dawno już nie zmagałam się z tym problemem bo dwukrotnie przeszłam kurację Heviranem i naprawdę na około 3,5 roku miałam z nią spokój, ale niestety kuracje już przestały widocznie działać.
Opryszczka to od dzieciństwa mój wielki problem. Bywało tak, że zanim odkryłam Heviran prawie 6 m-cy w roku chodziłam z wielką opryszczką na ustach. Goiła się jedna, wyskakiwała druga i tak w koło. U mnie problem ten nie pojawiał się tylko jesienią czy zimą ale też bardzo często latem w duże upały.
Ktoś kto nigdy nie miał opryszczki - jest szczęściarzem! Zazwyczaj bąble pojawiają się jakby nagle. Kładziemy się spać i wszystko jest ok a rano wstajemy z dwa razy większymi ustami. U mnie zwykle bąble są duże, ciężko się goją i jedzenie czy zwykłe mycie zębów jest koszmarem.
Opryszczka zwykle pojawia się u mnie gdy są duże wahania temperatur - także latem, gdy się mocno czymś stresuje - wiadomo, że wtedy spada ogólna odporność organizmu i bardzo często wtedy gdy zaniedbam nawilżenie ust.

Przez kilkanaście lat wypróbowałam chyba dziesiątki specyfików na opryszczkę. Kremy, maście, plasterki itp. Większości nazw już nawet nie pamiętam. Moje doświadczenia są takie, że w zasadzie większość z nich nic nie robi, wcale nie przyspiesza gojenia i nie uśmierza bólu. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że jedynym lekiem na opryszczkę jest właśnie Heviran, a inne specyfiki mają tylko uśmierzać jej rozwój ale obietnice producentów względem wielu maści mijają się z prawdą - przynajmniej jeśli chodzi o mnie.
Niestety większość też tych produktów działa tylko w pierwszej fazie rozwoju tego dziadostwa, bo potem to już umarł w butach.

W każdym razie od dziś rana chodzę z wielkimi bąblami na ustach i staram się jakoś z nimi walczyć. W domu zawsze muszę mieć jakiś specyfik na opryszczkę - mogę mydła nie mieć ale maść czy krem na ten problem musi być:) Ostatnimi czasy całkiem w porządku okazał się krem apteczny Erazaban oraz krem także z apteki - Antywir. Oba bez recepty. Okazały się o niebo lepsze od rozreklamowanego i wcale nie taniego Zowirax'u - którego kompletnie nie polecam. Szkoda kasy.
Oprócz tych kremów staram się mocno nawilżać usta - wazeliną, balsamem Tisane i różnymi pomadkami ochronnymi jakich mam masę w domu. Te apteczne kremy bowiem dość mocno wysuszają usta.

Mam też w domu plasterki Compeed. W sumie nie wiem czy mogę je polecić bo parę razy mi pomogły i opryszczka szybciej zniknęła, ale kilka też razy nie zauważyłam żadnego działania. Moim zdaniem na małe bąble są ok. Teraz jak mam zaatakowaną całą wargę - nie wiem jak miałabym sobie je nałożyć:) Nie jest też prawdą, że plasterki można nosić cały dzień i się nie odklejają i są niewidoczne. Widoczne są, po jakimś czasie się odklejają i nie wygląda to estetycznie. Chyba, że cały dzień nic nie mówimy, nie pijemy i nie jemy i generalnie nie otwieramy ust:) Na noc lub jak siedzimy w domu - są w porządku. Lekko łagodzą stan zapalny i mogą przyczynić się do szybszego gojenia. Plusem jest też to, że w znacznym stopniu mogą ograniczyć rozsiewanie się opryszczki dalej np. na drugą wargę.

Co do gojenia - kiedy już opryszczka zaczyna przechodzić w stan gojenia albo mamy ranki czy zdarte skórki po bąblach itp. - najlepszym sprawdzonym sposobem jest Olejek Tamanu! Bardzo szybko działa na wszelkie rany i jest rewelacyjny przy gojeniu się bąbli. Zresztą jest on świetny na wszelkie rany na całym ciele, zadrapania, otarcia, oparzenia, znamiona. Prawdziwa rewelacja za bardzo małe pieniądze. Aktualnie na zmianę z kremami na opryszczkę już zaczęłam także kłaść go na usta by następowało szybsze gojenie. Olejek jest świetny. Do tego nawilża usta i łagodzi swędzenie. Pięknie także pachnie. Bardzo polecam każdemu! Ja akurat swój kupiłam w sklepie internetowym Biochemia Urody. Myślę jednak, że można go dostać w wielu innych miejscach.

Z moich rad jeszcze w sprawie opryszczki - warto w czasie kiedy nam wyskoczy pić dużo wody i generalnie nawilżać się od środka. To także sprzyja nawilżeniu ust, które w tym czasie często są diametralnie przesuszone.

Wiele osób poleca także Carmex. Nie jestem wielką fanką tego produktu. Nie jest zły ale także nie jest jakiś rewelacyjny. U mnie na opryszczkę się nie sprawdził. Jakiś czas temu regularnie stosowałam a opryszczka jednak się pojawiała. U wielu jednak osób działa on na nią podobno rewelacyjnie.

Przypomniało mi się, że świetną pomadką przeciwdziałającą opryszczce jest pomadka apteczna Oeparol. Pięknie nawilża. Jest na bazie wiesiołka i naprawdę kiedy ją stosowałam nic mi nie wyskakiwało. Zużyłam już chyba 3 opakowania. Jest naprawdę świetna i tania, choć nie za bardzo wydajna. Mój błąd bo ostatnio gdzieś ją posiałam w domu i przez ostatni miesiąc nie stosowałam. Na bank gdzieś ją mam i muszę odszukać lub kupić kolejną. Może jakbym stosowała - dziś opryszczki by nie było?!

Ponownie zastanawiam się nad kolejną kuracją Heviranem. Zwykle dzięki tym tabletką na 1,5-2 lata miałam spokój. Wiem, że są tacy co jedna kuracja starcza im na dłuższy czas a nawet na całe życie. Nie jestem zwolenniczką brania leków a Heviran jednak nie jest takim tam zwykłym lekiem - dlatego się waham i zobaczymy co powie moja pani doktor. Jednak jak pomyślę, że znowu w koło ma mnie to dziadostwo atakować - słabo mi się robi. Mała niby rzecz ale potrafi bardzo zatruć życie.

Macie swoje sposoby na opryszczkę? Też cierpicie na nią tak silnie jak ja? Dajcie znać jak z nią walczycie.

Pozdrawiam
Magda z dwa razy większymi ustami niż zwykle:)