wtorek, 26 marca 2013

Prawdziwy brudny róż typu nude. L'Oreal Blush True Match Rose Nude/Nude Pink nr 125. Recenzja.

Ten róż zainteresował mnie po obejrzeniu jakiś czas temu filmiku z kanału na YT MakijazeKasiD. Kasia zamieściła go w ulubieńcach grudnia 2012. Obje mamy cerę mocno naczynkową, dlatego często rekomendacja Katarzyny odnośnie doboru odpowiedniego różu do policzków, jest dla mnie strzałem w 10! Tu także tak było. Pewnie sama bym tego kosmetyku nie odkryła. Przyznam, że jakoś nie specjalnie interesowały mnie do tej pory róże z L'Oreal. Zupełnie niesłusznie. 

Mowa dokładnie o L'Oreal Blush True Match w odcieniu Rose Nude/Nude Pink nr 125.


Kolor jest dokładnie taki jakiego od dawna szukałam. Prawdziwy brudny róż, idealny do makijaży nude i jasnej karnacji. Wyborny jeśli macie problemy z rumieniem czy naczynkami na policzkach. Nie podbija czerwoności na twarzy.
W przypadku ciemnych karnacji może być zupełnie niewidoczny. Ale przy jasnej subtelny kolor jaki daje jest piękny i elegancki.


Przyglądałam się mu kilka razy w drogeriach, ale przyznam, że skąpiłam by wydać na niego ok. 50 PLN (tyle mniej więcej kosztuje bez rabatów). Kusiła mnie też promocja w Hebe 40% taniej na kolorówkę, ale jednak w najlepszej cenie dorwałam go na Allegro. Kosztował wraz z przesyłką 21-22 PLN. Był oczywiście nowy i zafoliowany.

Ostatnio bardzo gustuje w takich odcieniach na twarzy i stonowanych kolorach. Szaleje także na punkcie szminek i błyszczyków o takiej tonacji.


Ma bardzo zgrabne małe, lekkie opakowanie. Idealne w podroż czy do torebki. Posiada lusterko i pędzelek. Tego drugiego jednak zupełnie nie używam, jak dla mnie za twardy i słaby. W sytuacjach awaryjnych natomiast może okazać się przydatny.

 

To połączenie brudnego różu, lekkiej poświaty brązu i odrobiny fioletu. Przynajmniej ja to tak widzę:)


Rozprowadza się miękko, bardzo łatwo. Nie sposób zrobić sobie nim krzywdy. Nie tworzy plam i idealnie rozciera. Możecie stopniować bez trudu jego intensywność. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z różem to polecam. Oczywiście dla doświadczonych dziewczyn w makijażu również to będzie dobry wybór.

Trzyma się bez zarzutu cały dzień. Nie miałam jednak jeszcze okazji testować go w wysokich temperaturach.
Nie zawiera brokatu czy drobinek. Nie jest też czysto matowy. Na skórze tworzy satynowy efekt z lekką poświatą odbijającą światło. Dla mnie super! Naturalny, bardzo dziewczęcy i promienny. Cała twarz od razu zyskuje świeżość i takie naturalne obudzenie. Przy tym nie jest tak, że policzki są mocno zaznaczone czy ostro podkreślone kolorem. Do makijaży dziennych, nude, make up no make up - znakomity!

Moim zdaniem można nim także spokojnie lekko wykonturować twarz, bez używania już bronzera. Szczególnie jeśli zależy nam w danym dniu na lekkim, subtelnym i prawie niewidocznym makijażu.


Podoba mi się wytłoczony kształt puzzla w kosmetyku. Oczywiście w miarę używania po czasie zniknie, ale aktualnie nadal trwa:) Sam róż jest jak do tej pory wydajny. Starczy mi pewnie na lata.

Nie wiem jak z jakością innych kolorów z tej serii, ale ten nr 125 polecam bardzo. Rzadko spotyka się taki kolor, a długo go szukałam. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest on dla każdego. W opakowaniu może nie wydawać się za ciekawy, ale na policzkach naprawdę zyskuje.

Ktoś z was może posiada ten kolor? A może macie inne odcienie? Lubicie je czy średnio?

Magda

45 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o nich wcześniej, ale widać warto się nimi zainteresować ;) Śliczny odcień;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś już go prawie kliknełam :D Piękny odcień, uwielbiam takie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie szukam czegoś podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny kolor, dla mnie tez byłby świetny. Musze go obejrzeć na żywo:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolor naprawdę w moim typie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie spotkalam sie z nim jeszcze,podoba mi sie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kolor :) A z tym puzzlem to przypomina mi róż Hean :) Czyli o niebo tańszy produkt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że ma puzzla wytłoczonego jeszcze nie znaczy, że jest taki sam:) Ja nie znam róży Hean więc nie wiem. Nie mam do tych kosmetyków dostępu.

      Usuń
  8. Mam problem z naczynkami, rumieniem i róże w takich odcieniach lubię najbardziej.Muszę się rozejrzeć za tym na Allegro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie dla takiej cery znakomity. Choć chyba warto go wcześniej zobaczyć na żywo.

      Usuń
  9. bardzo mi się podoba, muszę obczaić allegro ;) a puzzel jest strasznie uroczy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny kolor . Muszę go zobaczyc w perfumerii. Wydaje mi sie ze będzie to dobry zamiennik dla moich klientek zamiast rózu mac. Bo mam z Mac sliczny odcień chłodnego matowego rózu Pink Cult ale niestety z limitowanej kolekcji i ciezko bylo znalezc zamiennik .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego różu z Mac więc nie mam porównania. Ten z L'Oreal nie jest czysto matowy.

      Usuń
  11. Muszę go obmacać, wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie kolory, mam podobny z Inglota, moim zdaniem takie kolory odmładzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny! Ja się zastawiam właśnie nad jakimś różem - tylko nie wiem czy wybrać taki z L'Oreal czy z Bourjois

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam ten róż u siebie :):) jest świetny :). Nie da się nim zrobić krzywdy. Dziękuję że mi o nim przypomniałaś :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tym różu ale kolorek jest przepiękny i jak go spotkam to kupię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolorek bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam ten róż od bardzoooo dawna. Jest świetny. Też robiłam jego recenzję. Fantastyczny i ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Do używania na co dzień fantastyczny. Pasuje chyba każdemu:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczny kolorek, taki delikatny

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Nie zdradziłam. Sugarbomb kocham, ale od czasu do czasu lubię takie prawdziwe kolory nude na polikach i ten jest super. Zresztą ja róży mam od groma i wiecznie zmieniam:)

      Usuń
  20. Lubię takie odcienie ale też czasem lubię coś mocniejszego na pulasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego dla mnie to dodatkowy róż, a nie jedyny:)

      Usuń
  21. mam inny odcień, niestety na moim licu bardzo krótkotrwały ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie trzyma się cały dzień. Ale nie miałam do czynienia z innym kolorem.

      Usuń
  22. Coś dla mnie, ja mam często zaczerwienione policzki, szczególnie zimą i ostatnio w ogóle nie stosowałam różu, bo wyglądało to tylko jeszcze gorzej ;/ Większość róży drogeryjnych to mocne róże/czerwienie albo brzoskwinia/brąz...Ten odcień jest piękny, muszę zwrócić uwagę na te róże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to. Przyznam, że ja przez całe lata nie używałam róży żadnych właśnie z tego powodu. Naczynek i rumienia. Potem nauczyłam się szukać odpowiednich kolorów.

      Usuń
  23. Zainteresowałaś mnie tym różem, tym bardziej, że mam jasną karnację i naczynka! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena