Po co ja to kupiłam? Sama nie wiem. To nie była najmądrzejsza decyzja w moim życiu:) Nie mam właściwie problemów z objętością mojej fryzury. Uniesieniem też nie. Chyba chciałam jeszcze je trochę odbić u nasady i stąd decyzja o zakupie. Było to ponad 1,5 roku temu. Niedawno skończyłam opakowanie. Pomyślałam, że podzielę się z Wami opinią na temat tego wynalazku.
Słowo od producenta
Dodaje włosom objętości i sprawia, że stają się `artystycznie` szorstkie. Zaprojektowano go specjalnie z myślą o kobietach - zwłaszcza tych, które lubią szokować wielkością fryzury i cenią natychmiastowe efekty.
Zawiera mikro - cząsteczki, które `strosząc` powierzchnię włosa, nadają fryzurze maksimum objętości, poczynając już od nasady włosów. Wystarczy nasypać nieco pudru na dłoń, rozetrzeć i delikatnie wmasować we włosy. Inny sposób to nałożenie odrobiny pudru bezpośrednio na włosy i wmasowanie jak każdego innego kosmetyku. Dowolna objętość fryzury, odpowiednia do okazji, jest możliwa do wykreowania w kilka sekund.
Skład
Aqua, Silica Silylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/Acrylates/Butylaminoethyl Methacrylate Copolymer.
Opakowanie
Lekkie plastikowe pudełeczko z sitkiem i zakrętką. Łatwo się otwiera. Całość zapakowana w kartonik. Nowoczesna grafika. Pełne zdjęcie produktu do sprzedaży znajdziecie na stronie marki.
Cena
Ok. 24-26 PLN/10 g. Czasem można go dostać na promocjach poniżej 20 PLN.
Gdzie kupić?
Zapach
Woń taka lekko pudrowa. Praktycznie kosmetyk zapachu nie ma.
Konsystencja
Biały proszek, lekko tłustawy. Przez co mało się pyli.
Wydajność
Określiłabym produkt jako bardzo wydajny. Wszystko też zależy od tego jak długie mamy włosy, jaki efekt chcemy uzyskać i czy służy nam do codziennej aplikacji, czy też nakładamy go raz na jakiś czas.
Moja opinia
- Nie byłam z niego zadowolona. Wieki mi zajęło jego wykańczanie i czyniłam to dosłownie na siłę, gdyż nie lubię marnotrawstwa zakupionych przeze mnie rzeczy. Nie polubiliśmy się.
- Odczucia z nim związane głównie dotyczą moich oczekiwań, co do wyglądu fryzury. Przyznaje, że puder rzeczywiście nadaje objętość. Kiedy naniesiemy go więcej, możemy uzyskać naprawdę spektakularną fryzurę. Ważne jest tu technika aplikacji. Wtarty w skórę głowy ładnie odbija włosy od nasady. Tak przynajmniej działo się u mnie. Ale muszę zwrócić uwagę, że ja mam sporo włosów , nie są grube, ale podatne na układanie.
- Objętość utrzymuje się naprawdę długo. Skąd zatem moje niezadowolenie z kosmetyku? Zero naturalności.
- Matowi okrutnie. Sprawia, że włosy stają się niesamowicie tępe, niemiłe w dotyku, szorstkie, a jednocześnie dziwnie tłuste. Nie przeczeszecie ich palcami, nie wyczeszecie grzebieniem. Puder można tylko usunąć przez mycie.
- Potrafi na głowie tworzyć istny kask. Jakby człowiek miał czaszkę osobno, włosy osobno. Nie fajne uczucie. Ja lubię fryzury naturalne. Wiatr we włosach. Jak wieje, a widzę że komuś nie rusza się żaden kosmetyk...nie ufam:)
- Dobry efekt wizualny otrzymujemy przy większej ilości pudru, co powoduje większy dyskomfort. Siedzisz w pracy i tylko myślisz: kiedy pójdę do domu i zmyję to czortostwo z włosów?
- Najważniejszy minus? Swędziała mnie po nim skóra głowy. Z początku nie, ale w czasem przy każdym użyciu było coraz gorzej. To dla mnie duże zaskoczenie. Ja bowiem nie mam zupełnie wrażliwego skalpu. Mnie prawie nic nie podrażnia, nie mam skłonności do łupieżu, zero takich problemów. A tu? Po 1-2 godzinach zaczynałam procedurę drapania się i to było niesamowicie denerwujące.
- Może wysuszać włosy i skórę oraz ją podrażniać.
