Lubię Lidl'a. Chyba nawet jestem trochę od niego uzależniona:) Wychodzę zawsze z wielkim koszem i wrażeniem, że zapasów mam co najmniej na miesiąc, a potem za tydzień okazuje się, że wszystko zjedzone, jest promocja, coś fajnego rzucili
"w kosze" itp.:)
Są rzeczy jedzeniowe i kosmetyczno-chemiczne jakie szczególnie tam preferuje i kupuje stale.
Mascarpone w plastrach z pomidorami i bazylią kupiłam pierwszy raz. Kaszkę manną gotową także. Reszta praktycznie jest przeze mnie już od długiego czasu w miarę regularnie konsumowana.
No nie jeszcze to piwko też kupiłam wczoraj po raz pierwszy. Jedno poszło na włosy, drugie do kufla:)
Kapary były na promocji. Pesto czerwone i zielone kupuje u nich chyba od lat. Staram się co prawda robić w domu sama od podstaw, ale przyznam, że czasem mam lenia i wtedy sięgam po gotowy słoik. Uwielbiam też z Lidl'a suszone pomidory w oliwie.
A kokosowe mleko planowane jest do zupy tajskiej, jaką będę robić w weekend.
Przez pomyłkę i z roztargnienia kupiłam także gotowe ciasto drożdzowe. Prawie identycznie wygląda ciasto francuskie i chyba leżały obok. Dopiero w domu zorientowałam się, że wzięłam nie to. Nawet nie wiedziałam, że sprzedaje się gotowe ciasto drożdzowe:) Nie zmarnuje się. Sprawdzimy:)
Staram się unikać pieczywa i bywa, że tygodniami nie mamy go w domu. Jednak od kiedy mamy nowy toster kuszą nas chrupiące tosty na śniadanie. Gotowe pieczywo tostowe jak do tej pory najlepsze jest wg mnie właśnie z Lidl'a. Długo jest świeże i nie pleśnieje oraz nie smakuje jak wata. Innych nie trawię.
Do koszyka wskoczyły też croissant'y. Były jeszcze ciepłe. Tak jak pisałam na FB, dziś jeden z nich wraz z kawą były moim drugim późnym śniadaniem/lunchem.
Jestem wielką fanką ryb. Kiedy zobaczyłam taką rybną nowość także musiałam spróbować.
Z gadżetów spodobał mi się zestaw trzech ściereczek z Londynem:) Takie troszkę śmieszne. Przydadzą się natomiast zawsze.
"w kosze" itp.:)
Są rzeczy jedzeniowe i kosmetyczno-chemiczne jakie szczególnie tam preferuje i kupuje stale.
Mascarpone w plastrach z pomidorami i bazylią kupiłam pierwszy raz. Kaszkę manną gotową także. Reszta praktycznie jest przeze mnie już od długiego czasu w miarę regularnie konsumowana.
No nie jeszcze to piwko też kupiłam wczoraj po raz pierwszy. Jedno poszło na włosy, drugie do kufla:)
Kapary były na promocji. Pesto czerwone i zielone kupuje u nich chyba od lat. Staram się co prawda robić w domu sama od podstaw, ale przyznam, że czasem mam lenia i wtedy sięgam po gotowy słoik. Uwielbiam też z Lidl'a suszone pomidory w oliwie.
A kokosowe mleko planowane jest do zupy tajskiej, jaką będę robić w weekend.
Przez pomyłkę i z roztargnienia kupiłam także gotowe ciasto drożdzowe. Prawie identycznie wygląda ciasto francuskie i chyba leżały obok. Dopiero w domu zorientowałam się, że wzięłam nie to. Nawet nie wiedziałam, że sprzedaje się gotowe ciasto drożdzowe:) Nie zmarnuje się. Sprawdzimy:)
Staram się unikać pieczywa i bywa, że tygodniami nie mamy go w domu. Jednak od kiedy mamy nowy toster kuszą nas chrupiące tosty na śniadanie. Gotowe pieczywo tostowe jak do tej pory najlepsze jest wg mnie właśnie z Lidl'a. Długo jest świeże i nie pleśnieje oraz nie smakuje jak wata. Innych nie trawię.
Do koszyka wskoczyły też croissant'y. Były jeszcze ciepłe. Tak jak pisałam na FB, dziś jeden z nich wraz z kawą były moim drugim późnym śniadaniem/lunchem.
Jestem wielką fanką ryb. Kiedy zobaczyłam taką rybną nowość także musiałam spróbować.
Z gadżetów spodobał mi się zestaw trzech ściereczek z Londynem:) Takie troszkę śmieszne. Przydadzą się natomiast zawsze.
