Dziś prosty przepis na przystawkę/sałatkę jaką osobiście
uwielbiam.
Danie w zasadzie uniwersalne. Może być podawane samo, jak i jako dodatek do mięsa czy wędliny, serów np. na obiad albo na kolację.
Danie w zasadzie uniwersalne. Może być podawane samo, jak i jako dodatek do mięsa czy wędliny, serów np. na obiad albo na kolację.
Ja najczęściej brokuły podane w ten sposób jadam
samodzielnie. Ale można je oczywiście zjeść także z pieczywem czy np. tostami.
Przekonałam się także, że ten przepis idealnie sprawdza się na wszelkie imprezy oraz wtedy gdy nagle dowiadujemy się o gościach jacy nawiedzą nas za 10 min.:) Można je także zabrać do pracy albo na piknik czy jakiś wyjazd. Wymarzone danie dla leniwców i dla wegetarian oraz dla tych co dbają linię!
Danie nie wymaga zachodu, czasu, stania w kuchni czy często
nie lubianego żmudnego krojenia:) Myślę, że polubią jego przygotowanie także Ci, dla
których kuchnia jest zbytecznym pomieszczeniem w domu:)
Składniki:
- 2 świeże brokuły (można zastąpić je także mrożonymi, choć świeże są zdecydowanie lepsze)
- kostka sera feta
- mały jogurt grecki
Składniki:
- 2 świeże brokuły (można zastąpić je także mrożonymi, choć świeże są zdecydowanie lepsze)
- kostka sera feta
- mały jogurt grecki
- 3-4 ząbki czosnku (tu już wedle uznania w zależności jak
bardzo lubicie czosnek)
- pieprz czarny
- sól
- płatki migdałów – około 1/3 paczki
Przygotowanie:
Brokuły gotujemy w osolonej wodzie. Ja świeże brokuły wkładam głąbem do dołu na wrzącą osoloną wodę i gotuję pod przykryciem około 3-4 min. Ważne by się nie rozgotowały i były nawet lekko twardawe. Lepiej wyłączyć wcześniej palnik niż później. Brokuły bardzo szybko miękną nawet pod samą parą. Nie mogą się rozgotować! Można je nawet sparzyć samym wrzątkiem. Choć moje doświadczenia są takie, że obecne zimowe brokuły lepiej jednak lekko obgotować.
Po wyjęciu brokułów z wody pozwalamy im wystygnąć.
Zimne dzielimy na części dłonią lub kroimy, ale nie na bardzo małe kawałki.
Układamy w salaterce lub półmisku.
- pieprz czarny
- sól
- płatki migdałów – około 1/3 paczki
Przygotowanie:
Brokuły gotujemy w osolonej wodzie. Ja świeże brokuły wkładam głąbem do dołu na wrzącą osoloną wodę i gotuję pod przykryciem około 3-4 min. Ważne by się nie rozgotowały i były nawet lekko twardawe. Lepiej wyłączyć wcześniej palnik niż później. Brokuły bardzo szybko miękną nawet pod samą parą. Nie mogą się rozgotować! Można je nawet sparzyć samym wrzątkiem. Choć moje doświadczenia są takie, że obecne zimowe brokuły lepiej jednak lekko obgotować.
Po wyjęciu brokułów z wody pozwalamy im wystygnąć.
Zimne dzielimy na części dłonią lub kroimy, ale nie na bardzo małe kawałki.
Układamy w salaterce lub półmisku.
Sos – prościzna. Jogurt, fetę i czosnek – miksujemy. Najlepiej wychodzi to blenderem. Ważne by wszystko się dobrze połączyło na jednolitą ładną masę i by czosnek był dobrze rozgnieciony. Jak ktoś lubi można jeszcze dosolić. Choć sama feta jest już słonym serem. Ja soli już nie używam. Czasami do sosu dodaję szczyptę świeżo zmielonego pieprzu.
Brokuły polewam sosem. Oprószam całość pieprzem i płatkami migdałowymi po całej powierzchni. Nic nie mieszamy.
Gotowe!
Jeśli nie macie płatków migdałowych spokojnie możecie danie podać bez nich. Wiele razy tak robiłam. Będzie równie smaczne.
Ulepszona wersja tego dania to prażone na patelni migdały wraz z orzechami.
Wyśmienicie także pasuje zastąpienie płatków migdałowych płatkami świeżego parmezanu. Miodzio!
Polecam także te sposoby.
Ilość czosnku w zasadzie musicie ustalić sami. Ja czosnek uwielbiam i zwykle robię ten sos dość mocno czosnkowy – nawet czasami z 6 ząbkami czosnku. Nie każdy jednak taki ostry sos polubi. Zdecydowanie jednak smak czosnku musi w sosie przebijać i jest ważną jego częścią.
Moi znajomi zawsze rzucają się na tak przygotowane brokuły, a ja także je uwielbiam!
Mam nadzieję, że Wam również ten przepis przypadnie do gustu.
Smacznego!
Magda
Wygląda tak pysznie że mam ochotę iść do kuchni i gotować:) uwielbiam brokuły....już wiem co jutro zrobię na obiad:) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że Ci się spodobało. Smakuje naprawdę pysznie! Polecam i pozdrawiam także:)
Usuńświetne danie :) smakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńSmakuje równie pysznie:)
UsuńCiekawy przepis, będę musiała wypróbować:)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy smakowało:)
UsuńBardzo apetyczne, tak już ostatnio zaczynam mieć ochotę na większą ilość warzyw, chyba wiosna się zbliża.
OdpowiedzUsuńA ja czekam na prawdziwe pomidory i ogórki, bo to co jest teraz nie nadaje się do niczego:(
UsuńTa sałatka jest również pyszna w wariancie plus kukurydza
OdpowiedzUsuńna pewno dziś przyrządzę, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na www.andmoretasty.blogspot.com