Ten róż zainteresował mnie po obejrzeniu jakiś czas temu filmiku z kanału na YT MakijazeKasiD. Kasia zamieściła go w ulubieńcach grudnia 2012. Obje mamy cerę mocno naczynkową, dlatego często rekomendacja Katarzyny odnośnie doboru odpowiedniego różu do policzków, jest dla mnie strzałem w 10! Tu także tak było. Pewnie sama bym tego kosmetyku nie odkryła. Przyznam, że jakoś nie specjalnie interesowały mnie do tej pory róże z L'Oreal. Zupełnie niesłusznie.
Mowa dokładnie o L'Oreal Blush True Match w odcieniu Rose Nude/Nude Pink nr 125.
Kolor jest dokładnie taki jakiego od dawna szukałam. Prawdziwy brudny róż, idealny do makijaży nude i jasnej karnacji. Wyborny jeśli macie problemy z rumieniem czy naczynkami na policzkach. Nie podbija czerwoności na twarzy.
W przypadku ciemnych karnacji może być zupełnie niewidoczny. Ale przy jasnej subtelny kolor jaki daje jest piękny i elegancki.
Przyglądałam się mu kilka razy w drogeriach, ale przyznam, że skąpiłam by wydać na niego ok. 50 PLN (tyle mniej więcej kosztuje bez rabatów). Kusiła mnie też promocja w Hebe 40% taniej na kolorówkę, ale jednak w najlepszej cenie dorwałam go na Allegro. Kosztował wraz z przesyłką 21-22 PLN. Był oczywiście nowy i zafoliowany.
Ostatnio bardzo gustuje w takich odcieniach na twarzy i stonowanych kolorach. Szaleje także na punkcie szminek i błyszczyków o takiej tonacji.
Ma bardzo zgrabne małe, lekkie opakowanie. Idealne w podroż czy do torebki. Posiada lusterko i pędzelek. Tego drugiego jednak zupełnie nie używam, jak dla mnie za twardy i słaby. W sytuacjach awaryjnych natomiast może okazać się przydatny.
To połączenie brudnego różu, lekkiej poświaty brązu i odrobiny fioletu. Przynajmniej ja to tak widzę:)
Rozprowadza się miękko, bardzo łatwo. Nie sposób zrobić sobie nim krzywdy. Nie tworzy plam i idealnie rozciera. Możecie stopniować bez trudu jego intensywność. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z różem to polecam. Oczywiście dla doświadczonych dziewczyn w makijażu również to będzie dobry wybór.
Trzyma się bez zarzutu cały dzień. Nie miałam jednak jeszcze okazji testować go w wysokich temperaturach.
Nie zawiera brokatu czy drobinek. Nie jest też czysto matowy. Na skórze tworzy satynowy efekt z lekką poświatą odbijającą światło. Dla mnie super! Naturalny, bardzo dziewczęcy i promienny. Cała twarz od razu zyskuje świeżość i takie naturalne obudzenie. Przy tym nie jest tak, że policzki są mocno zaznaczone czy ostro podkreślone kolorem. Do makijaży dziennych, nude, make up no make up - znakomity!
Moim zdaniem można nim także spokojnie lekko wykonturować twarz, bez używania już bronzera. Szczególnie jeśli zależy nam w danym dniu na lekkim, subtelnym i prawie niewidocznym makijażu.
Moim zdaniem można nim także spokojnie lekko wykonturować twarz, bez używania już bronzera. Szczególnie jeśli zależy nam w danym dniu na lekkim, subtelnym i prawie niewidocznym makijażu.
Podoba mi się wytłoczony kształt puzzla w kosmetyku. Oczywiście w miarę używania po czasie zniknie, ale aktualnie nadal trwa:) Sam róż jest jak do tej pory wydajny. Starczy mi pewnie na lata.
Nie wiem jak z jakością innych kolorów z tej serii, ale ten nr 125 polecam bardzo. Rzadko spotyka się taki kolor, a długo go szukałam. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest on dla każdego. W opakowaniu może nie wydawać się za ciekawy, ale na policzkach naprawdę zyskuje.
Ktoś z was może posiada ten kolor? A może macie inne odcienie? Lubicie je czy średnio?
