Przyszła pora na drugą część jesiennego denka. Pierwszą zamieściłam kilka dni temu >>. Aktualnie koncentruje się na zużywaniu wszystkiego co mam i trwam w postanowieniu nie kupowania kolejnych rzeczy. Jak na razie nawet mnie jakoś na zakupy nie ciągnie:)
1. Marion Nabłyszczacz do włosów. Chyba 4 czy 5 moje opakowanie na przestrzeni lat. Kosztuje 7-8 PLN. Tani, wydajny i działa super. Nie przetłuszcza. Do codziennego używania dla mnie nie, ale od czasu do czasu tak. Bardzo lubię.
2. Balea Mydło w płynie Mango&Papaya. Piękny zapach, wydajne. Polecam.
3. Alterra Olejek Migdału&Papaya. Używałam do olejowania włosów. Na początku dziwnie drażnił mnie ten zapach.
Z czasem bardzo go polubiłam, a teraz nawet za nim tęsknie. Pięknie nawilża włosy, bardzo przyjemny. Choć jakiegoś dodatkowego działania na moich włosach nie zauważyłam. Chętnie bym go jeszcze kupiła, ale nie jest już dostępny,
4. King's Queen Żel pod prysznic o zapachu miodu. Miniaturka z zestawu z balsamem. Zupełnie nie przypadł mi do gustu. Zapach średni. Konsystencja tragiczna. Totalnie wielkie nie.
5. Pharmaceris Szampon wzmacniający do włosów osłabionych. Bardzo dobry szampon. Rzeczywiście wzmacnia włosy i poprawia ich kondycję. Wydajny. Ładnie pachnie i ma bardzo fajną praktyczną butelkę.
6. Nivea Natural Oil Pielęgnujący Olejek pod prysznic. Zużyłam już kilka opakowań. Jest ze mną od wielu lat. Szczególnie jesienią i zimą sprawdza się wybornie. Wydajny, daje piękne nawilżenie i ukojenie skóry. Niektórzy narzekają na jego zapach. Nie pojmuję, bo ja jego woń uwielbiam!:) Obecnie na rynku jest jego tańszy odpowiednik z Isana i aktualnie właśnie ten używam. Czeka też na mnie tego typu olejek z Balea.
7. Barwa Siarkowa Moc Szampon antybakteryjny przeciwłojotkowy. Kolejny świetny szampon. Dobrze oczyszcza. Jeśli macie problemy z nadmiernym przetłuszczaniem skóry głowy to uważam, że to będzie dobry wybór. Dość charakterystycznie pachnie, ale nie jest to nic wielce nieprzyjemnego. Dobrze dba o skórę głowy. Włosy po nim są długo świeże.
8. Luksja Żel pod prysznic o zapachu róży. Kupiony w zestawie 3 żeli w Biedronce za 11-12 PLN/3 szt. Pachnie identycznie jak płyn do prania tkanin lub płukania. Nie do końca mi to odpowiada akurat przy stosowaniu na skórę. Bardzo chemiczny. Pieni się świetnie, wydajny, ale ten zapach prania jakoś mnie drażnił. Wysusza skórę. Końcówkę zużyłam jako mydło do rąk. Tani, ale nie kupię go ponownie.
9. Bioderma Sensibio H2O Płyn micelarny. Od lat nie do pobicia. Zmywa u mnie wszystko z twarzy mistrzowsko, a przy tym koi twarz. Nie rozstaje się z nim wcale.
10. Barwa ziołowa Szampon z czarnej rzepy. Następny z tej marki. Prosty skład. Moje włosy lubią takie szampony. Bardzo dobrze zmywa oleje. Specyfiki z czarnej rzepy dobrze działają na moją czuprynę. Przeciwdziała przetłuszczaniu. Niska cena, ale nie wydajny. Bardzo gęsty. Wręcz to taka galaretka zielona i zbyt dużo wydostaje się jej przez spory otwór. Ogólnie jednak na plus.
