Kilka razy na swoim Instagramie pokazywałam chlebek jak bardzo często piekę w domu. Wiele osób prosiło o przepis i było żywo zainteresowanych zrobieniem takiego wypieku we własnej kuchni.
Nic trudnego. To najprostszy chleb świata. Nie potrzebujecie posiadać wybitnego talentu piekarniczego, skomplikowanych składników czy urządzeń. Nie wymaga też wyrastania, dużego nakładu pracy, czasu i żmudnego zagniatania.
Przepis poznałam ponad 2 lata temu na kanale YT Michała - gotowanieWsieci. Bardzo polecam.
Składniki:
- 500 g mąki na chlebMąka do pieczenia chleba musi mieć typ min. 750. Najczęściej to jest 750 lub 850, ale też są wyższe. Np. graham ma 1850, razowa 2000. Wybór mąki jest dowolny, możecie też dokonać mieszanki różnych, co tam lubicie. Ja np. bardzo lubię mąkę orkiszową, ale tak naprawdę co pieczenie stosuje inną dla urozmaicenia.
- 80 g owsianki lub otręb (zmielone)
- 30 g prawdziwego masła
- 1 1/4 łyżeczki soli
- 1,5 łyżeczki cukru
- 3 1/4 łyżeczki sody
- 330 g maślanki
- 330 g mleka 3,2%
- możecie również chleb wzbogacić o różne dodatki: suszona żurawina, pestki słonecznika, sezam, siemię lniane, suszone pomidory, rodzynki, orzechy
- żółtko jajka do posmarowania chleba - jako ewentualność
Przygotowanie:
1. Mąkę, owsiankę, sól i cukier mieszamy dokładnie z poszatkowanym masłem. Najlepiej zrobić to dłońmi. Zobaczcie na filmiku jak uroczo to robi córeczka Michała:)
2. Dodajemy sodę.
3. Wlewamy maślankę i mleko i ewentualne dodatki. Łączymy wszystko razem.
4. Rozpuszczonym masłem (lub zwykłym) smarujemy formy(ę) do pieczenia. Obsypujemy otrębami, mąką lub bułką tartą.
5. Wykładamy masę trochę ponad wysokość formy.
6. Po wierzchu możemy chleb posypać otrębami, sezamem, słonecznikiem, siemieniem, co tam lubicie.
7. Przykrywamy szczelnie folią aluminiową. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni ok. 20-25 min.
8. Następnie folię zdejmujemy i kontynuujemy pieczenie przez kolejne 20 minut.
9. Przed II etapem wstawienia do piekarnika, chleb można posmarować roztrzepanym żółtkiem. Nabierze wtedy ładnego rumianego koloru. Szczególnie polecam uczynić to, gdy nie posypaliśmy niczym masy.
10. Gotowe bochenki wyjmujemy z formy jeszcze gorące i wykładamy na kratkę. To ważne, bo inaczej się zaparzą. Muszą mieć z każdej strony swobodny dostęp powietrza i spokojnie stygnąć.
Taki chlebek jest świeży przez kilka dni. Nie wysycha szybko, nie robi się twardy, nie pleśnieje. Polecam przechowywać w ściereczce w chlebaku.
Uwielbiam go do kanapek, do sałatek. Wybornie smakuje sam maczany w oliwie z oliwek z dodatkiem soli morskiej i pieprzu! Prawdziwa pychota we włoskim klimacie.
Przepisem "zdradziłam" wielu znajomym i wszyscy jak do tej pory zachwalają. Mam nadzieję, że ktoś z Was również go upiecze i podzieli się z nami wrażeniami. Możecie też udostępnić zdjęcia tego własnoręcznie przygotowanego chlebka na mojej tablicy Facebook czy Twitter. Będą motywacją dla innych i dla mnie również.
Michałowi dziękuję za przepis!
Wam życzę smacznego:)
Ja często robię chleb z otrebami;) O wiele lepszy od tego kupnego;)
OdpowiedzUsuńDomowego chleba nie pobije nic.
UsuńMuszę podrzucić ten przepis siostrze.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje.
Ona często piecze razowce. Są przepyszne,
Razowce bardzo lubię!
UsuńNie ma jak domowy chlebek, bez porównania z tym kupnym.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni.
UsuńJak ja kocham taki chlebek, mniammm. :))
OdpowiedzUsuńZ samym masełkiem wystarczy i już jest pysznie:)
UsuńAkurat mam awarię piekarnika, a tu takie pyszności ;)
OdpowiedzUsuńAle przecież kiedyś się naprawi?:)
UsuńWczoraj piekłam pycha chleb choć z innego przepisu ;) Następnym razem wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam testować nowe przepisy na chlebki :)
OdpowiedzUsuńJa również cały czas odkrywam jakieś nowe.
Usuń