- Nie miałam pomysłu jak go zużyć, ale przydał się do robienia koków. Tu muszę powiedzieć, że jest ok. U mnie mało co trzyma się na głowie dłużej niż 10 minut. Przy lekkim potraktowaniu włosów tym pudrem, kok czy inne upięcie miało szanse na przetrwanie i całkiem dobrze się prezentowało.
- Wg mnie do użytku raz na jakiś czas - ok. Na jakieś wyjście, przy bardzo "bajeranckim" upięciu - może się sprawdzić i dać nam gwarancję niezmienności fryzury przez cały dzień i noc. Na co dzień nie polecam.
- Moim zdaniem bardzo grubych włosów nie utrzyma.
- Może być nieładnie widoczny u brunetek.
- Zdecydowanie bardziej polecam tu suchy szampon Batiste Dry Shampoo Big & Bouncy XXL Volume.
Dla kogo szczególnie? Dla kogo nie?
Jeśli macie niezwykle cienkie włosy, mało ich, to możecie Got2b spróbować. Głownie jednak na jakieś wyjścia typu wesele, całonocna impreza i do upięć. Nie wyobrażam sobie chodzić z nim na głowie każdego dnia. Lubicie naturalne fryzury, przeczesywanie kosmyków palcami w ciągu dnia? To nic dla Was. Zdecydowanie odradzam go osobom z wrażliwą skórą głowy. Cenicie połysk fryzury, sypkość, jej gładkość i miękkość. Puder da Wam zupełne tego przeciwieństwo.
Podsumowanie
Nie kupię go ponownie. Nie jest wcale tani, by użyć go od święta szkoda kasy i zachodu. Tak sobie teraz myślę, że przy krótkich włosach może znaleźć zwolenników. Jest też wiele kobiet, które kochają, jak im włosy 24 h na dobę się nie ruszają:) To wtedy i owszem. Ja go zmęczyłam i z ulgą wyrzuciłam opakowanie. Nie mogę przecież w ciągu dnia w koło się drapać:) Marka wypuściła jeszcze kilka odmian tego kosmetyku, m.in też specjalnie dedykowana wersja dla mężczyzn. Nie znam, więc nic na ich temat powiedzieć nie mogę. Nie kuszą.
Czym Wy utrwalacie włosy i nadajecie im objętość? Macie tu swoich faworytów? Chętnie skorzystam z Waszych rekomendacji.
Pozdrawiam!
Będę go omijać ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz, powinnam omijać go szerokim łukiem ;) mam wrażliwą skórę głowy i nienawidzę skorupy z włosów ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze ani jeden kosmetyk tego typu się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na niego już od kilku miesięcy. Ale właśnie bałam się efektu matu i sztucznej fryzury :/ Jak widac niebezpodstawnie :) Dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńNie kuszą mnie takie produkty ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że unosi. Fatalnie, że lepi i matowi. Zdecydowanie nie dla mnie. Ja w kwestii unoszenia nadal szukam, więc nic nie polecę.
OdpowiedzUsuńJa mam włosy cienkie i bez objętości ale właśnie na sto procent obciążył by mi włosy i efekt kasku tez nie jest zbyt pożądany ;d
OdpowiedzUsuńW przypadku moich cienkich włosów dawał radę ale nie przepadałam za uczuciem tępych włosów.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego produktu, nawet nie rozważałam zakupu :)
OdpowiedzUsuńnie kupiłabym, ale gdybym chciała kupić to pamietam że mam unikać!
OdpowiedzUsuńJuż za dużo nakłdam na swoje włosy :D no ale jeśli coś wiem czego unikać :D
OdpowiedzUsuńCiągle stoi na półce niewykorzystany :(
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełnie nieprzydatny, strasznie skleja i usztywnia włosy, gorzej niż po najtańszym lakierze.
Na mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńchyba nie warto go kupować, chociaż fajnie jakby mi trochę pukle uniósł ;]
OdpowiedzUsuńMnie też nie kusi - z objętością włosów nie mam problemów. Raczej odwrotne miewam, gdy się spuszą i spiętrzą na deszczu albo wilgotnym powietrzu.
OdpowiedzUsuńJa na co dzień radzę sobie z objętością mojej fryzury za pomocą suchych szamponów Batiste. Dają bardzo naturalny efekt uniesienia. Inne produkty do stylizacji włosów są nie dla mnie, nie lubię uczucia swędzenia głowy, bądź nadmiernego obciążania.
OdpowiedzUsuń