poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Prezenty od innych, prezent od siebie:) Alverde, Balea.....i bransoletka APART.

Uwielbiam prezenty. Zarówno dawać innym, otrzymywać jak i robić sobie je sama:)

Kilka dni temu koleżanka wracająca z wakacji przez Niemcy, w wyniku komplikacji z samochodem, niespodziewanie musiała zatrzymać się w jednym z tamtejszych miast.

Przy okazji zrobiła spore zakupy w pobliskiej drogerii DM i kilka rzeczy też kupiła dla mnie na prezent.
Niespodzianka ogromna!


Większość kosmetyków jest do kąpieli. Czyli w sumie bezpieczne produkty jak na prezent:)
Fajnie, bo Kasia wie, że jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy czy kolorówkę wolę tu sama podejmować decyzję
co używam.


Trzy żele pod prysznic Balea: malina, melon oraz po kąpielach słonecznych - dla mnie lekko mentolowy.


Mgiełka Alverde do ciała o zapachu arbuza.

Z tej samej marki peelingujący żel do mycia ciała o zapachu kwiatu lotosu + z wiórki kokosowe.  Już testowałam raz.
Woń piękna, a wiórek w nim cała masa i są świetne! Peelingują raczej lekko, ale kosmetyk jest bardzo przyjemny w użyciu.

Alverde żel pod prysznic olejek amarantus.


Ogromny kremowy płyn do kapieli (750 ml) z Balea - Mango&Jogurt.

Mydła w płynie Balea: Maliny oraz Mango&Papaya.
Dostałam jeszcze trzecie Oliwki i Trawa cytrynowa. Podarowałam go jednak dalej moim rodzicom.

Mydło w kostce pistacjowe od Alverde. Jest już w użyciu i naprawdę pięknie pachnie pistacjami, a do tego
jest niezwykle kremowe.

Tym sposobem chyba z rok nie kupię niczego do kąpieli. Zaopatrzona jestem nieźle!;)

Przedstawię Wam jeszcze drobny prezent jaki sama sobie uczyniłam około tygodnia temu.


Bransoletka z APART. To moja trzecia "sznureczkowa" bransoletka od nich.


Pierwsze dwie sprawują się super i od miesięcy w zasadzie się z nimi nie rozstaje.
Zdecydowanie pobijają dla mnie jakością Lilou.

                                          
Z Lilou mam jedną, ale APART wygrywa. Stąd stale powrót po kolejne. Powinnam mieć zakaz wchodzenia do ich salonów!:)

Z APART'em mam tak, że zawsze tam znajduje coś dla siebie i zwykle rzeczy te potem noszę latami i wracam po kolejne.
Nigdy się jeszcze nie zawiodłam na żadnym rodzaju biżuterii tam kupionej. Czy to z niższej czy wyższej półki cenowej.


Jeśli chcecie poznać bliżej moje ulubione bransoletki, dajcie znać. Z miłą chęcią przygotuje notatkę ze zdjęciami na temat jednej z moich słabości:)

Udanego tygodnia!
Magda