Podobno kobieta musi być zawsze elegancka. Szczerze? Jak wcześnie rano odśnieżam samochód na mrozie, elegancje mam głęboko gdzieś!
Inna sprawa, że bagażnik mojego auta prawie cały rok przypomina sklep obuwniczy. Jedne buty są do prowadzenia samochodu, inne do odśnieżania, jeszcze inne do ludzi itd.:) Płaskie, na obcasie, wysokie, niskie. Zawsze muszę mieć wybór z kilku par.
Jedno wiem, kalosze Huntery wożone cały rok ze mną, nie raz uratowały mi życie.
Dziś nie będzie o butkach na obcasiku, do sukienki, zgrabnych kozaczkach czy nawet zmysłowych oficerkach. Dziś będzie o tym co ciepłe i wygodne:)
Po pierwsze kupiłam przez internet saszki czy jak tam je zwał. Czyli kozaki na ciepłym futerku. Wybrałam ciemno szare. Marka Norn.
Inna sprawa, że bagażnik mojego auta prawie cały rok przypomina sklep obuwniczy. Jedne buty są do prowadzenia samochodu, inne do odśnieżania, jeszcze inne do ludzi itd.:) Płaskie, na obcasie, wysokie, niskie. Zawsze muszę mieć wybór z kilku par.
Jedno wiem, kalosze Huntery wożone cały rok ze mną, nie raz uratowały mi życie.
Dziś nie będzie o butkach na obcasiku, do sukienki, zgrabnych kozaczkach czy nawet zmysłowych oficerkach. Dziś będzie o tym co ciepłe i wygodne:)
Po pierwsze kupiłam przez internet saszki czy jak tam je zwał. Czyli kozaki na ciepłym futerku. Wybrałam ciemno szare. Marka Norn.
Powiem szczerze, że na nodze są całkiem zgrabne. Do tego niezwykle milutkie wewnątrz.
Zobaczymy jak się sprawdzą, ponieważ mam je dopiero od kilku godzin.
Drugi zakup to zimowe trapery ocieplane. Swoje ukochane buty tego typu na wyjazdy w góry, mam jedne od kilku lat i w życiu się chyba z nimi nie rozstanę. Niesamowicie wygodne, dobrze chroniące stopę i kostki. Wiele ze mną przeszły i nie wyglądają już za ciekawie ale trzymają się nadal dzielnie i nic się z nimi nie dzieje. Nie są jednak ocieplane. Głównie więc na lato i jesień. Z grubą skarpetą dają radę i w mróz. Postanowiłam jednak kupić w tym roku typowe traperki zimowe. Za tydzień wyjeżdzam w Tatry, więc to dobra okazja.
Znalezienie ciepłych butów na chodzenie po górach nie jest takie łatwe. Szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Poza tym zbyt ciepłe też nie są ok. Kiedy chodzi się po kilkanaście godzin na szlaku, to przegrzanie stóp nie jest wskazane. Poza tym stopa i skóra wtedy bardziej się męczy. Te wydają mi się akurat, ale dopiero praktyczny test powie mi prawdę o nich. Nie mogę już doczekać się wyjazdu i "butowych" testów:)
Chciałam także by były koniecznie czarne, gdyż drugie mam brązowe. To nie są buty do sukienki, dla mnie typowo na wyjazd. Marka Fanco.
Pamiętajcie o ciepłym obuwiu. W szpileczkach wyglądamy elegancko, ale kobieta w szpilkach z czerwonym "pociągającym" nosem i toną chusteczek koło siebie, to już raczej "paryskie" nie jest;) Czyż nie?
Trzymajcie się!
Magda
Zobaczymy jak się sprawdzą, ponieważ mam je dopiero od kilku godzin.
Drugi zakup to zimowe trapery ocieplane. Swoje ukochane buty tego typu na wyjazdy w góry, mam jedne od kilku lat i w życiu się chyba z nimi nie rozstanę. Niesamowicie wygodne, dobrze chroniące stopę i kostki. Wiele ze mną przeszły i nie wyglądają już za ciekawie ale trzymają się nadal dzielnie i nic się z nimi nie dzieje. Nie są jednak ocieplane. Głównie więc na lato i jesień. Z grubą skarpetą dają radę i w mróz. Postanowiłam jednak kupić w tym roku typowe traperki zimowe. Za tydzień wyjeżdzam w Tatry, więc to dobra okazja.
Znalezienie ciepłych butów na chodzenie po górach nie jest takie łatwe. Szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Poza tym zbyt ciepłe też nie są ok. Kiedy chodzi się po kilkanaście godzin na szlaku, to przegrzanie stóp nie jest wskazane. Poza tym stopa i skóra wtedy bardziej się męczy. Te wydają mi się akurat, ale dopiero praktyczny test powie mi prawdę o nich. Nie mogę już doczekać się wyjazdu i "butowych" testów:)
Chciałam także by były koniecznie czarne, gdyż drugie mam brązowe. To nie są buty do sukienki, dla mnie typowo na wyjazd. Marka Fanco.