W mojej kuchni pojawiła się także nowa zgrabna mała tortownica i komplet 4 pojemników do przechowywania żywności. Stale też w tym sklepie kupuje chusteczki wyjmowane. Mają ładne opakowania, pasują mi do sypialni:) i są dobre jakościowo.
Bardzo też polecam ich chemię, ale tylko tą serię W5. Jest całkiem tania, często na promocjach i pobija jakością wiele innych drogich środków. Akurat mam spore zapasy tego typu rzeczy i tym razem wzięłam tylko spray do mebli. Tego akurat jeszcze nie testowałam, więc zobaczymy jak zadziała.
Żeby nie było tak przyziemnie, że tylko konsumpcja i porządki...to dziś przyszło do mnie zamówienie z Empik.com.
W weekend była bardzo dobra promocja, o czym też dziś wspominałam na Facebook. Mam zatem co robić w jesienne i zimowe wieczory. Oprócz książek kupiłam także płytę z nagraniem spektaklu Krystyny Jandy z Teatry Polonia "Dancing". To zapis piosenek wg wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Niezwykłe klimaty...
W weekend była bardzo dobra promocja, o czym też dziś wspominałam na Facebook. Mam zatem co robić w jesienne i zimowe wieczory. Oprócz książek kupiłam także płytę z nagraniem spektaklu Krystyny Jandy z Teatry Polonia "Dancing". To zapis piosenek wg wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Niezwykłe klimaty...
Co Wy polecacie z Lidl'a?:)
I jakie ksiażki macie przygotowane na najbliższe długie wieczory?
Dobranoc
I jakie ksiażki macie przygotowane na najbliższe długie wieczory?
Dobranoc
Magda
Ja również często goszczę w Lidl'u :) czasami nawet skuszę się na to i owo z ciuchów ;D nie ma tygodnia bym chociaż na chwilkę nie wpadła na zakupy ;]
OdpowiedzUsuńzupełnie mnie zaskoczyłaś:) naprawdę niewiele osób chyba pokazuje swoje zwyczajowe zakupy :) uwielbiam serek mascarpne, lidl mam pod nosem, więc zaglądam dość często:) piffko z pewnością zadziała na włosy:) zadziałałaś z dwóch stron:) więc nie ma mowy, żeby nie było efektu:) croissant'y i oliwki uwielbiam z lidla:)
OdpowiedzUsuńMoże i to z lekka przyziemne, ale co tam. Księżniczką się nie urodziłam:) Robię zakupy, sprzątam ale też chodzę do teatru i czytam książki. Może ze mną pogadać o pieczeniu ciast i o nowych planach lotu w kosmos NASA (serio!).
UsuńOstatnio gdzieś się dowiedziałam, że robienie zakupów w Biedronce czy Lidlu jest wstydem. Kurczę człowiek zatem może powinien chodzić tam w kominiarce?:)
Uwielbiam croissanty z Lidla, potrafię wciągnąć 3 do kawy :D. Uwielbiam suszone pomidory :)
OdpowiedzUsuńJa suszone pomidory mogłabym jeść w koło:)
UsuńUwielbiam Marię Pawlikowską- Jasnorzewską! :)
OdpowiedzUsuńJa w tegoroczne zimne jesienne wieczory mam zamiar przemaglować Millenium, na które zaczajam się już chyba z rok.
Millenium przeczytałam 2 lata temu. Polecam!
UsuńUwielbiam croissanty z Lidla.Jem je zaraz po wyjściu ze sklepu.Ściereczki bardzo fajne.Muszę też kupić.Chemię z W5 też kupuję.Cena przystępna a i jakość zadowalając.Pomidory suszone i kapary jadłabym na okrągło.Lubię pasty z Lidla,z tuńczyka,pomidorów suszonych i łososia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPast nie próbowałam, nie przepadam bo za dużo majonezu:)
UsuńJa uwielbiam Lida, kocham ich rogaliki i te maślane i z czekoladą. Lubię tez mrożony szpinak z makaronem to ostatnio moje główne studenckie danie :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa w Niemczech choć pod nosem mam Lidla i Aldi zawsze wybieram ten drugi. Mam parę ksiązek do przeczytania ale co z tego będzie ? Wieczorem zdarza mi się przysnąć na stojąco , ot uroki "budowania" własnego domu.
UsuńU nas chyba Aldi nie ma. Przynajmniej nic o tym nie wiem.
UsuńJa w Niemczech w Lidlu zawsze zaopatruję się w mleczko kokosowe. Jest baaardzo tanie w porównaniu z innymi sklepami - 1 Euro za dużą puszkę, w innych sklepach jest to przynajmniej 1,70-2 E! Lubię tez mrożone warzywa, te z masłem, wykorzystuję je do smażonego ryżu (w stylu chińskim) :) Często również kupuję tam pesto, z pieczywem niestety w niemieckich Lidlach jest trochę ubogo, podobnie jeśli chodzi o piwo.
