piątek, 8 lutego 2013

Ogryzek! Pyzek! Kto Cię lubi?...Ja:)

Może większość z Was zna ten "sprzęt", albo już dawno posiada w swojej kuchni. Ja kupiłam go około 2 tyg. temu. Okazuje się, że taka mała rzecz, kuchenny gadżet, a potrafi być bardzo przydatny i ułatwić życie:)

Mamy sobie jabłko.



Wbijamy drylownik i....



Wyciągamy to co niepotrzebne zwane ogryzkiem. Tu w formie zgrabnego słupka:)



Zostaje nam w ręku jabłko z dziurką:)



Po przekrojeniu.



Wszystko trwa sekundę. Polubiłam ten gadżet. Kosztował około 8-9 PLN. Testowałam go na różnej wielkości jabłek. Bardzo małych i nawet ogromnych. Za każdym razem zdał test na 6! Myślę, że może też posłużyć do wycinania ciekawych kształtów w warzywach czy owocach. Np. melonie, arbuzie...ale tu jeszcze nie eksperymentowałam.



Drylownica bardzo przydała mi się w szybkim wykonaniu sałatki Megi z jabłka i selera naciowego, jaką raczę się od miesiąca nawet po 2 razy w tygodniu:) Jestem od niej uzależniona.

Ostatnio też lekko ją zmodyfikowałam. Robiąc porządki w szufladach kuchennych, zauważyłam, że w każdej torebeczce z różnościami mam po łyżce czegoś tam...Dodałam zatem te rzeczy do wspomnianej sałatki. Płatki migdałów, słonecznik łuskany, owoce goji. Wszystko w sumie po garstce.

 

Nie miałam akurat w domu orzechów włoskich, więc użyłam laskowych. Zrobiłam jednak mały błąd. Z racji, że ten rodzaj orzechów ciężko sieka się nożem, użyłam maszynki specjalnej do tego celu. Pomyliłam jednak ostrza i orzechy zmieliły mi się na mączkę:) Ale co tam, wsypałam do sałatki i orzechowy smak był cudny. Jedynie konsystencja po dodaniu jogurtu zrobiła się lekko "mączna". Całość jednak smakowała super. Eksperyment z innymi dodatkami jak najbardziej się udał. Efekty wizualne na zdjęciach. Choć orzechy włoskie zdecydowanie lepiej tu pasują, nawet jeśli laskowe rozdrobnimy prawidłowo:)

 Znacie ten jabłkowy gadżet? Przydałby się w waszej kuchni? Macie takie potrawy jakie, robicie w koło i na okrągło?

Wymarzonego weekendu!
Magda

50 komentarzy:

  1. Posiadam.
    I bardzo sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to jak go kupiłam to od tej pory więcej jabłek wcinam:)

      Usuń
  2. ooo musze sobie coś takiego sprawić ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam na okrągło gyros i 3 bit :)
    muszę wypróbować tą sałatkę :)
    nie posiadam ale muszę zakupić jak mi się rzuci w oczka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie kupiłaś tę drylownicę do jabłek?

    OdpowiedzUsuń
  5. mam troszkę inny "sprzęt", taki który usuwa ogryzek i przy okazji kroi jabłko na 6 części ;) bardzo przydatne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam taki i może też sobie kupię. Wybrałam jak na razie ten, bo ja nie zawsze chce ćwiartki mieć. Często do sałatek czy innych potraw potrzebna mi kostka albo inne kształty:) Ale taki na ćwiartki też świetna rzecz, choć ja preferuje jedzenie jabłek w całości:)

      Usuń
  6. hihi świetne cudeńko :-)
    a sałatka wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna rzecz ;) Nie wiedziałam ,że takie coś istnieje ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam tego gadżetu, ale znam i chyba muszę sobie sprawić ;) Kiedyś jadłam właśnie tak wydrążone jabłka pokrojone w plasterki i posmarowane cienko masłem orzechowym... Tak jak masła orzechowego nie jadam w ogóle, tak w połączeniu z jabłkiem przepyszne! Sałatkę muszę w końcu spróbować ;)
    Nie wiem czy to potrawa ;) ale ja na okrągło mogę jeść jogurt naturalny z bananem, musli i truskawkami (w zimę mrożonymi). Takie banalne, ale w ogóle mi się nie nudzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masła orzechowego nie trawię totalnie.

      Usuń
    2. Truskawki kocham pod każdą postacią:) Z jogurtem to pychota, musli jednak już mniej. Nie mogłabym musli jeść każdego dnia, ale co jakiś czas czemu nie:)

      Usuń
  9. muszę zaopatrzyć się w taki sprzęt :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie mam ale teraz to się na pewno zaopatrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jem z ogryzkiem, zostaje zazwyczaj sam ogonek :) mnóstwo witamin, jod, błonnik i dodatkowa stymulacja jelit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym nie zjadła tak. Lubię zjadać do końca ale ogryzka nigdy. Dwa razy już przez te błonki czy jak to tam nazwać w ogryzku mało się nie udusiłam i dziękuję, nigdy więcej.

      Usuń
  12. Muszę się rozglądnąć za takim sprzętem bo przydałoby mi się coś takiego :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pamiętam ten mini przyrząd jeszcze z czasów dzieciństwa. Potem zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach i przez wiele lat nie miałam już z nim do czynienia. Co do żarcia - uwielbiam robić, a przede wszystkim jeść sałatkę makaronową z tuńczykiem i brokułami. Chyba nigdy mi się nie znudzi, choć czasami robię sobie od niej niewielki odpoczynek w postaci max 2 tygodni :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Sprzęt świetny. Jednak moją uwagę przykuła sałatka. Ale narobiłaś mi smaku. u mnie dziś dzień zakupów właśnie robię listę..

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale to jest świetne! Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, a przeciez wiadomo, ze życie trzeba sobie umilać. Kolejny raz cieszę się, że zaglądam na Twojego bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie mam takiego a przydałoby się ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie mam tego gadżetu do jabłek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny gadżet! Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie gdzieś tam widziałam, ale w sklepach nie. Jak zobaczyłam, od razu poszedł do koszyka:)

      Usuń
  19. Bardzo dobry wpis. Znalazłem Twojego bloga w google.

    OdpowiedzUsuń
  20. już kilka razy miałam taki sprzęt w koszyku ale zawsze odkładałam, twierdząc, że przecież to zbędna i nieprzydatna rzecz. Teraz kupię na pewno:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super sprzęt do jabłka na pewno i mi by się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  22. też lubie kuchenne gadźety ;-) ja mam taki sprzęt który jednocześnie wycina mi środek jabłka i jeszcze dzieli je na cząstki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak widziałam tak i chyba też sobie kupię. Ten kupiłam dlatego, że ja nie zawsze chce jabłko w cząstach mieć:)

      Usuń
  23. Fajny sprzęcik. Jabłka kocham i mogła bym je jeść tonami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam. Szczególnie, że mam działkę z jabłonkami, a w ostatnim sezonie wyjątkowo obrodziły.

      Usuń
  24. nie mam przeważnie dzielę na ćwiartki i wycinam ogryzki, wtedy dopiero jem jabłko ;) ale może faktycznie taki drylownik to dobra sprawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam jabłka najbardziej wcinać w całości:)

      Usuń
  25. Podkradłam bratu i też mam :D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena