Krem do dłoni to od kilkunastu lat mój codzienny niezbędnik. W moim domu, co rusz się na jakiś natknięcie:) Musi być w kuchni, łazience, sypialni, holu, przy biurku i oczywiście w aucie oraz obowiązkowo w torebce.
Uwielbiam kremować dłonie. Robię to już w zasadzie machinalnie. Może też dlatego nigdy nie cierpię na przesuszenia czy inne problemy ze skórą dłoni?
Od kilku m-cy regularnie używałam Balea Handcreme Olive. Właśnie mi się skończył. Mam nadzieję, że z chęcią przeczytacie moje zdanie o nim.
Skład:
Co mówi producent?
Ma odżywiać skórę dłoni. Dobrze nawilżać. Łatwo się rozprowadzać i szybko wchłaniać.
Opakowanie
Wygodna tuba 100 ml. Stoi na korku, więc wszystko łatwo spływu ku zakrętce. Otwiera się w sposób praktyczny (jak dobrze, że nie odkręcana nakrętka) i bezproblemowy. Całkiem miękki plastik pozwala na łatwe wyciskanie kremu. Ja jednak na koniec tubę przecięłam i w dolnej jej części znalazłam sporą ilość produktu, jaka starczyła mi jeszcze na wiele razy.
Ładna szata graficzna jak zawsze u Balea przyciąga wzrok. Żywe kolory. Bardzo czytelne dobrze rozplanowane napisy.
Cena
Tu nie wiem dokładnie, ale z tego co kojarzę w Niemczech nie kosztuje więcej niż 1 Euro/100 ml.
Gdzie kupić?
Drogerie DM w Niemczech, Czechach, Holandii, Słowacji, Chorwacji. Jeśli jeszcze w jakimś kraju to dajcie znać. Ja kojarzę tylko w tych.
W Polsce w stacjonarnej sprzedaży go nie dostaniemy, ale można sprawdzać na Allegro.
Zapach
Bardzo delikatny. Cudnie oliwkowy. Ale nie nachalny. Bardziej świeży niż słodki. Dla mnie przyjemny, relaksacyjny, wyciszający. Całkiem długo utrzymuje się na skórze, ale w ogóle nie męczy.
Konsystencja
Niezwykle kremowa i jedwabista. Bardziej w stronę gęstej. Ale nie jest zbita. Niewielka ilość wystarczy by dobrze pokryć dłonie. Cudnie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Pozostawia na skórze przyjemną powłoczkę. Zero lepkość, nieprzyjemnej tłustej warstwy, uczucia powodującego, że zaraz ręce chcemy myć. Nie waży się, nie roluje. Dłonie są miłe w dotyku i idealnie gładkie.
Moja opinia
1. Bardzo dobry krem za niską cenę. Znam specyfiki droższe od niego o 3-4 razy, a jakościowo o wiele gorsze.
2. Spełnia obietnice producenta. Świetnie nawilża. Nadaje gładkości. Skóra jest cudnie miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Zero problemu z suchością. Efekt utrzymuje się do kolejnego mycia. Czuć, że pielęgnuje i działa.
3. Wielki plus za rewelacyjne wchłanianie się. Idealna formuła. Nic nawet nie spływa z dłoni przy aplikacji. Nie jest też zbite, tak że trudno krem rozprowadzić. Nanosimy, masujemy i po chwili możemy swobodnie wszystko robić rękami.
4. Dzięki obecności panthenolu, ładnie koi i wycisza. Czuć przyjemny relaks. Zauważyłam też, że zdejmuje z rąk zaczerwienienie, do czego mam sporą skłonność. Nie wiem jednak jak sprawowałby się zimą.
5. Bardzo wydajny. Stale używałam od kilku m-cy. W ciągu dnia + dość grubą warstwę na noc, a dopiero skończył się kilka dni temu.
6. Nie mam wielce problematycznych dłoni, ale uważam, że to świetny nawilżacz + lekki natłuszczacz i przy regularnym stosowaniu może wiele zdziałać, nawet jeśli Wasza skóra na rękach jest kłopotliwa.
7. Nadaje się i na dzień i na noc.
8. Chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Polecam np. aplikować go przed domowym sprzątaniem. On + ochronne rękawiczki i dłonie naprawdę będą nam wdzięczne.
9. Dobrze sprawdza się w pielęgnacji skórek wokół paznokci. Zawsze krem dokładnie w nie wcierałam i bardzo im to służyło.
10. Niezwykle podoba mi się jego delikatna woń. Ja uwielbiam oliwkowy zapach.
11. Polecam zarówno kobietom jak i mężczyznom.
Jeśli będziecie miały okazję go kupić, to zachęcam. Warty wypróbowania.
Pozdrawiam,
Magda