poniedziałek, 7 kwietnia 2014

16 opakowań leży w koszu, czyli zapraszam na denko.


1. Babydream Szampon dla dzieci.

Kupiłam bardzo dawno. Wiele osób polecało do mycia włosów dorosłych. U mnie niestety nie sprawdził się totalnie. Niesamowicie plącze kosmyki. Wylewałam ogromy odżywki, a za każdym razem był problem. Sprawiał, że moje włosy były "sianowate", matowe, źle się układały, puszyły, co więcej przesuszał je i mocno elektryzował.
Zużyłam do mycia pędzli, choć tu akurat też jakimś cudem nie jest. Znalazł także swoje zastosowanie jako płyn do kąpieli. Ponownego kupna nie będzie.
Cena: ok. 5,00 PLN/250 ml. Dostępny tylko w Rossmann.

2. Yves Rocher Vanilla Lemon Żel pod prysznic.
Zakup sprzed ponad roku. Kosztował grosze na wyprzedaży posezonowej. Cytrynowa wanilia...mmmm. Piękna woń. Mi ewidentnie kojarzyła się ze świeżo upieczoną babką cytrynową. Kosmetyk wydajny, bardzo relaksacyjny, stety lub niestety pobudzający kubki smakowe:) Dobrze mył, miał świetną konsystencję, nie wysuszał. Lubiłam też stosować go jako płyn do kąpieli. Niestety aktualnie nie jest w sprzedaży.
Cena: ok. 6,00 PLN/300 ml. Dostępny tylko w salonach YR lub w ich sklepie online.

3. Biotherm Biosource Tonik do twarzy.
Był częścią 4-elementowego zestawu za ok. 50 PLN. Wysoka jakość. Bardzo przyjemnie mi się go używało. Dobrze i trwale nawilża. Łagodzi, rozjaśnia. Ma niezwykle orzeźwiający zapach. Nietuzinkowy. Rano rozbudzał błyskawicznie skórę, a mnie motywował do działania. Niestety nie tani jak na tego typu kosmetyk. Warto polować w promocyjnych zestawach. Nie to, że nie można go zastąpić czymś z tańszej półki. Zdecydowanie można, ale istnieje szansa, że kiedyś skuszę się na drugie opakowanie. Będę jednak szukać w zestawie promocyjnym. Wychodzi wtedy o wiele taniej. Baaardzo wydajny.
Cena: ok. 70 PLN/125 ml. Dostępny w Sephora, Douglas.

4. Farmona Tutti Frutti Olejek do kąpieli Wiśnia i Porzeczka.
Znalazł się w ulubieńcach grudnia'13. Tam go recenzuje. Zakochałam się w tej woni. Sam płyn jest bardzo ok, ale też to nic wyjątkowego. Jednak kolor, zapach, piana, relaks jaki daje - bajka. Do tego niedrogi i starcza na długo. Mam aktualnie wersję mango i też lubię, ale ta zdecydowanie wygrywa. Wrócę do niego na bank.
Cena: ok. 10,00 PLN/500 ml (Biedronka). W drogeriach - ok. 16,00 PLN. Dostępny okazjonalnie w Biedronce. Stale w większości drogerii typu Rossmann, Hebe, Natura, Super Pharm, także w marketach jak Tesco, Real, Auchan itp. 

5. Joanna Naturia Żel do higieny intymnej z ekstraktem z kory dębu.
Dokładna recenzja w tym poście >>. Przyjemny żel. Nie mam mu nic do zarzucenia. Bardzo odświeżający i spełniający swoją rolę znakomicie. Fajne małe opakowanie można zabrać w podróż. Jest poręczny i wydajny. Wiele razy myłam nim twarz i tu również duży plus.
Cena: ok. 3-4 PLN/100 ml. Dostępny w większości drogerii typu Rossmann, Hebe, Natura, Super Pharm, małych sklepach osiedlowych, także w marketach jak Tesco, Real, Auchan itp. 

6. Mythos Aloe Moisturizing & Cooling Gel Żel łagodząco-chłodzący po opalaniu i na oparzenia słoneczne.
Zabrałam go w zeszłym roku w podróż po Kalifornii i jak pisałam w recenzji, uratował mi tam życie. Znakomicie działa po kąpielach słonecznych. Resztki zużyłam jako środek po goleniu nóg czy pach. W tej roli zdał egzamin tak samo dobrze. Koi, wycisza skórę, nawilża, lekko chłodzi. Starcza na wieki. Wchłania się w sekundy.
Cena: ok. 3-4 PLN/100 ml. Dostępny w aptekach i sklepach zielarskich, również na stronie marki online.  


7. Isana Deo Roll-On Sporenlos.

Dla mnie bardzo ok. Nie mam większych problemów z poceniem się i ten kosmetyk zapewnił mi ochronę na dobrym poziomie. Przypuszczam, że latem może nie byłby wystarczający, ale zimą jak najbardziej. Rzeczywiście nie brudzi ubrań, a dla mnie to bardzo ważne. Tani, poręczny, wydajny.
Cena: ok. 4,00 PLN/250 ml. Dostępny tylko w Rossmann.

8. Soap&Glory Glam Hair Day Daily Super Shampoo.
Miniaturka. Piękny zapach. Szampon spełnia swoje zadanie idealnie. Niezwykle wydajny. Dobrze myje. Nie obciąża fryzury. Włosy po nim są puszyste, długo świeże i miłe w dotyku. W połączeniu z odżywką tej marki - znakomity duet. Kupiłabym z chęcią pełnowymiarowe opakowanie, ale aktualnie nie mam dostępu. 
Cena: 2,50 £/50 ml; 2,50 £/250 ml. Dostępny w UK.

