Za godzinę udaję się na wykonanie makijażu permanentnego.
Zdecydowałam się na kreskę na górnej powiece.
Zdecydowałam się na kreskę na górnej powiece.
Nie jest to dla mnie nowość, ponieważ ponad 4 lata temu kreskę już wykonywałam.
Teraz jednak podobno są nowe preparaty, nowa metoda i w moim przypadku będzie to inna Pani wykonująca:)
Plan jest taki by lekko zmienić kształt kreski poprzedniej. Przynajmniej jej zakończenie.
Teraz jednak podobno są nowe preparaty, nowa metoda i w moim przypadku będzie to inna Pani wykonująca:)
Plan jest taki by lekko zmienić kształt kreski poprzedniej. Przynajmniej jej zakończenie.
Przy opadających mocno powiekach jakie niestety posiadam - dobre wykończenie kreski to ważna sprawa.
Znam niby rodzaj bólu jaki towarzyszy temu zabiegowi, ale mimo to mam lekkiego stracha:)
Znam niby rodzaj bólu jaki towarzyszy temu zabiegowi, ale mimo to mam lekkiego stracha:)
Dla mnie już samo długie leżenie w jednym miejscu i w jednej pozycji jest dość męczące, a do tego dochodzi "grzebanie" przy powiece.
Dam jednak radę. Muszę!:)
Wspierajcie mnie choć mentalnie:)
Jeśli jesteście zainteresowane moimi wrażeniami, opisem zabiegu i efektem - dajcie znać. Podzielę się chętnie moją opinią.
A jakie jest w ogóle wasze zdanie na temat makijażu permanentnego? Macie, chciałybyście mieć, boicie się, czy kompletnie to nie dla Was? Chętnie poczytam Wasze zdania.
Trzymajcie się!
Magda
Czekam na fotorelację :D
OdpowiedzUsuńPostaram się zamieścić. Jak na razie mogę jedynie straszyć:)
UsuńJa jestem bardzo ciekawa efektu, chętnie zrobiłabym sobie kreskę na dolnej powiece, bo bez niej czuję się jak bez ręki;)
OdpowiedzUsuńEfekt zależy od wielu czynników. Od budowy oka, jego osadzenia i rodzaju powiek także. Pewnych rzeczy jednak nie da się przeskoczyć, ale coś tam można:) Ja poszłam na górną kreskę - w sumie na jej poprawkę po kilku latach a wyszłam z górną i dolną kreską. Tak już jest - apetyt wzrasta w miarę....:)
UsuńJa też czekam na zdjęcia i życzę abyś szybko doszła do siebie:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana! Nie jest tak źle, ale wiem z doświadczenia, że powieka puchnie bardziej w 2-3 dni po niż w pierwszym dniu. Postaram się zrobić relację, ale już po korekcie jaką trzeba wykonać za 2-3 tyg. Wtedy w zasadzie jest koniec całego zabiegu i widoczny pełen efekt.
UsuńKreska:) O ile moje poranki były by szybsze gdybym miała ją już zrobioną!:) Domagamy się zdjęć jeżeli oczywiście domagać się czegoś możemy;P A teraz szczerze: jak bardzo boli? Warto? Sprawdziłaś wcześniej salon bo jak rozumiem po ostatnim zabiegu zdecydowałaś się na inny...
OdpowiedzUsuńPostaram się wszystko opisać i wstawić zdjęcia ale tak naprawdę efekt jest dopiero po zrobieniu niezbędnej korekty a to będę miała za około 2-3 tyg. Potem jeszcze tydzień po korekcie trwa gojenie. Więc zejdzie się jeszcze trochę:)
UsuńCiężko też mi zrobić zdjęcia oczu. Kurcze nie wiedziałam, że to takie trudne ale jak na razie marnie mi idzie - nie mam do tego talentu:)
Salon zmieniłam bo osoba wykonująca tam mi makijaż 4 lata temu już tam nie pracuje, ale wyprowadziła się na koniec Polski. Oczywiście salon sprawdziłam wcześniej i panią wykonującą także:)
Koniecznie napisz jak wyszło, pokaz zdjecia:) Mysle o takiej kresce juz od dawna:)
OdpowiedzUsuńPostaram się pokazać i opisać:)
UsuńJest to bardzo wygodna forma makijażu, pracowałam w salonie kosmetycznym - widziałam zabiegi, efekty, sama nie zdecydowałabym się na niego, bo lubię kombinować, na co dzień mój makijaż jest bardzo naturalny, uzywam tylko tuszu do rzęs, czasem podkładu wokół oczu i tyle, ale np. wieczorem, na wijście z przyjaciółkami, czy z Chłopakiem wybieram ciemne cienie. Także nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją opinię. Zdecydowanie uważam, że to nie jest dla każdego:) To też zależy jaki tryb życia się prowadzi. Mi kreska górna od 4 lat zdecydowanie ułatwiła życie. Ale to też zależy jakie ma się oczy - w sensie budowy, osadzenia i od wielu, wielu czynników. W każdym razie takiej decyzji nie można podjąć od tak.
UsuńTo jest ogromna wygoda. Zawsze podziwiałam moją mamę, że się zdecydowała na taki makijaż bo ja sama się długo obawiałam opuchlizny i tego jak będę w nim wyglądać. Dopiero na 30 urodziny dałam się namówić i zrobiłam sobie usta. Super wyglądają. Myślałam, że wyjdzie jakoś to sztucznie, ale wygląda w pełni naturalnie. A usta robiłam u pani Aleksandry Góreckiej. Linergistka godna polecenia. :)
OdpowiedzUsuń