Od kilku tygodni mdli mnie na słowa i wyrażenia: GlossyBox, kotlet, Essie, Okrasa i Pascal, ślub.
Interpretacja?...Dowolna.
Ale może mi przejdzie...:)
Kolejna myśl: Kurczę czy jak piszę bloga albo mam kanał na YT to pozjadałam wszystkie rozumy, wiem wszystko na każdy temat, a już urodowo-modowy to na bank i totalnie nie dopuszczam, że mogę się mylić????
Żeby nie było, że jestem dziś jakaś sfrustrowana:)
Mam bardzo udany dzień.
Byłam u kosmetyczki na peelingu migdałowym i czuje się jak nowo narodzona. Zamieszczę jutro post na temat tego zabiegu.
Cały dzień jeździłam w moim aucie z ukochanym od kilku dni napojem z mango.
Za kawami Coffee Heaven nie przepadam, bo mało mają z prawdziwą kawą wspólnego, ale ten napój akurat lubię.
Na upały znakomity. Szczególnie w w dużym mieście i podczas stania w korkach. Polecam!
Wracając do domu uświadomiłam sobie, że mieszkam w ładnym miejscu. Niby nic ale spontanicznie ucieszyłam się, że mam taką drogę do swojego miejsca...
Szczegół taki, moja codzienność, a dopiero teraz mnie jakoś tak rozradował.
Jadąc taką drogą wymarzonym podkładem muzycznym jest muzyka z filmu "Incepcja".
Wróciłam do niej po wielu miesiącach. Kocham tą płytę!
Na nocne jazdy samochodem - wyborna. Katuje ją od urlopu w koło.
Jeśli nie znacie - zachęcam do zapoznania się. Film także znakomity!
Podczas mojego wypoczynku dostałam też paczkę z kosmetykami do testowania.
Sama nie dam rady ich zużyć wszystkich więc niedługo poproszę Was o pomoc:)
Wyczekujcie posta.
Tyle u mnie. A co dziś słychać u Was?
Wszystkiego co piękne.
Magda
Chętnie bym się teraz takiego napiła:)
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na notke z peelingiem migdalowym :)
OdpowiedzUsuńBędzie:)
Usuńubodło mnie, że przyczyniłam się do Twojej frustracji (patrz Essie) ;), ale rozumiem, że czasami każdy tak ma. Ja mam awersje na słowa ślub, zaręczyny, ciąża, bo ostatnio z każdej strony mnie to otacza;)
OdpowiedzUsuńlol mizz, ja tez czuje sie winna :]
UsuńA droga przepiekna...
Essie to jeszcze nie tak mocno ale GlossyBox - bije na wszystko pozostałe 4 w rankingu:) Boję się już otworzyć lodówkę i włączyć piekarnik:)
Usuńusunelas moj komentarz ? :) czy to blogger szaleje? przeciez nic zlego nie napisalam :confused: hmmm dziwne... :)
UsuńNo i doszłam, gdzie ten Twój komentarz. Na maila przyszedł, a pod postem się nie pojawił. Nic oczywiście nie usuwałam:) Siedział w SPAM, ale zanim to rozgryzłam....Ale w sumie, czemu w SPAM? Nie kumam tego, ale teraz jest ok:) Dzięki za komentarze:)
Usuńa ja bym kotleta zjadła:)) z ziemniaczkami posypanymi koperkiem i chłodnikiem:)
OdpowiedzUsuńKochana taki kotlet to zawsze:) Tylko to nie o taki kotlet chodzi...:) Buziaki!
Usuńkotlet, Essie i ślub :D no cóż, to by się nadawało na jakiś tag "co mnie wkurza" ;)
OdpowiedzUsuńa te kosmetyki to wyglądają przyjaźnie, ciekawe, czy się sprawdzą :)
Zdaje sobie sprawę, że w zestawieniu te wyrażenia brzmią dość komicznie,ale naprawdę mnie wkurzają:) Można i przerobić to na tag, nawet fajny pomysł:) Ale ważne by interpretacje pozostawić czytelnikom...:)
Usuńw tym tygodniu dam Ci odpocząć od Essie hehe
OdpowiedzUsuńa może tak miesiącu albo w na kilka miesięcy???:)
Usuńto już będzie ostatnie i'm promise, więcej nie kupię :)
UsuńMimo, że w CH może i kawa ma mało wspólnego z kawą, i tak jest pyszna :) a film Incepcja uwielbiam. Ścieżki dźwiękowej nie słuchałam, muszę ją przesłuchać :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie jestem fanką prawdziwej kawy, a nie napojów kawowych stylizowanych na kawę:) No ale ja na punkcie jakości kawy jestem totalnie sfiksowana:)
UsuńMuzykę z Incepcji polecam - integralna część filmu.
Masz piękną drogę do swojego miejsca. Bardzo bym chciała mieć taką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOm nom, uwielbiam te orzeźwiające napoje z Coffee Heaven :) szkoda, że w UK nie ma tej sieciówki.. anywa
OdpowiedzUsuńMacie całą masę innych sieciówek:)
UsuńDroga to Twojego miejsca ...CUDOWNA:) a jeszcze wspanialsze to , że potrafisz dostrzegać takie szczegóły.Dzisiaj kiedy życie płynie tak szybko, często zapominamy aby cieszyć się takimi rzeczami.Jestem bardzo ciekawa kosmetyków schauma ...nie używałam ich od wieków.buziaki.
OdpowiedzUsuńKochana dzięki za przemiły komentarz. Ostatnio staram się zauważać małe rzeczy i cieszyć drobnostkami. Warto!
UsuńPrzepiękne widoki :). Mniam, napój wygląda cudownie! Awersja pewnie przejdzie, niedługo będzie "moda" na coś innego :P.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam mango, muszę skosztować tego napoju :D co do korektorów - sprawdziłam na Allegro i jest jakiś za 2 i 2,5 zł - to ten ? jeśli tak to bardzo tani, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie to raczej nie ten korektor. Ja go kupowałam w Londynie już pół roku temu. Swego czasu był bardzo słynny wśród blogerek. Nie wiem czy jest na Allegro. Nazywa się: Lasting Perfection Concealer 16 h. Ma gąbeczkę na patyku:)
Usuńok, będę szukać :))
UsuńSliczna droga do domu. Warto zauważać takie rzeczy i cieszyć się nimi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, staram się każdego dnia o tym pamiętać:)
Usuń