Uwielbiam prezenty. Zarówno dawać innym, otrzymywać jak i robić sobie je sama:)
Kilka dni temu koleżanka wracająca z wakacji przez Niemcy, w wyniku komplikacji z samochodem, niespodziewanie musiała zatrzymać się w jednym z tamtejszych miast.
Przy okazji zrobiła spore zakupy w pobliskiej drogerii DM i kilka rzeczy też kupiła dla mnie na prezent.
Niespodzianka ogromna!
Większość kosmetyków jest do kąpieli. Czyli w sumie bezpieczne produkty jak na prezent:)
Fajnie, bo Kasia wie, że jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy czy kolorówkę wolę tu sama podejmować decyzję
co używam.
co używam.
Trzy żele pod prysznic Balea: malina, melon oraz po kąpielach słonecznych - dla mnie lekko mentolowy.
Mgiełka Alverde do ciała o zapachu arbuza.
Z tej samej marki peelingujący żel do mycia ciała o zapachu kwiatu lotosu + z wiórki kokosowe. Już testowałam raz.
Woń piękna, a wiórek w nim cała masa i są świetne! Peelingują raczej lekko, ale kosmetyk jest bardzo przyjemny w użyciu.
Woń piękna, a wiórek w nim cała masa i są świetne! Peelingują raczej lekko, ale kosmetyk jest bardzo przyjemny w użyciu.
Ogromny kremowy płyn do kapieli (750 ml) z Balea - Mango&Jogurt.
Mydła w płynie Balea: Maliny oraz Mango&Papaya.
Dostałam jeszcze trzecie Oliwki i Trawa cytrynowa. Podarowałam go jednak dalej moim rodzicom.
Mydło w kostce pistacjowe od Alverde. Jest już w użyciu i naprawdę pięknie pachnie pistacjami, a do tego
jest niezwykle kremowe.
jest niezwykle kremowe.
Tym sposobem chyba z rok nie kupię niczego do kąpieli. Zaopatrzona jestem nieźle!;)
Przedstawię Wam jeszcze drobny prezent jaki sama sobie uczyniłam około tygodnia temu.
Bransoletka z APART. To moja trzecia "sznureczkowa" bransoletka od nich.
Pierwsze dwie sprawują się super i od miesięcy w zasadzie się z nimi nie rozstaje.
Zdecydowanie pobijają dla mnie jakością Lilou.
Z Lilou mam jedną, ale APART wygrywa. Stąd stale powrót po kolejne. Powinnam mieć zakaz wchodzenia do ich salonów!:)
Z APART'em mam tak, że zawsze tam znajduje coś dla siebie i zwykle rzeczy te potem noszę latami i wracam po kolejne.
Nigdy się jeszcze nie zawiodłam na żadnym rodzaju biżuterii tam kupionej. Czy to z niższej czy wyższej półki cenowej.
Nigdy się jeszcze nie zawiodłam na żadnym rodzaju biżuterii tam kupionej. Czy to z niższej czy wyższej półki cenowej.
Jeśli chcecie poznać bliżej moje ulubione bransoletki, dajcie znać. Z miłą chęcią przygotuje notatkę ze zdjęciami na temat jednej z moich słabości:)
Udanego tygodnia!
Magda
Magda
Śliczna bransoletka :) Kosmetyki z DE też sobie zamówiłam, ale na Allegro :) Tylko od tygodnia nie może dotrzeć paczka kurierem ;(
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja też czekam na zamówione kosmetyki z Niemiec - ale już konkretnie wybrane przeze mnie:)
UsuńJak pachnie mgiełka?? Bo z bambusem pachniała toaletowo :D
OdpowiedzUsuńDziś używałam i wczoraj i ma dość dziwny zapach. Dla mnie za bardzo leci alkoholem, przynajmniej na początku rozpylania. Arbuz wyczuwalny ale taki jakby kwaśny:) Fajnie orzeźwia, ale nie jest to jakaś rewelacja. Mała pojemność i ok. Nie kupiłabym tego ponownie. Ale dostałam więc nie marudzę:)
UsuńMam tą mgiełkę i ja nie czuję alkoholu ale ogólnie to ta mgiełka ma bardzo delikatny zapach
UsuńJa od razu czuje w niej alkohol i to mocny bardzo. Ale potem się ulatnia. Zresztą jest on na drugim miejscu w składzie. Mgiełka w sumie ok, ale jak dla mnie nic specjalnego. Zapach się nie utrzymuje i myślałam, że będzie bardziej arbuzowy. Akurat ten produkt mnie nie zachwyca.
