Po 2,5 miesięcznym odwyku kosmetycznym, w minionym tygodniu udałam się na małe zakupy, skuszona kilkoma ciekawymi promocjami. Bardzo długi czas nie kupowałam nic kosmetycznego. Nawet nie miałam na to ochoty i potrzeby. Projekt denko trwa w najlepsze i cieszy mnie zużywanie zapasów lub nadawaniu "starym" produktom drugiego życia lub też dawania im drugiej szansy.
Kilka dni temu zajrzałam do pobliskiej drogerii Hebe. Do koszyka podczas tej wizyty wrzuciłam dwie rzeczy. A tak realnie wyszły cztery:)
Zestaw Gliss Kur - Szampon Ultimate Repair (250 ml) + eliksir z olejkiem pielęgnacyjnym (75 ml). Set kosztował 14,99 PLN. Cena naprawdę atrakcyjna.
Nie mam co prawda mocno uszkodzonych czy suchych włosów. Z doświadczenia jednak wiem, że nazwy i nadane przeznaczenia kosmetyków, bywają mylne. Sprawdzimy, zobaczymy.
Gliss Kur słynie z dobrych kosmetyków do włosów. Poza tym ja zawsze takie zakupy robię także z myślą o mojej mamie, która akurat ma suche włosy. Często dzielę się z nią moimi nabytkami.
Markę tą uwielbia także moja bratowa. Nic zatem się nie zmarnuje:)
Nie planowałam kupować żadnego zapachu, ale wiecie jak to jest...Chodząc między półkami zobaczyłam ciekawą promocję wody toaletowej (30 ml) i dezodorantu (150 ml) - Sex and The City. Razem: 24,99 PLN.
Zestawy były w 2 rodzajach: na dzień i na noc. Spodziewałam się czegoś tandetnego, a tu miłe zaskoczenie. Powąchałam testery i oba bardzo mi się spodobały. Pochodziłam jeszcze trochę po sklepie spryskana ich wonią na nadgarstkach i coraz bardziej przekonywały mnie do kupna:) Decyzja padła na czarny.
Zestawy były w 2 rodzajach: na dzień i na noc. Spodziewałam się czegoś tandetnego, a tu miłe zaskoczenie. Powąchałam testery i oba bardzo mi się spodobały. Pochodziłam jeszcze trochę po sklepie spryskana ich wonią na nadgarstkach i coraz bardziej przekonywały mnie do kupna:) Decyzja padła na czarny.
Od razu zaznaczę, że serialu (chyba jest też film?) o tym tytule nie znam. Nie oglądałam żadnego odcinka nawet 10 min., więc zakup nie był spowodowany moją wariacją na jego temat:)
Dezodorantu nie używałam jeszcze, ale woda bardzo mi się podoba. Jak za tą cenę to naprawdę dobra jakość i trwałość również. Oczywiście trzeba wiedzieć co się kupuje. To nie żadna wysoka półka, nie ta liga i nie można ich porównać z markowymi perfumami. Te jednak zawsze kupuje na lotniskach, ze względu na niższą niż normalnie cenę.Sex and The City mają taką pojemność, że świetnie nadają się na wyjazdy czy do torebki.
Moim zdaniem nadają się na wieczór, ale także na dzień. Flakon jest świetnie wykonany, elegancki i bardzo ładny. Ciekawy efekt jakby palonego szkła. Pudełko "po" jest dobrze wykonane, estetyczne, mocne i może nam posłużyć do przechowywania różnych drobiazgów, kosmetyków itp. Zamyka się na magnez. Warto go nie wyrzucać.
Płacąc przy kasie dostałam ulotkę z promocjami obowiązującymi od 7-20 lutego. Oglądając ją w domu moją uwagę przykuły dwie rzeczy, które akurat mi się kończą. Wczoraj zatem odwiedziłam Hebe ponownie.
Aktualnie używany antyperspirant dobija dna, postanowiłam zatem kupić Lady Speed Stick. Cena z kartą Hebe: 6,99 PLN. Pamiętam, że używałam go chyba z 10 lat temu i nawet nie wiem jak się wtedy sprawdził. Wybrałam wersję niebrudzącą ubrań. W sumie zawsze takie biorę. Nie cierpię plam na odzieży po tego typu kosmetykach. Doprowadza mnie to do szału.
Drugi kosmetyk to Perfecta Peeling Enzymatyczny. Poprzednie opakowanie starczy mi pewnie jeszcze na 3 -4 razy, zatem promocja przyszła na czas. Recenzowałam ten peeling w jednym z postów. Jest moim ulubieńcem. Cena promocyjna: 8,89 PLN/60 ml.
Uległam również promocji na Himalajską Sól do kąpieli z Bielendy. Wszystko co jest z imbirem i kardamonem kocham. Musiała zatem być moja. Cena: 7,69 PLN. Wczoraj raczyłam się pierwszą z nią kąpielą i zapach jest obłędny!
