niedziela, 2 września 2012

Coś dla ciała i coś dla ducha. Czerwone szpilki i książki z włoskim klimatem.

Byłam w centrum Wawy w jednej zawodowej sprawie. Zakupów nie planowałam, poza wstąpieniem "na szybcika" do H&M tylko po gumkę do włosów. Właśnie to moje "tylko"...
Gumkę owszem kupiłam ale dodatkowo:



Czerwone klasyczne szpilki. Pięknie leżą na nodze. Uwielbiam taki krój buta. Bardzo wysmukla nogi.



Wreszcie coś nie na wszędobylskiej ciężkiej platformie!



Były także w kolorze pięknego zgaszonego fioletu jakby z granatem. Powiem szczerze, że zastanawiam się czy nie kupić też tamtego koloru.



Jeszcze wspomniana gumka do włosów. Mam podobną złotą i była mi potrzebna srebrna, choć ta jest troszkę inna.
Do tego kwiatek w kolorze ecri. Przyda się do różnych bluzek, marynarek, a nawet torebki czy do włosów.



Teraz coś dla ducha.
Z Empiku wyszłam z trzema tytułami. Dość monotematycznie. Wszystkie bowiem pozycje traktują o Italii, a dwie z nich o ukochanej przeze mnie Toskanii, jaką miałam możliwość kilka razy odwiedzić. Ostatnio na majówkę >>.



"Słodkie pieczone kasztany" A. Seghi to już klasyka literatury o toskańskiej krainie. Klasyka, a ja jeszcze jej nie czytałam. Więc musiałam szybko to nadrobić i zaraz po wyjściu z księgarni poszłam na małą kawę i oddałam się lekturze.



"Apetyty na Italię" Matthew Fort. To nowość na rynku. Książka choć nie kucharska wiedzie nas śladami jednej z najlepszych kuchni świata i włoskich smaków. Czeka w  kolejce na przeczytanie.




"Za dużo słońca w Toskanii. Opowieści o Chianti" Dario Castagno.

Przecudowna książka. Kiedyś już ją przeczytałam, ale nie była moją własnością. Chciałam żeby znalazła się w mojej biblioteczce. Uwielbiam tego autora. Toskańczyk który z niezwykła wrażliwością, poczuciem humoru i ironią opisuje życie w Toskanii i m.in "dziwnych":) turystów przewijających się co roku przez ten region. Nawet jeśli Toskania nie jest waszą miłością tak jak moją, warto sięgnąć po tą pozycję. Choćby dlatego żeby dobrze się pośmiać:)



Co słychać u Was? Kupiliście może ostatnio jakąś ciekawą lekturę? A może tylko coś dla ciała?:)

Mam nadzieję, że macie wszyscy udany weekend!
Magda