11. Batise Suchy Szampon Cherry. Firma ta robi najlepsze suche szampony jakie miałam możliwość testować. Jednak Cherry z trzech rodzai (jakie miałam) tej marki najmniej mi się spodobał. Zapach dość chemiczny i mało mi się kojarzył z wiśniami. Nie wiem też czemu, ale z wszystkich Batiste ten był u mnie najmniej wydajny. Wolę formułę z lakierem, jaki recenzowałam tu >> albo obecnie używany Lace.
12. Ziaja Masło Kakaowe Krem. Od czasu do czasu tęsknie za tym zapachem i wtedy kupuje ten produkt. Kosztuje grosze. Nie używam go na twarz. Za ciężki i mnie zapycha. Ale lubię go na noc na stopy, dłonie czy inne suche partie skóry.
13. Yes To Tomatoes Moisturizing Night Cream Nawilżający krem na noc. Przeznaczony jest do skóry suchej i normalnej, ale moim zdaniem nadaje się do każdej. Jest lekki. Niezwykle nawilżający. Stosowałam go na dzień i na noc. Obłędny zapach. Praktyczne opakowanie z pompką. Jeden z lepszych kremów jakie miałam. Starcza na wieki. Bardzo mi pomógł w dbaniu o skórę, podczas kuracji kwasami jaką ostatnio stosuje. Na bank kiedyś kupię go ponownie.
14. Lush Herbalism Peelingująca pasta do twarzy. Próbka. Świetnie oczyszcza, ale dla mnie zbyt inwazyjnie. Moje naczynka jej nie polubiły. Wydajna i nie tania. Zapach mało przyjemny. Jakoś nie przekonał mnie ten produkt do siebie.
15. Korres White Tea facial Cleanser Żel do mycia twarzy. Miniaturka z zestawu kilku kosmetyków Korres zakupionych na Truskawce w bardzo atrakcyjnej cenie. Zrobił na mnie wrażenie bardzo duże. Naturalny. Zmywa wszystko błyskawicznie a przy tym bardzo delikatnie. Wydajny niesamowicie. Zapach - zakochałam się. Skóra po nim jest ukojona, nawilżona, zero ściągnięcia. Zmywa nawet makijaż oczu bez rozmazywania. Same plusy. Bardzo chcę kupić jego pełen rozmiar, ale cena na razie mnie odstrasza. Czekam na jakąś promocję:)
16. Lush Breath OF Freash Air Toner Water Tonik do twarzy. Miałam mniejsze opakowanie. Wydajny. Świetnie odświeża i nawilża. Przyjemny zapach. Nie jest tani. Wolę jednak za tą cenę ich tonik Tea Tree Water. Widzę większe efekty. Duży plus za świetnie działający spray.
17. Marion Spa Maseczka Błyskawicznie Liftingująca. Zawiera kwas hialuronowy, wyciąg z wiśni i mentol. Dobrze napina skórę, rzeczywiście liftinguje, choć oczywiście jest to działanie doraźne. Polecam przed większymi wyjściami. Makijaż po niej trzyma się super. Myślałam, że będzie pachnieć wiśniami, ale nic z tego. Woń jest dość chemiczna przy nakładaniu. Potem jednak nie czuć niczym. Nie ma kremowej konsystencji, ale raczej taką kiślową. Średnio akurat taką lubię, ale sama maska jest bardzo ok.
18. Lirene Peeling enzymatyczny. Bardzo dobry. Spełnia obietnice. Rozjaśnia skórę, jest po nim gładka i odświeżona. Złuszcza delikatnie naskórek. Nie podrażnia nic a nic. Jednak dla mnie kupowanie peelingu w saszetkach jest mało ekonomiczne. Wolę w tubkach. Szkoda, że akurat on a w takiej formie nie występuje.
19. Ziaja Intima Płyn do higieny intymnej z szałwią. Duża tania butla. Płyn jest w porządku, choć już w połowie znudził mi się jego zapach. Nie jest zły, ale też to nie jakieś cudo.