UsuńCiągle mnie kuszą te żele pod prysznic balea :) a bransoletki śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziś rano poszła malina na ciało i naprawdę piękny zapach:) Polecam!
Usuńuwielbiam żele pod prysznic od Balea :]
OdpowiedzUsuńbardzo miła niespodzianka
Miła, miła:)
UsuńZadroszcze,nie powiem,ze nie.A post z bizuteria chetnie zobacze na blogu ;)
OdpowiedzUsuńOk. Notka zatem będzie.
Usuńzapoznaj mnie z tą Twoją kolezanka, chce zostac jej przyjaciolka :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepraszam, że to powiem, ale w takim razie niech się te samochody przejeżdzające przez Niemcy częściej psują ;)
OdpowiedzUsuń:) Oj ja jednak wolałabym by się nie psuły, mimo wszystko....:)
UsuńWow, ale niespodzianka :) Taka paczuchę to sama z przyjemnością bym zgarnęła :) Właśnie oczekuję swojej przesyłki z kosmetykami z DM i już nie mogę się doczekać aż wpadnie w moje łapki :D
OdpowiedzUsuńDaj znać co zamówiłaś:)
Usuńoo tak prezenty są super;))
OdpowiedzUsuńja tez naleze do osob ktore lubią dostawac i dawac;))
i pewnie rob post o bransoletkach;))
W takim razie post będzie na dniach.
UsuńRewelacyjna niespodzianki! Jak ja bym chciała, żeby ktoś tak o mnie pomyślał mijając DM ;))
OdpowiedzUsuńA bransoletka jest bardzo ładna, chętnie zobaczę więcej zdjęć Twojej Apartowej kolekcji :)
Dziękuję:)
UsuńJa dopiero odkrywam dobrocie z DM ale już żałuję, że mam do nich tak koszmarnie słaby dostęp. Balea ma super produkty!
OdpowiedzUsuńZgadza się! Na dodatek nawet dla Polaka zarabiającego w PLN ceny są świetne!
Usuńbardzo ciekawe rzeczy z dm
OdpowiedzUsuńAlverde kusi mnie strasznie, wszyscy zachwalają. Szkoda, że mam taki słaby dostęp
OdpowiedzUsuńNo niestety tak to już jest z kosmetykami z innych krajów:(
UsuńUwielbiam żele Balea, ostatnio używałam tego z maliną, pachnie cudownie :)
OdpowiedzUsuńA ten żel z wiórkami kokosowymi Alverde jest do codziennego użytku?
Zastanawiałam się nad kilkoma produktami z Alverde, ale czekam na Twoje opinie czy warto :)
Tak ten żel do codziennego użytku. Ale ja pewnie będę go zamieniać z innymi:) Trochę już miałam produktów Alverde i pisałam o nich głównie w denkach. Zapraszam do poszukania:)
UsuńWłaśnie przeglądam opinie na temat produktów Alverde na Twoim blogu :))
Usuńmiałam kiedyś odżywkę tej firmy i była fajna;) Twoje kosmetyki mają śliczne opakowania;)
OdpowiedzUsuńi widzę, że super zapaszki;) oh zazdroszczę!!! na allegro takie drogie a w Niemczech półdarmo, szkoda że nie mam tam znajomych ani rodziny;(
Szkoda, że niestety nie można mieć wszystkiego:(
Usuńweź to wszystko wlej do wanny na raz i będzie po kłopocie ;) bransoletka śliczna <3
OdpowiedzUsuńMarta!:) Wleje a potem będę zbierać pianę z łazienki, kuchni, salonu i sypialni:)
UsuńCo do Lilou to zgadzam się w 100%. Mam nawet porównanie - jedną zawieszkę zrobiłam właściwie na początku ich działalności w Wawie, drugą już dużo później. Napis na tej wcześniejszej wygląda dużo solidniej, na tej późniejszej prawie się starł... To samo z gorsza jakością kolejnego sznurka. Staczają się i jeszcze niestety trzeba sporo za tę przyjemność zapłacić, już wolę kupować takie sznureczki z zawieszkami w zwykłych sklepach ;) bardzo podoba mi się Twoja bransoletka z Apartu na czerwonym sznureczku:) Sama chciałam podobną.
