![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiomsN-5Sx8ZU75POoSxgsFfEASc9_OG3gdl5o6rUxQTywhCS8taFsLVcpWzlSLVzU1dJFUTowpGvlNDpFyBWYnMQ8F6X359cRlrH8zZO_T6pgcovN8zJgrLSJBic9WHPJD30xutc49Ems/s1600/honey2.png)
Cudownie karmelowy kolor tarteletki rodzi przekonanie, że zapach będzie mocno słodki, wręcz mdlący. Nic bardziej mylnego. Honey Glow jest pełen pozornych sprzeczności, które układają się w harmonijną całość. Na początku wyczuwamy słodki zapach miodu. Ciepły, otulający, ale nie przesadnie intensywny czy męczący. Z czasem z wosku wydobywa się luksusowa woń męskich perfum. Kusząca, zdecydowana, dająca bezpieczeństwo, jak silne ramię ukochanego mężczyzny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrG2rJkUpNQU2bi5xX2PvY93Bs5P7JTIp0t_m95ftvomIPtSXxxgUtgH53iiTlZLXfekqILydFwBpOBhqg126WimKMrC4MzK50Mg4V88G4EkpEC9RNZl7FMa_qyKgMsxwxiGk2XkItXSE/s1600/honey1.png)
Kojarzy mi się ze Złotą Polską Jesienią. Ze spacerem w słoneczny wrzesień alejkami parku. Po którym wstępujemy do pobliskiej kawiarenki na pyszną herbatę i o kubek wspólnie grzejemy chłodne dłonie. Napój pachnie ciepłym miodem, a On obok pachnie tak jak lubimy. Męsko, z nutką luksusu, pewnie, bez kompleksów.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu3k5xDsXmeKc6RPCgOy1BcgZOdIdzsBIHjcfs7i8ZoB1f7w8ZOCKRk72knAAXRBCNOP99BIkvgXATqffEkji-UYt95iNZSnrCI1lbTUQbVNCuTr2SnbW2wHCgwHuRS-81Iqf9M8zAa5k/s1600/honey4.png)
Yankee Candle śmiało połączyło dwie nuty zapachowe. Odważnie, ale skutecznie. Nie ukrywam, że męska nuta bardziej mi odpowiada w tym wosku. Zapach miodu nie jest moim ukochanym. Ale lubię Honey Glow za wielowymiarowość i zaskoczenie jakie z sobą niesie. Nie nudzi się, nie męczy, nie dominuje, ale pięknie wypełnia pokój, nadając otoczeniu poczucie spokoju i bezpieczeństwa.
Świetny wybór na jesień i zimę.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4GKOm-JMtXhTmOo7Sr369L096Am7wDaHlUCLR-qOPm1kpy0Mj3I6KcdTCkKOZS5nTSXiZfRm-yuIdIfTGmz28eckOTyUwAqO5m-koT7U011ZMsMf88RlAy8tehXx_6yDwVN-Sdinqzf0/s1600/honey.png)
Ten wosk jak i całą markę YC możecie kupić na stronie Goodies.pl.
Woski YC kosztują 7 PLN/szt.
Moje recenzja innych zapachów z YC:
TURQUOISE SKY - KLIKNIJ TU>>
MIDNIGHT JASMINE - KLIKNIJ TU>>
MIDNIGHT JASMINE - KLIKNIJ TU>>
CRANBERRY ICE - KLIKNIJ TU>>
SWEET APPLE - KLIKNIJ TU>>
Znacie tą woń? Jakie u Was budzi skojarzenia?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVV0LCrWWTWGQs5WrGqr3z2c0eTaqPu0iKRN-zX8q1nhRW_XN6YpRiOZcuFIsow5AKCOLouFJtvuN8o4yGflv769nRhRz7yQTU4KDNFZUrPy1-gvrqgoOfkEyAuUncyWXZSw3EiRJpd-U/s1600/podpis+serce.png)
Uwielbiam ten zapach! <3
OdpowiedzUsuńMa wielu fanów:)
UsuńMam wiele innych zapachów ale tego akurat nie, uwielbam YC <3
OdpowiedzUsuńWarto spróbować.
UsuńJakoś nie zwracałam na ten zapach uwagi, ale po Twojej recenzji czuję się zachęcona i wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak odczucia.
UsuńŚrednio polubiłam ten zapach :(
OdpowiedzUsuńWiadomo rzecz, że każdy ma inny nos:)
UsuńZ Twojego opisu wynika, że to połączenie Autumn Leaves (bardziej męski) i Honey and Spice (miodowy ulubieniec sprzed dwóch lat)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych zapachów to ciężko mi się ustosunkować. Nie przepadam za czysto miodowymi woniami. Ani w świeczkach ani kosmetykach, ale to połączenie z męskim zapachem jest super.
UsuńTego zapachu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię zapach miodu. Szukam go zwykle w żelach pod prysznic. Wosk pewnie też by mi się spodobał. Teraz zachwycam się Kitchen Spice :)
OdpowiedzUsuńA ja własnie za wonią miodu nie przepadam. W sumie zawsze unikam jej w kosmetykach. Mdli mnie. Poza tym często kosmetyki z miodem mnie podrażniają. Bałam się tego zapachu:) Ale nuta męska spowodowała, że go polubiłam:) Kichen Spice mam w postaci świeczki i bardzo lubię.
Usuń