20. Cleanic Chusteczki do higieny intymnej. Kupiłam na jakiejś promocji na wyjazd. Plus za opakowanie z plastikowym zamknięciem. Niby wszystko z nim ok, ale drażnił mnie zapach. Nieprzyjemny. Jakby taki kwaśny. Pod koniec używania był coraz gorszy i kojarzył mi się z stęchlizną. Nie kupię ponownie.
21. Soap&Glory Scrub 'Em and Leave 'Em Peeling cukrowy do ciała. Uwielbiam jego zapach. Świetny kosmetyk. Złuszcza znakomicie a przy tym nie podrażnia. Świetna konsystencja. Wydajny. Niestety niedostępny w Polsce. Będzie jego dokładna recenzja.
22. Perfecta Spa Solny peeling Wyszczuplający do ciała. Recenzja w tym miejscu >>. Zdecydowanie wolę scruby cukrowe.
22. Perfecta Spa Solny peeling Wyszczuplający do ciała. Recenzja w tym miejscu >>. Zdecydowanie wolę scruby cukrowe.
Pora na kolorówkę. Jak zwykle wykończenie kosmetyków do makijażu, dużo trudniej nam przychodzi:)
23. Isa Dora Ultra Cover Compact Powder Anti-Redness w kolorze 19. Podkład w kompakcie. Przydatne opakowanie z lusterkiem. Bardzo wytrzymałe. Dla cery naczynkowej świetny. Bardzo dobrze ukrywa wszelkie zaczerwienienia. Krycie super, ale bez efektu maski. Nakłada się go błyskawicznie. Bardzo dobrze matuje. Wydajny ale nie tani. Jednak na Allegro można go kupić w dużo niższej cenie niż w drogeriach. Minus za paletę kolorów. 19 to odcień najjaśniejszy. 18 - lekko ciemniejszy. Numeracja zatem nie jest konsekwentna. Na lato był ok, ale zimą już za ciemny. Producent zapewnia, że dostosowuje się do każdego kolorytu cery i lekko to robi, ale nie w pełni.
24. Gosh Defining Brow Gel Żel bezbarwny dyscyplinujący brwi. Dałam za niego ponad 30 PLN i jestem rozczarowana. Przez około 2 tyg. był w porządku. Całkiem dobrze trzymał włoski na swoim miejscu, choć też nie robił tego doskonale. Jednak po tym czasie jakby wysechł, nie spełniał już tak dobrze swojej roli i z dnia na dzień było gorzej. Tragicznie niewydajny. Przy tej cenie to już w ogóle bubel. Nie polecam.
25. Mac Factor Mastertouch Consealer Korektor pod oczy. Dostałam go od koleżanki u której się nie sprawdził. U mnie natomiast był znakomity. Świetnie dobrany dla mnie odcień Fair. Cudowanie stapiał się ze skórą. Nie wchodził w zmarszczki, nie rolował się, nie ważył. Nie mam wielkich cieni i u mnie sprawował się idealnie. Aplikowałam go także na inne miejsca twarzy. Praktyczne opakowanie i super gąbeczka. Jeden z lepszych jakie miałam. Nie jest za bardzo wydajny, ale na Allegro można go dostać taniej. Obecnie mam inne korektory, ale ten pewnie kiedyś jeszcze kupię. Polecam.
Dajcie znać czy macie podobną opinię na temat tych produktów czy może zupełnie inną. Coś chcielibyście wypróbować czy nic z moich zdenkowanych Was nie kusi?:)
Trzymajcie się!
Magda
Trzymajcie się!
Magda
Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad zakupem Biodermy, jeszcze nigdy jej nie próbowałam a już tyyyyyyyyyyyle o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSpore denko! :))
Buziaki,Magda
Dla mnie to kosmetyk KWC.
Usuńa gdzie można kupic ten płyn miceralny z Bioredmy i ile kosztuje?