Pamiętajcie o ciepłym obuwiu. W szpileczkach wyglądamy elegancko, ale kobieta w szpilkach z czerwonym "pociągającym" nosem i toną chusteczek koło siebie, to już raczej "paryskie" nie jest;) Czyż nie?
Trzymajcie się!
Magda
szaszki są bombowe :-)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńświetne buciki:)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o moim rozdaniu:)
Ja jednak bardziej skłaniam się ku elegancji.. :D
OdpowiedzUsuńMaszerując po kilka godzin w śniegu w Tatrach raczej elegancje proponuje zostawić w domu. Chyba, że ktoś lubi bliskie spotkania z GOPR:)
UsuńMiałam te szare kozaki, niestety nie pocieszę Cię - zimy nie przetrwały..
OdpowiedzUsuńTo nie są moje główne buty zimowe. Na co dzień noszę wysokie skórzane oficerki i uwielbiam je. Ale zawsze dobrze mieć takie buty inne dodatkowo:) Ja 3 lata temu kupiłam sobie takie za 35 PLN tylko czarne i przetrwały 3 sezony i nadal się trzymają super. Teraz dla odmiany koloru kupiłam te i mam nadzieję, że jednak długo ze mną będą:)
UsuńJa maszeruję w glanach. Cieplutko i wygodnie :3
OdpowiedzUsuńI pewnie!:)
UsuńJeżeli chodzi o buty zimowe to w tym sezonie mam 4 pary.
OdpowiedzUsuńMam płaskie botki i płaskie kozaki.
Mam też typowe zimowe trapery oraz botki ocieplane na wysokim obcasie.
Ja zimą też koniecznie muszę mieć kilka par na różne okazje. Aktualnie mam chyba z 6:) Te z postu nie będą na co dzień. Moja praca mi na to nie pozwala. Ale w góry ciężko jechać w oficerkach czy obcasach:)
UsuńCieplo, chyba że jest impreza:)) Ta mi jakoś nie grozi ostatnio wieć tylko UGG:))
OdpowiedzUsuńUGG nigdy nie miałam. Ale może na przyszły rok....:)
Usuńbardzo fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńświetne te 1 buciki :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ciepło i wygodni!moje bardzo podobne do tych pierwszych
OdpowiedzUsuńJa do pracy nie mogę sobie pozwolić na chodzenie w takich butach, ale jako dodatkowe cieszę się, że je kupiłam.
UsuńMiałam te saszki i sprawdziły się bardzo dobrze, ciepłe, wygodne i ładne ale trzeba uważać bo łatwo można ich przemoczyć!
OdpowiedzUsuńOj to będę musiała uważać. Muszę jeszcze potraktować je impregnatem.
UsuńTo zależy gdzie wychodzę, jeśli na spacer aby ucieszyć się zimą to ubieram się ciepło, jeśli na imprezę z domu do domu to wtedy stawiam na kobiecość i elegancję mimo że mrozek na dworze :)
OdpowiedzUsuńja na tą zimę mam 2 pary butów jedne eleganckie drugie co prawda też ale bardzo wygodne także jest wporzo ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba mam 6:) I jeszcze z 2 pary mi się marzą, ale chyba przystopuje...
Usuńmam takie szaszki ale w kolorze czerni;)
OdpowiedzUsuńii zdecydowanie stawiam na ciepło. Jestem strasznym zmarzluchem, dlatego kiedy przychodzi zima staram się ubierac jak najcieplej sie tylko da;d
Ciepło to ważna rzecz:)
UsuńBardzo spodobały mi się te saszki :) Podeślesz link do sprzedawcy/sklepu?
OdpowiedzUsuńJasne. Podsyłam na Twitterze.
UsuńJa mam 1 eleganckie, wyjściowe botki w kolorze camel na koturnie ;) a reszta to adidasy, adidasy z kożuszkiem i saszki szare futrzate podobne do twoich ale z pomponikami i futerkiem na zewnątrz;) jak jest mega zimno to mam w d*** elegancje ;) tak samo jak sie gorzej czuje to stawiam na wygode nie parade ;) ponoć po ubiorze w zimie można rozróżnić kobietę inteligentną od głupiej ;) chyba coś w tym jest;) inteligenta na -20 nie ubierze leginsów, kurteczki biodróweczki, nie wystawi brzucha i pleców, ... i tak dalej. Buciki masz bardzo fajne, wyglądają na wygodne i cieplutkie ;)
OdpowiedzUsuń