OdpowiedzUsuńJa z Liou mam jedną i kolejna wcale mnie nie kusi.
UsuńNa pewno za jakiś czas wypróbuję jakieś kosmetyki Balea :)
OdpowiedzUsuńśliczne bransoletki :) też bardzo lubię firmę APART :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że nie jestem sama:)
Usuńuwielbiam te kosmetyki i bardzo żałuję, ze nie są u nas dostępne regularnie w sklepach. Trochę jestem nieprzekonana do tych sznurkowych bransoletek, jak ten sznureczek się sprawuje, nie mechaci się, nie odbarwia itd. ?
OdpowiedzUsuńJedną z APART - czerwoną mam ponad rok. Nic się z nią nie stało. Zero mechacenia, odbarwienia, jak nowa. Drugą mam około 7 m-cy - czarną i także jest super.
UsuńChętnie zobaczę Twoje bransoletki:)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka a ja na punkcie maliny szaleję
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też.
UsuńBardzo fajny prezent :-) Chętnie zobaczę Twoje ulubione bransoletki :-)
OdpowiedzUsuńPost się stworzy na bank:)
UsuńNo cóż-cud ,miód i orzeszki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak...:) Pozdrawiam także.
UsuńU mnie też post o rzeczach z DMu :)
OdpowiedzUsuńA bransoletka super, chętnie obejrzę zdjęcia Twojej kolekcji ;)
Kolekcja nie duża, ale lubię ją i pokażę już niedługo.
Usuńale dużo smakołyków :D mam ten melonowy żel pod prysznic Balea - uwielbiam go i żałuję, że nie kupiłam więcej :( arbuzowa mgiełka Alverde też musi być boska
OdpowiedzUsuńAkurat jak do tej pory ta mgiełka najmniej mi przypadła do gustu. Ale żele są super!
UsuńSuper bransoletka.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOj podkradłabym kilka kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńTo muszę zamknąć na klucz:)
Usuńnie rozumiem waszych zachwytów nad baleą, alverde i resztą niemieckich specyfików. Używałam ich produktów i do tej pory żaden nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia. Dużo bardziej przypadły mi do gustu nasze rodzime polskie marki. DM mam pod nosem bo mieszkam w Niemczech ale po kosmetyki jeżdze do Polski. Co do tej drogerii w Pl to całe szczęście, że jej nie ma. Mamy wystarczająco dużo niemeickich marketów i kosmetyków i nie potrzeba nam więcej, tylko zapychają rynek swoimi produktami i wypieraja nasze polskie.Jakoś w Niemczech ludzie wolą kupować swoje krajowe produkty, dlatego polskim kosmetykom jest się tam tak ciężko przebić. Oni nie dostają szłu na widok zagranicznego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńTutaj w Polsce natomiast wystarczy,że na rynek wejdzie jakiś nowy niemiecki produkt, to wszyscy lecą po niego jak jakieś stado baranów, szkoda,że my nie mamy takiej świadomośi narodowej jak mieszkańcy krajów zachodnich, ktorzy wolą kupować swoje i wspierać ICH gospodarkę a nie obcego kraju.
Dodam,że każda złotówka , którą wydacie za zagraniczny kosmetyk wypływa z naszego kraju, tutaj akurat do Niemiec.
Każdy ma prawo wyboru. Uwielbiam polskie kosmetyki i głównie kupuje takie, co nie znaczy, że nie mogę spróbować czegoś z innych krajów. Nie wszystkie niemieckie produkty mi pasują, inne natomiast tak. Tak samo jest z polskimi markami.
UsuńNie czuje się członkiem stada baranów i nie chciałabym by ktokolwiek w ten sposób nazywał moich czytelników. To brak szacunku. Kosmetyki i produkty polskie są świetne i bardzo przez Polki lubiane, widać to na blogach i nie tylko. Doceniają je również osoby z innych krajów. Ale żyjemy w wolnym świecie i ja jestem przede wszystkim obywatelką świata. Cieszy mnie to, że mogę dziś kupować co chce i gdzie chcę, jeśli tylko mam takie możliwości finansowe i chęć. Nie wpływam na decyzje w tym względzie innych i sama nie lubię jak mi się narzuca, co powinnam a co nie. Wolna wola to nadrzędne prawo każdego człowieka.