OdpowiedzUsuńW PL z piwem w Lidlu też raczej kiepsko. To kupiłam po raz pierwszy bo była promocja, jakość ok, ale są lepsze:)
Usuńw Lidlu stawiam głównie na jedzonko :] lubię serki, jogurty i inne rarytaski. Od czasu do czasu zahaczę o jakieś promocje umieszczone w koszach a więc odzież sportowa itp choc czase ciut przesadzają z cenami ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację co do cen ubrać. Czasem przesadzone. Ja z ubrań nic tam jeszcze nie kupiłam, ale z takich drobnych gadżetów do kuchni itp. to zdarza się, że coś upoluję.
UsuńCroissanty z Lidla u-wiel-biam! Zwłaszcza te mega słodkie z czekoladą i orzeszkami :D
OdpowiedzUsuń"Ojciec Chrzestny" M.Puzo, to jedna z moich ukochanych książek (filmu, olaboga, nie widziałam, ale od papierowej historii nie mogłam się oderwać). Pozdrawiam :)
Ja rogaliki tylko maślane, z dodatkami są dla mnie za słodkie.
UsuńFilm "Ojciec Chrzestny" to klasyka. Musisz zobaczyć. To jeden z lepiej zrobionych filmów w historii kina. Widziałam chyba 10 razy i nigdy mi się nie nudzi. No i ta muzyka....
Po takim wpisie chce się od razu biec do Lidla :)!
OdpowiedzUsuńbardzo żałuje ale Lidla mam kompletnie nie po drodze - bardzo rzadko robię w nim zakupy
OdpowiedzUsuńraczej zaopatruje się w Biedronce...
co do książek na jesienne wieczory... czytam wszystko co mi w łapki wpadnie i mnie zainteresuje: tytułem, okładką bądź opisem na okładce, dobrze że mam przyzwoicie zaopatrzoną bibliotekę u siebie
Ja nie czytam wszystkiego. Jestem raczej wybredna. Nie ulegam np. modzie na fantastykę i wszystko co mroczne i wampirowe:) A teraz takich książek jest wysyp ogromny.
UsuńCy mleczko kokosowe dodawane do kawy może zastąpić zwykłe mleko? Zdaje sobie sprawę, ze zmieni smak, ale może połączenie będzie ciekawe, próbował ktoś?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem idealnie zastąpić to nie. Kawa będzie wtedy smakowa i dość słodka. Ale ja kilka razy spróbowałam i ok. Choć na co dzień wolę kawę zwykłą z mlekiem. Poza tym to dość drogi wydatek w koło stosować mleko kokosowe do kawy:)
UsuńJa też bardzo lubię Lidla ! w zasadzie kupuję tam wszystko, choć po kabanosy i masło Lurpak robię skok w bok dla innych sklepów :P
OdpowiedzUsuńJa kabanosy kupuje tylko w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym obok domu. Nie przepadam za pakowaną wędliną.
UsuńUwielbiam lidla i często robię tam zakupy :) Lubię od nich mrożonki, sos tzatziki, makaron mini kolanka (idealny do pomidorowej), mixy sałat, herbatę rooibos Lorda Nelsona, duże pudło żelków i wiele wiele innych :) Podobnie jest z kosmetykami: waciki, chusteczki i środki czystości są naprawdę dobrej jakości i w niskiej cenie (np spray do piekarnika).
OdpowiedzUsuńMrożonki w Lidlu mam słabo obczajone. Muszę się przyjrzeć. Żelków nie trawię:) Makaron też kupuje tonami w Lidlu i mam teraz całą szafkę różnych. Spray do piekarnika też znam i jest najlepszy! Waciki były kiedyś najlepsze, potem się zepsuły i kupuje teraz w Biedronce, ale chusteczki, mydła do rąk itp. są super!
UsuńW lidlu jestem przynajmniej raz w tygodniu:)najczesciej kupowane: maslane rogaliki, musli orzechowe, serek włoski, z mrozonek głównie zielona fasolka szparagowa-pyszna,makarony i najlepszy na swiecie przecier pomidorowy w kartoniku passata super skład i najwazniejsze to jedyny przecier po ktorym nie meczy mnie zgaga;) oczywiscie srodki czystosci z W5, chusteczki w kartoniku.
OdpowiedzUsuńLektura na jesienne wieczory Stieg Larsson "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" a w kolejce czeka "Fabrykanka aniołków" Camilla Lackberg kocham kryminały:)pozdrawiam serdecznie Edyta
"Millenium" już przeczytałam. Bardzo dobre, choć ja nie jestem wielką fanką kryminałów. Choć od czasu do czasu tak.
