W niedawnym poście na temat czerwonych paznokci i wizycie w teatrze wspominałam o nowym nabytku naszyjnikowym z elementami czerwieni.
Wypatrzyłam go z Zarze na wyprzedaży. Kosztował 29,90 PLN. Poprzednia cena to ok. 90 PLN. Dla mnie to spora przesada żeby sieciówka za sztuczną biżuterię życzyła sobie tyle kasy. Takiej kwoty bym za niego nie zapłaciła, gdyż zwyczajnie czułabym się nabita w butelkę. Zresztą dla mnie Zara ma totalnie zawyżone ceny chyba na wszystko i dlatego ja jeśli coś tam kupuje, to praktycznie zawsze tylko na przecenach.
Mam sporo rzeczy w czerni, więc idealnie będzie mi pasował do wielu stylizacji. Już wiele razy miałam go na sobie.

Ten dodatek "czyni" w zasadzie całą "robotę". Wystarczy jakieś proste ubranie, taki naszyjnik i od razu całość zyskuje.
Pasuje w opcji na elegancko, ale też zwyczajnie codziennie.


Ten dodatek "czyni" w zasadzie całą "robotę". Wystarczy jakieś proste ubranie, taki naszyjnik i od razu całość zyskuje.
Pasuje w opcji na elegancko, ale też zwyczajnie codziennie.

Podoba mi się połączenie czerwieni, złota i czerni. Długość można regulować.

Kilka osób pytało po poście paznokciowym o mój pierścionek. Mam go około 2 m-ce. Pochodzi z Dyrberg Kern. Do tej pory nic tej marki nie miałam. Kupiłam go na ich stoisku w Fashion House Outlet Centre w Piasecznie. O tym Centrum Wyprzedażowym wspominałam również w ostatnim poście z cieniami Inglota.

Kilka osób pytało po poście paznokciowym o mój pierścionek. Mam go około 2 m-ce. Pochodzi z Dyrberg Kern. Do tej pory nic tej marki nie miałam. Kupiłam go na ich stoisku w Fashion House Outlet Centre w Piasecznie. O tym Centrum Wyprzedażowym wspominałam również w ostatnim poście z cieniami Inglota.
Znakomicie się nosi i jest bardzo wygodny. To dokładnie mój styl! Kosztował 29 PLN.
Biżuteria Dyrberg Kern nie należy do najtańszych. Na standardowych ich stoiskach ceny czasem są jak dla mnie z kosmosu, biorąc pod uwagę materiał czy wykonanie. Występują też serie wg mnie bardzo tandetne. Inne za to szlachetne i stylowe. Warto natomiast kupować w ich outletach. Ceny często kilkakrotnie niższe. Np. ten pierścionek w ich salonie normalnie kosztował ponad 4 razy razy więcej. Zgroza!
Może Wam udało się ostatnio upolować coś biżuteryjnego na sporej przecenie?
Pochwalcie się!
Pozdrawiam ciepło!
Magda