Ostatnio stale gości na moich paznokciach u dłoni. Bardzo udany zakup.
To mój jedyny jak na razie lakier Kiko Nail Lacquer. Miętowy w kolorze 389 .
Tylko tak sobie głośno myślę...Czemu nazywamy to miętą, skoro mięta ni w ząb nie ma takiego koloru?:)
Tylko tak sobie głośno myślę...Czemu nazywamy to miętą, skoro mięta ni w ząb nie ma takiego koloru?:)
Kładę zawsze 2 warstwy. Jedna niestety nie pokrywa płytki równomiernie. Do tego na wierzch Top Coat Seche Vite.
Jak dla mnie pastel idealny. Znakomicie gra z wieloma stylizacjami. Bardzo polecam.
Udany szeroki pędzelek. Dobrze wykonany. Pozwala na szybką aplikację. Bardzo łatwy w użyciu.
Spora pojemność - 11 ml. To może być plus ale też minus. W Niemczech kosztował mnie 2,5 Euro.
Co do jakości to do 4-5 dni trzyma się nienaruszony. Mniej więcej w 4-5 dni zaczyna się lekko ścierać na końcach. Wszystko jednak oczywiście zależy od zajęć jakie wykonujemy i tendencji naszej płytki. U mnie zazwyczaj lakiery nie trzymają się zbyt długo czy to za 10 czy 100 PLN. Ten wynik jest dla mnie świetny. Odpryski pojawiły się w 6 dniu. Ale w tym czasie nie oszczędzałam dłoni, pracując m.in na działce poza miastem przy kwiatach, zmywając tam ręcznie naczynia i wykonując inne prace jak np. obiad z ogniska:)
Bez Top Coat'u nie wysycha niestety szybko. Trzeba trochę na to poczekać. Ale mój Seche Vite znacznie przyspiesza ten proces, a do tego nadaje dodatkowy połysk.
Powiem szczerze, że zbieram same komplementy co do tego koloru, nawet od przypadkowych ludzi na ulicy czy w sklepie. Dawno już żaden zwykły lakier tak mi się nie spodobał.
Trafia w wasze gusta?
Magda