Magda
Nie słyszałam o nich wcześniej, ale widać warto się nimi zainteresować ;) Śliczny odcień;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do obejrzenia w drogerii.
UsuńKiedyś już go prawie kliknełam :D Piękny odcień, uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio w koło go stosuje.
UsuńWłaśnie szukam czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńTo już masz:)
UsuńBardzo ładny kolor, dla mnie tez byłby świetny. Musze go obejrzeć na żywo:)))
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić.
UsuńKolor naprawdę w moim typie ;)
OdpowiedzUsuńW moim też:)
Usuńnie spotkalam sie z nim jeszcze,podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) A z tym puzzlem to przypomina mi róż Hean :) Czyli o niebo tańszy produkt!
OdpowiedzUsuńTo, że ma puzzla wytłoczonego jeszcze nie znaczy, że jest taki sam:) Ja nie znam róży Hean więc nie wiem. Nie mam do tych kosmetyków dostępu.
UsuńMam problem z naczynkami, rumieniem i róże w takich odcieniach lubię najbardziej.Muszę się rozejrzeć za tym na Allegro :)
OdpowiedzUsuńWg mnie dla takiej cery znakomity. Choć chyba warto go wcześniej zobaczyć na żywo.
Usuńbardzo mi się podoba, muszę obczaić allegro ;) a puzzel jest strasznie uroczy :D
OdpowiedzUsuńEfekt puzzla super!
UsuńBardzo ładny kolor . Muszę go zobaczyc w perfumerii. Wydaje mi sie ze będzie to dobry zamiennik dla moich klientek zamiast rózu mac. Bo mam z Mac sliczny odcień chłodnego matowego rózu Pink Cult ale niestety z limitowanej kolekcji i ciezko bylo znalezc zamiennik .
OdpowiedzUsuńNie znam tego różu z Mac więc nie mam porównania. Ten z L'Oreal nie jest czysto matowy.
UsuńMuszę go obmacać, wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!:)
UsuńLubię takie kolory, mam podobny z Inglota, moim zdaniem takie kolory odmładzają ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńŚliczny! Ja się zastawiam właśnie nad jakimś różem - tylko nie wiem czy wybrać taki z L'Oreal czy z Bourjois
OdpowiedzUsuńTe wybory...:)
UsuńMiałam ten róż u siebie :):) jest świetny :). Nie da się nim zrobić krzywdy. Dziękuję że mi o nim przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ładny odcien:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie urzekł.
UsuńNie słyszałam o tym różu ale kolorek jest przepiękny i jak go spotkam to kupię.
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWarty uwagi.
UsuńJa mam ten róż od bardzoooo dawna. Jest świetny. Też robiłam jego recenzję. Fantastyczny i ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Do używania na co dzień fantastyczny. Pasuje chyba każdemu:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, taki delikatny
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
Usuńej zdradziłaś Sugarbomb?! :O
OdpowiedzUsuńNie zdradziłam. Sugarbomb kocham, ale od czasu do czasu lubię takie prawdziwe kolory nude na polikach i ten jest super. Zresztą ja róży mam od groma i wiecznie zmieniam:)
UsuńLubię takie odcienie ale też czasem lubię coś mocniejszego na pulasach :)
OdpowiedzUsuńDlatego dla mnie to dodatkowy róż, a nie jedyny:)
UsuńUroczy ten kolorek :))
OdpowiedzUsuńmam inny odcień, niestety na moim licu bardzo krótkotrwały ;/
OdpowiedzUsuńU mnie trzyma się cały dzień. Ale nie miałam do czynienia z innym kolorem.
UsuńCoś dla mnie, ja mam często zaczerwienione policzki, szczególnie zimą i ostatnio w ogóle nie stosowałam różu, bo wyglądało to tylko jeszcze gorzej ;/ Większość róży drogeryjnych to mocne róże/czerwienie albo brzoskwinia/brąz...Ten odcień jest piękny, muszę zwrócić uwagę na te róże :)
OdpowiedzUsuńZnam to. Przyznam, że ja przez całe lata nie używałam róży żadnych właśnie z tego powodu. Naczynek i rumienia. Potem nauczyłam się szukać odpowiednich kolorów.
UsuńZainteresowałaś mnie tym różem, tym bardziej, że mam jasną karnację i naczynka! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może Ci się spodobać.
Usuń