Do domu poszedł ze mną po raz drugi inny zestaw Gliss Kur.
Aktualnie używany antyperspirant dobija dna, postanowiłam zatem kupić Lady Speed Stick. Cena z kartą Hebe: 6,99 PLN. Pamiętam, że używałam go chyba z 10 lat temu i nawet nie wiem jak się wtedy sprawdził. Wybrałam wersję niebrudzącą ubrań. W sumie zawsze takie biorę. Nie cierpię plam na odzieży po tego typu kosmetykach. Doprowadza mnie to do szału.
Drugi kosmetyk to Perfecta Peeling Enzymatyczny. Poprzednie opakowanie starczy mi pewnie jeszcze na 3 -4 razy, zatem promocja przyszła na czas. Recenzowałam ten peeling w jednym z postów. Jest moim ulubieńcem. Cena promocyjna: 8,89 PLN/60 ml.
Uległam również promocji na Himalajską Sól do kąpieli z Bielendy. Wszystko co jest z imbirem i kardamonem kocham. Musiała zatem być moja. Cena: 7,69 PLN. Wczoraj raczyłam się pierwszą z nią kąpielą i zapach jest obłędny!
Do domu poszedł ze mną po raz drugi inny zestaw Gliss Kur.
Cena taka sama jak poprzedniego: 14,99 PLN. Żal było nie brać. Dostajemy bowiem w nim aż 3 produkty. Szampon (250 ml), odżywkę do spłukiwania (200 ml), odżywkę bez spłukiwania w spray'u (200 ml).
Wszystko z serii Color Protect z płynną keratyną.
Będzie czym dzielić się z mamą i bratową:)
Co jeszcze Madzia kupiła? Oczywiście! Tak mi się spodobał noszony od kilku dni zapach na noc Sex and The City, że zdecydowałam się posiadać również odmianę na dzień. Cena ta sama jak poprzedniego: 24,99 PLN.
Co jeszcze Madzia kupiła? Oczywiście! Tak mi się spodobał noszony od kilku dni zapach na noc Sex and The City, że zdecydowałam się posiadać również odmianę na dzień. Cena ta sama jak poprzedniego: 24,99 PLN.
Z tego co widziałam w grudniu te zestawy zapachowe kosztowały 50 PLN, zatem promocja teraz jest bardzo korzystna. Pod warunkiem oczywiście, że woń przypadnie Wam do gustu.
To tyle moich zdobyczy w Hebe. Jeśli miałyście któryś z tych kosmetyków, dajcie znać jak się u Was sprawdził?
Poczyniłam też drobne zakupy w Biedronce, ale o tym kolejnym razem...
Pozdrawiam ciepło!
Magda
ten eliksir najbardziej mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak się sprawdzi, bo wcześniej nigdy nie miałam.
UsuńNiezłe zakupy :)
OdpowiedzUsuńJak kupować to tylko na promocjach.
Usuńmam jeszcze inne perfum z sex in the city ale dostałam je z Angli i nie widziałam ich tu :/
OdpowiedzUsuńfajne te zestawy :):)
Widziałam na ulotce, że w grudniu chyba w Hebe było jeszcze więcej odmian tych zapachów w zestawach. Ale ja w grudniu kompletnie nie chodziłam po sklepach.
Usuńtaki dobry ten sex? to jutro pójdziemy do hebe :)
OdpowiedzUsuńSi:)
UsuńMiałam kiedyś z Gliss Kur tę odżywkę bez spłukiwania, poleciła mi ją moja fryzjer i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńPod wpływem Twojej recenzji kupiłam także ostatnio peeling enzymatyczny z Perfekty ;)
Ciekawą mnie te perfumy SATC. Serial oglądałam, chyba wszystkie odcinki i uwielbiam ;)
Mam nadzieję, że peeling Ci się spodoba.
UsuńNiestety tego typu seriale to totalnie nie moje klimaty, więc nawet mnie nie kusi by obejrzeć:)
u mnie niestety nie ma Hebe ;/ a szkoda
OdpowiedzUsuńLepiej dla portfela:)
UsuńMuszę wypróbować sól z Bielendy, zdecydowanie moje nuty zapachowe:D Zestaw Gliss Kur też był w w b.fajnej cenie:)
OdpowiedzUsuńSól jest świetna!
UsuńZaintrygowałaś mnie tymi zapachami.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy tylko w Hebe są dostępne.
Ja, ostatnimi czasy, namiętnie spryskuję się "Play it Spicy" Playboya.
Uwielbiam ten zapach :)
Tego zapachu nie znam.
UsuńŚwietne promocje mają,aż żałuję,że nie mam tego sklepu u nas.
OdpowiedzUsuńByć może niedługo dotrze i w Twoje strony.