OdpowiedzUsuńTo powszechnie dostępny kosmetyk. Praktycznie do dostania w każdej aptece. Także w Super Pharm. W aptekach internetowych, na Allegro. Ceny bardzo różne, ale najtaniej wychodzi w necie. Są też dwie pojemności 250 i 500 ml.
UsuńNo ładnie podenkowałaś!
OdpowiedzUsuńNo faktycznie szalejesz z tymi zużyciami. Ale tak jest jak się wszystkiego używa razem, to później nagle wszystko na raz się kończy
OdpowiedzUsuńMi to się chyba jeszcze długo nic nie skończy całkowicie, bo zapasy mam spore:)
UsuńUwielbiam ten olejek Nivea!!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo pokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńKurcze, chyba spróbuję tej Biodermy.. może poradzi sobie ze zmywaniem mojego makijażu.
Pozdrawiam
Do oczy dla mnie najlepsza.
UsuńW swoich zbirach miałam lub mam płyn do higieny intymnej Ziaja i olejek pod prysznic Nivea.
OdpowiedzUsuńZarówno z jednego jak i drugiego kosmetyku jestem/byłam zadowolona :)
*zbiorach
UsuńLubię masło kakaowe z Ziaji i też od czasu do czasu powracam do tego zapachu czy to w tym kosmetyku, czy innym. Spore denko!
OdpowiedzUsuńLubię też z tej serii żel pod prysznic.
UsuńDużo zuzyc, zasluzylas na zakupy :)
OdpowiedzUsuńO nie jeszcze mam sporo do zużycia więc zakupy jeśli już to najwcześniej za 2 miesiące. Tak postanowiłam!:)
UsuńWidzę trochę moich ulubionych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię np. Biodermę - dla mnie najlepsza do zmywania oczu.
Jeśli masz możliwość to wypróbuj emulsję do mycia twarzy z nagietkiem Alverde - zmywa cały makijaż twarzy w tempie błyskawicznym a twarz po niej jest gładka i miękka. Mój ulubieniec. Mam już 3 opakowanie.
Mam tą emulsję. Czeka w kolejce jak wykończę resztki innych produktów do mycia.
Usuńchciałabym ten szampon siarkowy wypróbować, kosmetyki lush oraz yes to;)
OdpowiedzUsuńMarkę Yes to bardzo polecam.
Usuńja tez uwielbiam płyn micelarny z Biodermy;) jest cudowny;))
OdpowiedzUsuńteraz czekam niecierpliwie na wyniki z rozdania;))
zapraszam do mnie na świąteczne rozdanie;)
Postaram się zamieścić jutro.
Usuńmatko ile tego;p u mnie mniej
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDuże denko, żadnego z tych produktów nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować?:)
Usuńten peeling Lirene występuje w tubce, w kolorze różowym, sama ostatnio kupiłam, skład ma taki sam jak saszetka, tylko nazwa troszkę inna.
UsuńJa mam peeling jasno różowy od Lirene i jednak jest zupełnie inny. Nie lubię go bo nic nie robi, a ten w saszetce jest fajny. Inny zapach, inna konsystencja. Chyba, że jeszcze jest inny jakiś.
Usuńspore denko - gratki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDużo tego ;). Masz teraz sporo miejsca na nowe kosmetyki :). Ja rzadko zużywam coś z kolorówki. Zwykle raczej mi się to nudzi.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że kolorówka zużywa się ciężko. U mnie idzie to w lata:)
Usuńgerda peeling enzymatyczny Lirene można kupic w pełnowymiarowym opakowaniu, ja widziałam w Carrefourze za jakieś 15 zł ;)
OdpowiedzUsuńA jak wygląda? Bo jeśli to taki w jasno różowym opakowaniu to mam go i niestety to nie ten sam, dużo gorszy. W zasadzie nie robiący nic. Chyba, że to inny taki jak w saszetce to muszę poszukać.
Usuń