W ramach ostatnich sporych promocji w Rossmann uskuteczniłam podejście numer dwa. Choć obiecywałam sobie, że nic więcej nie kupię. Poszłam jednak po papier toaletowy, a wyszłam z kilkoma innymi jeszcze rzeczami. Znacie to, prawda?:)

Olejek do kąpieli Wellness Beauty o zapachu trawy cytrynowej i bambusa kupiłam poprzednio (post tu >>) i na tyle mi się spodobał, że tym razem wrzuciłam do koszyka zapach waniliowy+olejek macadamia (na promocji 7,19 PLN/150 ml).
Odżywkę do włosów z Isana (na promocji 3,99 PLN/300 ml) testowałam tylko w sprayu, innych tej marki nie miałam. Chciałam kupić tą słynną z olejkiem babassu, ale podobno została wycofana. Zdecydowałam się na chroniącą kolor i dającą połysk.
Liczne posty na blogach na temat kremu do ciała Isana z masłem Shea i Kakao, skusiły mnie bym także wypróbowała ten kosmetyk (na promocji 7,99 PLN/500 ml).
Kupiłam również piankę do mycia twarzy Rival de Loop - miniaturka (4,29 PLN/25 ml). Głównie zależało mi na opakowaniu z pompką, takim właśnie małym. Jest idealne. Dozownik działa super. Pianka jest natomiast kiepska. Przynajmniej takie mam odczucia po 3 użyciach. Bardzo rzadka, nie zmywa dobrze makijażu, już o oczach to w ogóle nie ma mowy. Moim zdaniem też nie wydajna i za nic nie umywa się do recenzowanej przeze mnie pianki z Marion. Po umyciu nią twarzy nie mam poczucia, że buzia jest czysta. Zużyję, ale więcej nie kupię. Cieszę się natomiast z samej buteleczki. Bardzo mi się przyda.

Olejek do kąpieli Wellness Beauty o zapachu trawy cytrynowej i bambusa kupiłam poprzednio (post tu >>) i na tyle mi się spodobał, że tym razem wrzuciłam do koszyka zapach waniliowy+olejek macadamia (na promocji 7,19 PLN/150 ml).
Odżywkę do włosów z Isana (na promocji 3,99 PLN/300 ml) testowałam tylko w sprayu, innych tej marki nie miałam. Chciałam kupić tą słynną z olejkiem babassu, ale podobno została wycofana. Zdecydowałam się na chroniącą kolor i dającą połysk.
Liczne posty na blogach na temat kremu do ciała Isana z masłem Shea i Kakao, skusiły mnie bym także wypróbowała ten kosmetyk (na promocji 7,99 PLN/500 ml).
Kupiłam również piankę do mycia twarzy Rival de Loop - miniaturka (4,29 PLN/25 ml). Głównie zależało mi na opakowaniu z pompką, takim właśnie małym. Jest idealne. Dozownik działa super. Pianka jest natomiast kiepska. Przynajmniej takie mam odczucia po 3 użyciach. Bardzo rzadka, nie zmywa dobrze makijażu, już o oczach to w ogóle nie ma mowy. Moim zdaniem też nie wydajna i za nic nie umywa się do recenzowanej przeze mnie pianki z Marion. Po umyciu nią twarzy nie mam poczucia, że buzia jest czysta. Zużyję, ale więcej nie kupię. Cieszę się natomiast z samej buteleczki. Bardzo mi się przyda.


Spodobały mi się jeszcze małe kolczyki wkrętki - w kolorze złota z perełką i drobnymi cyrkoniami (9,99 PLN).

W Super Pharm trafiłam na sporo promocji. Kupiłam jednak tylko dwa kosmetyki. Postanowiłam przetestować znane już pewnie wielu z Was produkty Perfecta. Masło do ciała Czekolada i Olejek Kokosowy (na promocji 9,59 PLN/225 ml) oraz Peeling cukrowy Pomarańcza + wanilia (na promocji 14,79 PLN/225 ml). Ja ich do tej pory nie miałam, więc pora sprawdzić.

Teraz czas na Biedronkę.
Ze sklepu ze mną wyszły duże podgrzewacze cytrynowe - u mnie był dostępny tylko ten zapach. 12 szt. - 7,99 PLN.

Teraz czas na Biedronkę.
Ze sklepu ze mną wyszły duże podgrzewacze cytrynowe - u mnie był dostępny tylko ten zapach. 12 szt. - 7,99 PLN.
Poza tym dwie świeczki o zapachach jakich wcześniej nie wiedziałam. Przetestowałam od zeszłego roku chyba już wszystkie, więc ucieszyłam się na nowe. Kosztują 4,99 PLN/szt.
Liczi - pachnie cudnie i naprawdę polecam.
Biała herbata i imbir - jest mniej wyczuwalna, delikatna, ale także ciekawa.
Uwielbiam je, bo wszystkie jakie miałam do tej pory były dobre jakościowo. Wypalają się do końca i równomiernie. Do tego są całkiem wydajne i w dobrej cenie. U mnie pobijają te z Ikea. Choć nie jest to oczywiście Yankee Candle. To nie ta liga.