UsuńZaciekawiły mnie zapachy. Szkoda bo u mnie nie ma Hebe. Zastawy do włosów naprawdę w korzystnej cenie. Skusiłabym się na ten z kreatyną.
OdpowiedzUsuńPo pierwszym użyciu odżywki w sprayu jestem bardzo na tak, ale to na razie pierwszy raz był:)
Usuńzaszalałaś ja ostatnio jak byłam to tylko na szybciutko;)
OdpowiedzUsuńJa to już b. długo nawet na szybko nie byłam:)
Usuńfajne zakupy!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńŚwietne zakupy, ale ceny też super, więc nie dziwię się, że poszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńPromocje - fajna rzecz:)
Usuńfajne zakupy:) Baaaardzo jestem ciekawa tego zapachu Sex and the city- pójdę u siebie go wywęszyć :D
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten zestaw Gliss Kur, ale u mnie niestety nie ma Hebe ;(
OdpowiedzUsuńMyślę, że w innych miejscach też go dostaniesz. Tylko nie wiem jak z ceną.
UsuńZaszalałaś:-), ale przy takich promocjach, to żal byłoby tych produktów nie kupić. Ja niestety nie mam Hebe u siebie ale dobrze, że jest przynajmniej Rossmann...
OdpowiedzUsuńPolubiłam Hebe, ale tylko warto tam kupować na promocjach.
Usuńświetne ceny. szczególnie pierwszego zestawu, w Rossmannie za sam olejek w promocji zapłaciłam więcej. :( zazdroszczę dostępu do Hebe.
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam, że poszczególne rzeczy z zestawów obu są droższe niż zestaw. Dlatego cena super.
UsuńZdecydowanie muszę się wybrać do Hebe i powąchać tą wodę toaletową - jestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńA nóż Ci się spodoba...:)
Usuńzakupy bardzo owocne a flakoniki śliczne ;-) za twoją namową kupiłam peeling i w tym tygodniu zaczynam testy ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:)
UsuńU mnie w mieście niestety nie ma Hebe :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam trochę przystopować z zakupami, jednak nie do końca mi to wyszło.
Ja się dzielnie trzymałam prawie 3 miesiące, ale w sumie nadal tak bardzo mnie do sklepów nie ciągnie.
Usuńte zestawy z Gliss Kur faktycznie w bardzo atrakcyjnej cenie :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie te ceny miło zaskoczyły.
UsuńCENY zwalają z nóg :) Bardzo mi się podobają zakupy :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja już nic od dawna nie kupuje w normalnych cenach.
Usuńmuszę pobiec w końcu po ten peeling :-)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo.
UsuńAntyperspirant polecam Ci w żelu bardzo dobrze działa niestety ma aluminium. Olejek mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńW żelu nie miałam. Może następnym razem wybiorę w takiej formie.
Usuńciekawa jestem tego eliksiru :)
OdpowiedzUsuńolejek gliskur jest swietny, zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie się także sprawdzi.
UsuńHebe nie jest polską drogerią. Hebe należy do Jeronimo Martins dystrybucja właściciela Biedronki.
OdpowiedzUsuńA w którym miejscu napisałam, że to polska drogeria???
UsuńTo nie żadne odkrycie, że Hebe należy do tego samej firmy co Biedronka. Wiadomo to od samego początku otwarcia pierwszej ich drogerii.
ciekawa jestem tych perfum :)
OdpowiedzUsuńWarto osobiście sprawdzić zapach.
UsuńKonkretne te Twoje zdobycze ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam że Gliss Kur na początku kosztował około 40 zł, więc ja również nie mogłam przejść obojętnie obok promocji ;D za 14,99zł - jak wspomniałaś - żal było nie brać ;))
OdpowiedzUsuńreszta łupów też niesamowita - nie ma to jak promocje prawda? ;D
40 PLN? No to rzeczywiście tym bardziej się cieszę, że dorwałam w takiej cenie.
UsuńDlaczego u mnie nie ma Hebe :( Nie,niee
OdpowiedzUsuńPortfel się cieszy:)
UsuńDobre ceny upolowałaś! A u mnie tez nie ma Hebe...
OdpowiedzUsuńZ czasem pojawi się ich więcej w całej Polsce. W końcu to ta sama firma co Biedronka, a wysyp Biedronek jest ogromny:)
UsuńZazdroszczę pierwszego zestawu gliss kur :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Myślę, że jeszcze go dostaniesz.
UsuńPodczas ostatniej wizyty w Polsce po raz pierwszy miałam okazję odwiedzić Hebe i muszę powiedzieć, że zakochałam się w tej drogerii :) Świetny wybór kosmetyków, nawet tych niedostępnych gdzie indziej i poza tym ceny - te regularne bywają niższe niż w SP czy Rossmannie, np Bioderma.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę bo w jednym budynku koło siebie mam Biedronkę, Hebe, aptekę i Rossmann. Nawet jedno wejście jest:)
Usuń