UsuńPrzeciery pomidorowe także kupuje tonami w Lidlu.
Lidla lubie i jestem tam czesto. Swieze pieczywko wygrywa. I nawet chleb maja w smaku przypomniajacy polski (mieszkam w Irlandii). Fajna oferta i ceny. Jakos tez bardzo dobra. Ojjj chyba wiem gdzie gdzis po pracy skocze.
OdpowiedzUsuńA ksiazki zawsze i wszedzie, kazda ilosc. Od kiedy mam kindla jest to jeszcze prostsze!
PS Aldi u mnie tez jest fajny :)
Ja do Kindla chyba nigdy się nie przekonam:)
UsuńMeko kokosowe z Lidla jest najlepsze, ponieważ zawiera bardzo dużo "śmietany" kokoswej i ona jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńO nawet nie wiedziałam o tym, ale to fajnie, bo zawsze tu kupuje.
UsuńOstatnio koleżanka powiedziała mi, że croissanty w Lidlu są pyszne i miała rację! Kiedyś omijałam go szerokim łukiem, wolałam iść np. do Carrefoura, ale w sumie to był błąd;) Bardzo fajne ściereczki!
OdpowiedzUsuńKsiążki widziałam na fb, oj obkupiłaś się na jesień;)
A co do książek przygotowanych na jesienne wieczory, to myślę, że w końcu przeczytam dwa pozostałe domy Millenium, które już leżą od długiego czasu na półce:)
UsuńOj te croissanty to moja słabość, choć czasem nie kupuje, bo zwodnicze są:)
Usuńja też czesto kupuję w Lidlu bo mam do niego blisko :)
OdpowiedzUsuńBliskość Lidla jest super, choć czasem to przekleństwo dla portfela:)
UsuńJa do Lidla mam daleko, rzadko tam kupuję.
OdpowiedzUsuńMoże wybudują bliżej?:)
UsuńZawsze mnie zastanawia ten twarożek z orzechami... :D
OdpowiedzUsuńPolecam! Jest pyszny. Lubię też z ananasem, rodzynkami i szczypiorkiem.
UsuńJa nie przepadam za Lidlem... Nie potrafię się w tym sklepie odnaleźć i wg mnie wszystko jest tam poustawiane bez ładu i składu. No i mam daleko ;P Co nie zmienia faktu, że jak już zdarzy mi się tam coś kupić, to jakość jest bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od sklepu. Kiedyś nie miałam blisko Lidla i czasem jeździłam dalej i rzeczywiście był tam bałagan i jakoś tak wszystko pomieszane. Teraz w sklepie bliżej mnie jest wręcz niemoralny porządek:) Obsługa cały czas tam poprawia, układa. Jest bardzo czysto. Ciężko czegoś nie odszukać. Nawet warzywa leżą super w rządkach jak wojsko. Bardzo mi się to podoba i zero chaosu. Moim zdaniem zależy to od personelu i pewnie kierownika.
UsuńMoja ulubiona "ever" mozzarella :) ściereczki bardzo fajne , a zupę na bazie mleka kokosowego mogę jeść codziennie:)
OdpowiedzUsuńTakże ją uwielbiam:)
Usuńniby taki zwykły post a bardzo ciekawy! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło. Dziękuję za komentarz.
UsuńRównież bardzo lubię zakupy w lidlu. Regularnie kupuję tam chemię, chusteczki - zwykłe i te do sprzatania, papier toaletowy i ręczniki papierowe, chleb drwala, paluszki ptysiowe, nabiał, ciasto francuskie, jajka od szczęśliwych kur ;). Rzeczy do kuchni też sporo tam kupiłam - pojemniczków, blaszek, foremek. Po postach twoim i megi, oraz komentarzach, mam teraz kilka rzeczy do wypróbowania :) To dobrze bo właśnie pustka się w lodówce zrobiła i mam ochotę na nowe odkrycia i smaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. Ja też cały czas coś nowego odkrywam w Lidlu.
UsuńTeż często zaglądam, w sumie głównie dlatego, ze dla paru rzeczy nie chce mi się maszerować po np całym auchanie :d oraz dla gazetek- nie zawsze mi coś wpada w oko- ale czasami są fajne, że można kupić masazery itd rzeczy. Z tego do stóp, który był ze 3 tygodnie temu jestem uzależniona.
OdpowiedzUsuńNo i produkty w5 sobie cenię.
Z jedzeniem- no nie ma tam dla mnie wszystkiego, bo specyficznie się żywię, ale coś tam pokupuje. Owoce i warzywa są na pewno lepiej przechowywane niż w innych marketach.