Zgodnie z zapowiedzią na Facebook, post miał być wczoraj wieczorem, ale spontanicznie wybraliśmy się do kina do ukochanej Kinokawiarni Stacja Falenica na film W. Allena "Zakochani w Rzymie". Notatkę zatem piszę dziś.
Kilka dni temu złożyłam po dłuższej przerwie zamówienie w sklepie Biochemia Urody. Wybrałam dwa produkty jakie już wcześniej używałam i wypadły u mnie świetnie. Inne kupiłam pierwszy raz.
Eliksir winogronowy (45 PLN/40 ml) jest jednym z moich ukochanych produktów i odkryć tego roku. Recenzja tego kosmetyku jest już u mnie na blogu >>. Ponownie go kupiłam, ale z tego co doczytałam zostało jeszcze udoskonalone o komórki macierzyste i resweratrol. Zobaczymy jak ta nowa wersja u mnie wypadnie.
Tonik z kwasami AHA / BHA 10%. Miałam wcześniej tonik BHA 2%. Naprawdę super. Teraz pora na testy tego. Kosztował 18,80 PLN/110 g. Ostatnio jeden z kremów drogeryjnych tak mnie zapchał i generalnie zrobił spustoszenie na mojej twarzy, że muszę ją poddać gruntownemu oczyszczeniu. Poza tym jesień i zima to idealny czas na stosowanie kwasów.
Serum oliwkowe RENEW z retinolem 0,5%. Kupiłam także w celu dobrego oczyszczenia buzi. Tak samo jak serum winogronowe kosztuje 45 PLN/40 ml. Najpierw zastosuje ten produkt, a potem eliksir winogronowy. Zobaczę jak zadziała i być może będę nawet stosować je na zmianę jednocześnie.
Stałym u mnie punktem zamówienia są hydrolaty. Kupuje je od 4 lat. Uwielbiam te kosmetyki.
Ten z róży (16,90 PLN/200 ml) jest jednym z moich ulubionych. Działa super na moje naczynka, a do tego pięknie pachnie.
Z czarnej porzeczki EKO (17,90 PLN/200 ml) wcześniej nie miałam, będę testować.
Ostatnie to mleczko jedwabne do włosów. Dla mnie nowość. Cena: 18,50/120 ml. Nie miałam jak do tej pory stricte produktu do włosów z BU.
Pozostaje zatem tylko mieszanie:)
Dodam jeszcze, że ponownie BU mile zaskoczyła mnie obsługą i czasem realizacji. Towar został wysłany w ciągu 18 h od mojej wpłaty i dotarł w jedną dobę. Rewelacyjnie!
Udanej niedzieli Wam życzę. Ja po dwóch pod rząd wieczorach spędzonych w kinie, a dziś po wieczornym szybkim spotkaniu z Ikea:), jutro odpoczywam na kręglach. W ciągu dnia natomiast błogie lenistwo na łonie natury! Pogoda bowiem sprzyja nam ostatnio bardzooooooooooo:)
Magda
Kilka dni temu złożyłam po dłuższej przerwie zamówienie w sklepie Biochemia Urody. Wybrałam dwa produkty jakie już wcześniej używałam i wypadły u mnie świetnie. Inne kupiłam pierwszy raz.
Eliksir winogronowy (45 PLN/40 ml) jest jednym z moich ukochanych produktów i odkryć tego roku. Recenzja tego kosmetyku jest już u mnie na blogu >>. Ponownie go kupiłam, ale z tego co doczytałam zostało jeszcze udoskonalone o komórki macierzyste i resweratrol. Zobaczymy jak ta nowa wersja u mnie wypadnie.
Tonik z kwasami AHA / BHA 10%. Miałam wcześniej tonik BHA 2%. Naprawdę super. Teraz pora na testy tego. Kosztował 18,80 PLN/110 g. Ostatnio jeden z kremów drogeryjnych tak mnie zapchał i generalnie zrobił spustoszenie na mojej twarzy, że muszę ją poddać gruntownemu oczyszczeniu. Poza tym jesień i zima to idealny czas na stosowanie kwasów.
Serum oliwkowe RENEW z retinolem 0,5%. Kupiłam także w celu dobrego oczyszczenia buzi. Tak samo jak serum winogronowe kosztuje 45 PLN/40 ml. Najpierw zastosuje ten produkt, a potem eliksir winogronowy. Zobaczę jak zadziała i być może będę nawet stosować je na zmianę jednocześnie.
Stałym u mnie punktem zamówienia są hydrolaty. Kupuje je od 4 lat. Uwielbiam te kosmetyki.
Ten z róży (16,90 PLN/200 ml) jest jednym z moich ulubionych. Działa super na moje naczynka, a do tego pięknie pachnie.
Z czarnej porzeczki EKO (17,90 PLN/200 ml) wcześniej nie miałam, będę testować.