Liczi - pachnie cudnie i naprawdę polecam.
Biała herbata i imbir - jest mniej wyczuwalna, delikatna, ale także ciekawa.
Uwielbiam je, bo wszystkie jakie miałam do tej pory były dobre jakościowo. Wypalają się do końca i równomiernie. Do tego są całkiem wydajne i w dobrej cenie. U mnie pobijają te z Ikea. Choć nie jest to oczywiście Yankee Candle. To nie ta liga.

Wieszaków nigdy za wiele. Są elastyczne i pokryte materiałem, dzięki temu nic się z nich nie zsuwa.
Jeden komplet 2 szt. - na spodnie. Może też być na apaszki, szale. Drugi - 4 szt. - tradycyjne.
Są w bardzo wielu kolorach w cenie 7,99 PLN/komplet.
Jeden komplet 2 szt. - na spodnie. Może też być na apaszki, szale. Drugi - 4 szt. - tradycyjne.
Są w bardzo wielu kolorach w cenie 7,99 PLN/komplet.
Komplet pudełek zamykanych na magnes - 34,99 PLN. 3 różne wielkości. Był spory wybór kolorów: granat, biel z zielenią, czerwone, biel z żółcią i pomarańczem.

Ja zdecydowałam się na połączenie bieli z czernią + drobnymi elementami srebra.

Ja zdecydowałam się na połączenie bieli z czernią + drobnymi elementami srebra.


Są całkiem ok wykonane, solidne i bardzo pojemne. Zawsze się przydadzą. Szczególnie, że ja jestem maniaczką pudełkową. Nawet w mojej garderobie będą pasować. Ale gdzie jeszcze je umieszczę i co w nie zapakuje - zastanawiam się:)


Sama się sobie dziwię, ale powąchałam także zapachy, jakie do tej pory wiecznie mijałam na dziale kosmetyków w Biedronie i nigdy nie kusiło mnie by się nimi zainteresować.
Jest ich kilka i na próbę, głównie z myślą do noszenia w torebce lub wożenia w samochodzie - wzięłam dwa. Powiem Wam, że jestem zaskoczona, ponieważ jak na tą cenę to trwałość jest całkiem niezła. Chanel czy Dior to to nie jest:), ale te dwie wonie przykuły mój węch. Mają też fajne małe buteleczki.
Be4Me pachnie niezwykle podobnie do słynnego jabłuszka z DKNY. Passing jest bardziej na wieczór. Inne wydały mi się za bardzo słodkie, a za takimi nie przepadam. Zachęcam jednak do powąchania ich w sklepie, a nóż coś Wam się spodoba?
Kosztują 6,49/15 ml.
Jest ich kilka i na próbę, głównie z myślą do noszenia w torebce lub wożenia w samochodzie - wzięłam dwa. Powiem Wam, że jestem zaskoczona, ponieważ jak na tą cenę to trwałość jest całkiem niezła. Chanel czy Dior to to nie jest:), ale te dwie wonie przykuły mój węch. Mają też fajne małe buteleczki.
Be4Me pachnie niezwykle podobnie do słynnego jabłuszka z DKNY. Passing jest bardziej na wieczór. Inne wydały mi się za bardzo słodkie, a za takimi nie przepadam. Zachęcam jednak do powąchania ich w sklepie, a nóż coś Wam się spodoba?
Kosztują 6,49/15 ml.
W koszu z bransoletkami wygrzebałam taki zestaw:)
Spodobały mi się kolory. Może mało jesienne, ale co tam. Mogą moim zdaniem rozweselić prosty ciemny strój. Nosiłam je już na rękawie grubego czarnego swetra i prezentowały się znakomicie. Opakowanie informuje nas, że są zdobione ręcznie...Ale nie wiem czy warto w to wierzyć:) Cena: 6,49 PLN/komplet.

Spodobały mi się kolory. Może mało jesienne, ale co tam. Mogą moim zdaniem rozweselić prosty ciemny strój. Nosiłam je już na rękawie grubego czarnego swetra i prezentowały się znakomicie. Opakowanie informuje nas, że są zdobione ręcznie...Ale nie wiem czy warto w to wierzyć:) Cena: 6,49 PLN/komplet.


Do Hebe wstąpiłam tylko po jeden złoty lakier. To już drugi mój kolor z tej serii Essence Colour&Go. Inne mnie nie ciekawią. Nie wiem ile te lakiery kosztują w drogerii Natura, ale w Hebe ich cena to 6,99 PLN. Z kartą lojalnościową zapłaciłam 1,50 PLN taniej - 5,49 PLN.


Tu szybki test na jednym paznokciu zaraz po wyjściu ze sklepu, niestety bez wcześniejszego manicure.


W nadchodzącym tygodniu obiecuje sobie nie chodzić po sklepach:)
Udanej niedzieli!
Magda