czwartek, 13 grudnia 2012

Ciepło i wygodnie czy elegancko? Na co Wy stawiacie zimą?:)

 Podobno kobieta musi być zawsze elegancka. Szczerze? Jak wcześnie rano odśnieżam samochód na mrozie, elegancje mam głęboko gdzieś!
Inna sprawa, że bagażnik mojego auta prawie cały rok przypomina sklep obuwniczy. Jedne buty są do prowadzenia samochodu, inne do odśnieżania, jeszcze inne do ludzi itd.:) Płaskie, na obcasie, wysokie, niskie. Zawsze muszę mieć wybór z kilku par.

Jedno wiem, kalosze Huntery wożone cały rok ze mną, nie raz uratowały mi życie.

Dziś nie będzie o butkach na obcasiku, do sukienki, zgrabnych kozaczkach czy nawet zmysłowych oficerkach. Dziś będzie o tym co ciepłe i wygodne:)

Po pierwsze kupiłam przez internet saszki czy jak tam je zwał. Czyli kozaki na ciepłym futerku. Wybrałam ciemno szare. Marka Norn.

 
 
Powiem szczerze, że na nodze są całkiem zgrabne. Do tego niezwykle milutkie wewnątrz.

  

Zobaczymy jak się sprawdzą, ponieważ mam je dopiero od kilku godzin.

 

Drugi zakup to zimowe trapery ocieplane. Swoje ukochane buty tego typu na wyjazdy w góry, mam jedne od kilku lat i w życiu się chyba z nimi nie rozstanę. Niesamowicie wygodne, dobrze chroniące stopę i kostki. Wiele ze mną przeszły i nie wyglądają już za ciekawie ale trzymają się nadal dzielnie i nic się z nimi nie dzieje. Nie są jednak ocieplane. Głównie więc na lato i jesień. Z grubą skarpetą dają radę i w mróz. Postanowiłam jednak kupić w tym roku typowe traperki zimowe. Za tydzień wyjeżdzam w Tatry, więc to dobra okazja.



Znalezienie ciepłych butów na chodzenie po górach nie jest takie łatwe. Szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Poza tym zbyt ciepłe też nie są ok. Kiedy chodzi się po kilkanaście godzin na szlaku, to przegrzanie stóp nie jest wskazane. Poza tym stopa i skóra wtedy bardziej się męczy. Te wydają mi się akurat, ale dopiero praktyczny test powie mi prawdę o nich. Nie mogę już doczekać się wyjazdu i "butowych" testów:)

 

Chciałam także by były koniecznie czarne, gdyż drugie mam brązowe. To nie są buty do sukienki, dla mnie typowo na wyjazd. Marka Fanco.

 

Pamiętajcie o ciepłym obuwiu. W szpileczkach wyglądamy elegancko, ale kobieta w szpilkach z czerwonym "pociągającym" nosem i toną chusteczek koło siebie, to już raczej "paryskie" nie jest;) Czyż nie?

Trzymajcie się!
Magda