Ostatnie to mleczko jedwabne do włosów. Dla mnie nowość. Cena: 18,50/120 ml. Nie miałam jak do tej pory stricte produktu do włosów z BU.
Pozostaje zatem tylko mieszanie:)
Dodam jeszcze, że ponownie BU mile zaskoczyła mnie obsługą i czasem realizacji. Towar został wysłany w ciągu 18 h od mojej wpłaty i dotarł w jedną dobę. Rewelacyjnie!
Udanej niedzieli Wam życzę. Ja po dwóch pod rząd wieczorach spędzonych w kinie, a dziś po wieczornym szybkim spotkaniu z Ikea:), jutro odpoczywam na kręglach. W ciągu dnia natomiast błogie lenistwo na łonie natury! Pogoda bowiem sprzyja nam ostatnio bardzooooooooooo:)
Magda
świetne zakupy. ja ciągle zbieram się z zamówieniem i jakoś wypad mi to z głowy:) mam nadziej, że kiedyś zamówię te produkty, bo jestem niezmiernie ciekawa jak będą działać u mnie:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować.
UsuńUważaj! To wciąga!
OdpowiedzUsuńA potem jest jak u alkoholików - chce się kolejnych flaszek. ;-)
Hydrolat z róży damasceńskiej uwielbiam i poświęciłam mu post. Robię z niego toni nawilżający.
ja już od dawna jestem wciągnięta:) Kupuje na BU kosmetyki od 4 lat. Hydrolat z róży to moje 3 jak nie 4 opakowanie.
UsuńJa już powoli układam w głowie co chcę z BU :) Zwłaszcza jak widzę posty takie jak Twój mam ochotę na coraz więcej :D
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńPo Twoim poscie dotyczacym eliksiru winogronowego, nie moge sie go doczekac.... zastanawiam sie, kiedy i czy w ogole BU wprowadzi przesylki miedzynarodowe??? czas zapytac....
OdpowiedzUsuńMyślę, że wtedy koszty wysyłki byłyby wysokie. Co za tym idzie produkty droższe.
Usuńwoow tez jestem ciekawa mleczka do włosów z jedwabiem!! :) koniecznie daj znać jak testowanie :)
OdpowiedzUsuńOk, dam znać:)
UsuńJeszcze nigdy nie robiłam zakupów na BU.
OdpowiedzUsuńCały czas tylko przeglądam ofertę i ciężko jest mi się na coś zdecydować.
Kuszą mnie hydrolaty i to mleczko jedwabne do włosów.
Któraś z blogerek na YT, bardzo je polecała.
Będę czekała na Twoją recenzję.
Czy podobał Ci się film Allena ?
Mnie, niestety nie.
Ogromnie się zawiodłam.
Oglądaliśmy już dawno.
Uwielbiam jego filmy (jego samego również!) i jestem w stosunku do niego bezkrytyczna, niestety tą pozycją mnie nie zachwycił.
Recenzja się ukaże ale za jakiś czas.
UsuńCo do filmu, ja rozczarowania po nim w ogóle nie mam. To nie jest najlepszy film Allena. Ale trzyma poziom. Zresztą ja Allena mogę jeść łyżkami. Nie zawiodłam się, choć tak tworzył większe filmy i lepsze, ale On nigdy nie schodzi na pewien poziom i za to go cenię. Bardzo mnie ucieszyło, że po 6 latach w końcu wystąpił na ekranie. Ja kocham jak on gra. Uwielbiam jego dystans do siebie, swojego środowiska, świata. I tą jego aluzyjność, sarkazm i ironię. W tym filmie dostaje się wszystkim - zresztą to częsty jego zabieg. Aktorom, kobietą, mężczyzną, rozdmuchanej roli miłości, celebrytom, telewizjom śniadaniowym, zwykłym ludziom, twórcom "wielkich dzieł". Tylko, że on to nie zawsze robi w bezpośredni sposób. Jest mistrzem jednego zdania, gdzie obśmiewa wiele rzeczy. Ale nie każdy to zauważa i trzeba wnikliwości żeby to zauważyć i wyłapać.
Nie mam poczucia straconego czasu po obejrzeniu tego filmu. Ja w ogóle nie chodzę na komedie, bo są tragicznie nudne, płaskie i nie śmieszne. Obecnie dla mnie tylko Allen tworzy humor jaki kocham, nie widzę zastępcy godnego jego miana.
Eliksir winogronowy mnie zaciekawił.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla mnie to produkt must have:)
UsuńChętnie spróbowałabym tych hydrolatów. Z wakacji przywiozłam sobie wodę różaną i nie wyobrażam sobie innego oczyszczania twarzy z rana.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńAleż masz fajny weekend:) Zazdroszczę! Też się przymierzam (po Twoich opiniach;)) do zamówienie z BU:)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńŚwietne! a powiedz mi tylko jak pachnie ten hydrolat porzeczkowy? Przyjemny czy nie?
