Na wielu blogach widziałam ostatnio taki post. Spontanicznie napisałam też swoją notkę na ten temat:)
czwartek, 24 lipca 2014
10 rzeczy, które lubię i 10, których nie znoszę.
1. Groszku konserwowego.
2. Nierówno powieszonych ręczników w łazience.
3. Upałów.
4. Wyjmowania rzeczy ze zmywarki.
5. Kobiecych magazynów.
6. Telewizji śniadaniowych we wszelkich postaciach.
7. Wszędobylskich tzw. buziaczków na co drugim zdjęciu w sieci i nie tylko.
8. Zapachu papierosów.
9. Jak ludzie jedzą w kinie. Pałaszowanie popcornu na sali kinowej jest dla mnie koszmarem.
10. Mleka sojowego. Mam odruch wymiotny po sekundzie.
1. Chodzenie boso po trawie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny pomysł z takim postem ;) Za groszkiem konserwowym też nie przepadam.
OdpowiedzUsuńRozmasuje się to języku....ble:)
UsuńGroszek konserwowy mogłabym spałaszować prosto z puszki ;)))) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKiedy moja koleżanka raz jadła w ten sposób groszek z puszki, musiałam iść do drugiego pokoju i zaczekać tam aż zje. Nie mogłam na to patrzeć, bo z samego patrzenia zbierało mi się na wymioty.
Usuń:)
I ja też mogłabym pałaszować groszek konserwowy prosto z puszki, mniam :)
UsuńGroszek lubię, tatara nie odważyłam się nigdy spróbować. Na surowe mięso reaguję jak Ty na groszek :) Ręczniki też zawsze poprawiam, kawę uwielbiam, lotniska też. Kobiecych magazynów i telewizji śniadaniowej nie tykam. Dla mnie to jeden wielki lansik towarzystwa wzajemnej adoracji. Do Jandy mam stosunek obojętny. Na wsi odpoczywam, ale za wiejską mentalnością i folklorem nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńWieś jest super! Od dziecka spędzałam tam wakacje i uwielbiam ją! Jeśli chodzi o mentalność...dużo o niej nieprawdziwych stereotypów. Nie wiem czy miejska mentalność w czymś jest lepsza od wiejskiej...Moje doświadczenia mówią, że często jest fałszywa i tylko kreuje się na lepszą.
UsuńSwoje opinie opieram zwykle na doświadczeniach, nie stereotypach. Ale mam świadomość, że to nie norma :)
Usuńw tych krzywo powieszonych ręcznikach musi cos być....... też tego nie lubię:)
OdpowiedzUsuńZawsze muszę poprawić:)
UsuńJa krzywo powieszonych ręczników także nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńA mówiono mi, że jestem w tym osamotniona:)
UsuńA ja kocham lato i słońce :)
OdpowiedzUsuńLubię lato i słońce, ale to nie równa się wcale upały, żar z nieba i duchotę.
UsuńJeżeli chodzi o jedzenie w kinie, to z tego powodu przestałam chodzić w weekendy do kina. Sale kinowe wypełnione po brzegi i z każdej strony ktoś z popcornem, koszmar!!!
OdpowiedzUsuńChodzę w tygodniu mam prawie całą salę kinową dla siebie, bo najczęściej jest kilka osób, idealne warunki do oglądania i bilety o połowę tańsze niż w weekend ;)
A stosunek do tatara mam taki jak Ty do groszku konserwowego.
UsuńTylko pewnie nie jadłaś nigdy tatara:) Chyba, że się mylę. Ludzie często mówią, że tatara nie lubią, a nigdy go nie spróbowali. Ja groszek próbowałam wiele razy. Zawsze trzeba coś zasmakować, by wiedzieć czy się lubi czy nie.
UsuńDo kina chodzę też w sumie tylko w weekendy, ale rzadko do dużych kin. Obok siebie mam klimatyczne kino studyjne z jedną salą, stolikami, bez popcornu, coli itp. Kelnerka podaje do stolika kawę i ciacho, pełna kultura i cudowny klimat. Do tego bilety połowę taniej niż w multipleksach. Kocham to miejsce!
Miało być chodzę w tygodniu:)
UsuńJa oczywiście próbowałam kilka razy się przekonać do tatara i nie mówię, że jest niedobry, ale sama myśl, że mam go zjeść wywołuje u mnie mdłości.
UsuńJa jem go od dziecka. Dla mnie to zupełnie naturalne. Poza tym ja kocham polską kuchnię i chyba nie ma dania w niej jakiego bym nie lubiła:) Do tego wołowina do najzdrowsze mięso. I jak kocham surowe ryby tak samo kocham tatara:)
UsuńZ surowymi rybami nie mam problemu a tatar to chyba jedyna potrawa, która wywołuje u mnie taką reakcję ;)
UsuńUwielbiam samoloty i lotniska!
OdpowiedzUsuńNieznosze papierochow ...
Ja mogłabym latać w koło:)
Usuńz papierosami zgadzam się :) nie cierpię gdy ktoś pali np. na przystanku
OdpowiedzUsuńJa już na 10 metrów wyczuwam palacza. Wyjątkowo jestem uczulona na ten smród.
UsuńUwielbiam tatara! ale w czasie lata trochę obawiam się jego spożywania :) Nauczyłam mojego męża i też lubi, ale je tylko doprawionego przeze mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubimy (i ja i On), gdy ktoś je/podjada w kinie, dlatego by uniknąć chipsojadów, chodzimy zawsze na najpóźniejszą godzinę jaką się da. Nie zawsze udaje nam się ich uniknąć, ale przynajmniej jest ich mniej niż zwykle :)
Nie palę, nigdy nie paliłam i nie lubię tego u innych. Bardzo nie lubię.
Fajki to okropieństwo!
UsuńJa nienawidzę hejtowania na fb, blogach, yt.
OdpowiedzUsuńUwielbiam.... łososia :D
Łososia uwielbiam. Słowa hejt chronicznie nie trawię. Nadużywane, nierozumiane i w ogóle przypisywane prawie każdej wolnej wypowiedzi.
UsuńJeżeli chodzi o hejt, to mam Magda takie zdanie jak Ty.
UsuńUwielbiam kawe o poranku i serial " Przyjaciele", a nie znosze zapachu papierosow i ... przejadania sie;)
OdpowiedzUsuńJakoś ten serial nigdy mnie nie wciągnął.
UsuńTeż nie znoszę jedzenia popcornu w kinie, przez to czuję się osamotniona w świecie (;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie jesteś osamotniona, jestem jeszcze ja:)
UsuńJa nie lubię tatara zapachu papierosów lubie wakacje pod namiotem a nie znosze upałów ;)
OdpowiedzUsuńUpały mnie w tym roku dobijają:(
UsuńMam wielką zgodność z Twoim "nie lubię". Lubię tylko groszek konserwowy, a zmywarki nie mam, więc trudno mi powiedzieć, czy lubiłabym jej obsługę, czy nie. I nie piję mleka sojowego ze względów zdrowotnych, ale i tak raczej by mnie nie pociągało.
OdpowiedzUsuńCała reszta - o tak! ;-)
U mnie tatar wołowy byłby na liście "nie lubię"
OdpowiedzUsuń