OdpowiedzUsuńMocno porzeczkowo. Dość ostro. Ale nie jest dla mnie on nieprzyjemny. To znaczy w butelce, bo jeszcze go nie używałam na twarz. Wykańczam hydrolat z kocanki.
UsuńJa przymierzam się do zamówienia hydrolatów, zastanawiam się tylko, które na początek - może oczarowy? Dużo o nim słyszałam.
OdpowiedzUsuńMiałam go jako pierwszy. Działa super, ale niestety zapach jak dla mnie bardzo męczący. Źle mi się kojarzył. Wiem, że wiele osób go kocha i mówi, że pachnie kwiatami:) Dla mnie niestety starą toaletą:( Zniosłam go jakoś ale nie wrócę do niego. Natomiast działanie bardzo dobre, szczególnie dla skóry tłustej.
Usuńale będziesz miała mieszania :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWitaj Magdo. Napiszę trochę nie na temat, jeśli chodzi o ten konkretnie post... Uwielbiam czytać Twój blog. Wydajesz się być niezwykle ciekawą osobą. Widać, że masz wiele pasji i zainteresowań, które i mnie są bliskie: książki, kino, teatr, żeglarstwo, wycieczki, dobre jedzenie, ale też kosmetyki i moda. Podoba mi się to, że piszesz ciekawie, rzetelnie, a Twoje posty nie są lakoniczne i "ozdobione" jednym zdjęciem... Mam nadzieję, że utrzymasz poziom i jeszcze długo będziesz dla nas prowadzić blog. Życzę dużej rzeszy czytelników. Ps. Pozwalam sobie zrobić "zamówienie" na nowy post :-). Jakbyś miała czas i ochotę, czy mogłabyś opowiedzieć o swojej biblioteczce, przedstawić ją na zdjęciach (w którymś z postów pisałaś, że masz taką wymarzoną)? Pozdrawiam serdecznie. Też Magda :-)
OdpowiedzUsuńNiezwykle miło czytać takie komentarze. Dziękuję Ci serdecznie Magdo! Na razie nie zamierzam rezygnować z bloga, choć nie powiem bywają chwile zwątpienia. Cieszę się, że podzielasz moje pasje. Ja bez nich nie umiałabym żyć!
UsuńTak mam swoją biblioteczkę, prawie wymarzoną:) Tak naprawdę chciałabym mieć osobny pokój tylko z książkami taką prawdziwą bibliotekę jak na filmach:), ale jak na razie nie jest to możliwe. Być może kiedyś zrobię post pokazujący moją bibliotekę, choć mam trochę opory przed pokazywaniem wszystkiego w swoim domu. Nie jestem zwolenniczką aż takiego ukazywania prywatności i elementów mojego domu. Mam nadzieję, że rozumiesz. Ale nie oznacza, że nie zmienię zdania:)
Jeszcze raz dziękuję za piękny komentarz. Rozjaśnił mi dzień!
Ja z ZSK kupiłam w wakacje też sprzęcik do kremu i do tej pory nic nie zrobiłam :P
OdpowiedzUsuńTrzeba się zebrać:)
UsuńJa czekam na swoje zamówienie:)
OdpowiedzUsuńDaj znać co kupiłaś.
UsuńUwielbiam ten hydrolat z róży damascena, także namiętnie go używam ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też BU ostatnio w takim tempie przysłała zamówienie, że aż nie wiedziałam, co się dzieje, w szoku byłam ;)
Ten hydrolat jest znakomity!
Usuńtylko nie namieszaj! ;)
OdpowiedzUsuńKurde, chyba czas zamówić coś od BU :) Narobiłaś mi smaczku ;D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...:)
UsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym zrobić na dniach zamówienie na stronie BU, i ciekawa jestem czy stosowałaś już serum z retinolem i jak ono się sprawdza u Ciebie. Mam 32 lata i przyznam, że serum bardzo mnie kusi ale jakoś obawy mam co do retinolu.. Napisz mi proszę jak pierwsze wrażenia po stosowaniu tegoż kosmetyku. Pozdrawiam i z góry dziękuję :)
Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale byłam na tygodniowym urlopie.
UsuńSerum stosuje od około 2 tyg. Zaczęłam jak na razie od stosowania 3 razy na tydzień. Zero jak do tej pory podrażnienia. Stężenie retinolu w tym serum jest bardzo małe 0,5%. Nie sądzę żeby zrobiło coś złego. Jak na razie jest bardzo ok. Skóra się pięknie oczyszcza, choć użyłam go w sumie 6 razy i to jeszcze krótki czas na wydawanie wyroku. Ja jednak już wcześniej używałam kosmetyki z wyższym stężeniem retinolu więc moja skóra zna już go dobrze:)