9. Oliwka do skórek o zapachu awokado.
Totalny bubel. Kupiony za grosze przy okazji dawnych zakupów na Allegro. Niestety marka się starła i już nie jest do odczytania. Nie nawilżała, nie pachniała w ogóle. Nie zmiękczała. Dawała lekkie natłuszczenie i tyle. Pędzelek miał być ułatwieniem, a wcale takim się nie okazał. Zużyłam na całe dłonie na noc. Nie polecam zdecydowanie.
Cena: ok. 7 PLN/7 ml. Dostępna na Allegro.

10. Wellness&Beauty Duschgel Wanilia i Jabłko.
Myślałam, że nigdy nie zużyję. Pianka do mycia ciała. Taki w sumie gadżet kupiony w wakacje. Coś innego niż żel, myje tak sobie, lepka jakiś, dziwna... Zapach bardzo sztuczny. Po pewnym czasie mocno męczący. Na początku dozownik działał ok. Potem zaczął się zacinać. Pod koniec wyciskanie produktu, to była mordęga. Używałam go od przypadku. Cieszę się, że zalicza właśnie kosz. 
Cena: ok. 10,00 PLN/150 ml. Dostępny tylko w Rossmann.

11. Naomi Campbell Cat Deluxe At Night Woda toaletowa.
Kupiona spontanicznie na promocji rok temu w Hebe. Za niezbyt wysoką cenę to bardzo trwały zapach. Seksowny, zmysłowy, wyrazisty. Dodaje pewności siebie i sprawia, że człowiek wychodzi z domu z głową podniesioną wysoko do góry. Aktualnie mam kilka flakoników innych zapachów, nie planuje w najbliższym czasie kupować nowych, ale nie wykluczone, że kiedyś do Naomi wrócę.
Cena: ok. 90-100,00 PLN/30 ml. Dostępna w większości drogerii typu Rossmann, Hebe, Natura, Super Pharm, sklepach osiedlowych. 



12. Frotto Chusteczki mokre Pomarańcz.
Świetne do torebki, auta. Zużyłam już kilka opakowań. Kosztują grosze, a są godne zainteresowania. 
Cena: 0,99/15 szt. Dostępne tylko w Lidl'u.

13. Fuss Wohl Chusteczki do odświeżania stóp.
Kupiłam je latem. Nic specjalnego. Słabo nasączone, małe, odświeżenie znikome. Takie samo zadanie spełnią każde inne mokre chusteczki. Zakup pod wpływem impulsu i jakiejś promocji. Z czasem rzuciłam je w kąt i dopiero po kilku miesiącach odnalazłam. Zbyteczne.
Cena: ok. 2-3 PLN/15 szt. Dostępne tylko w Rossmann.

14. Balea Żel pod prysznic Borówka amerykańska.
Lubię żele tej marki, ale ten nie specjalnie trafił w moje gusta. Woń dość chemiczna. Zbyt gęsta konsystencja. Mył ok i był wydajny, ale pod koniec go już męczyłam. Lekko też wysuszał moją skórę przy codziennym używaniu. Malina z tej serii bije go we wszystkim. 
Cena: 0,65 Euro/300 ml. Dostępny w drogeriach DM lub w PL na Allegro.

15. Nivea Angel Star Kremowy żel pod prysznic.
Podobne odczucia jak powyżej. Sam kosmetyk spełnia zadanie, ale do niego nie wrócę. Miał pachnieć malinami, a moim zdaniem to jabłka:) Używałam, odstawiałam. Potem znowu wracałam, ale powrotów do kolejnej butelki nie będzie. Plus za kremową konsystencję i brak uczucia suchości ciała.
Cena: ok. 8-9 PLN/250 ml. Dostępny w większości drogerii typu Rossmann, Hebe, Natura, Super Pharm, małych sklepach osiedlowych, także w marketach jak Tesco, Real, Auchan itp. 

16. Olej Jojoba ze sklepu www.naturalne-piekno.pl.
Używałam do ciała i włosów. Ładnie natłuszcza, świetnie zatrzymuje wodę, zmiękcza, łagodzi stany zapalne, dobrze chroni przed czynnikami zewnętrznymi, regeneruje. Zapach taki sobie. Nie tragiczny, ale dla mnie też żadne cudo. Produkt w porządku, mogę polecić. Moim zdaniem warto choć raz go nabyć. Niekoniecznie oczywiście w tym sklepie.
Cena: ok. 24 PLN/50 ml; ok. 40 PLN/100 ml. Dostępny w wielu sklepach z naturalnymi kosmetykami, sklepach zielarskich.


Coś upatrzyliście dla siebie?



PS. Wszystkie podane ceny są standardowe bez promocji. Większość tych rzeczy dostaniecie od czasu do czasu taniej. Warto polować na rabaty. 

38 komentarzy:

  1. Spore denko. Ciekawi mnie mleczko Bothermu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poście nie pokazuje żadnego mleczka, jeśli już to tonik:)

      Usuń
  2. Co do szamponu Babydream mam podobne odczucia, kiedyś namiętnie go używałam jednak trochę się męczyłam i zrezygnowałam. Olejek do kąpieli miałam w wersji z cynamonem i przepadłam - nie wiem czy o tej porze roku można go dostać a szkoda ♥ Chusteczek z Lidla namiętnie używała moja siostra, niedrogie i całkiem przyjemne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten cynamonowy też chcę kupić, ale poczekam do jesieni.

      Usuń
  3. Mnie zapach jagodowego żelu Balea podobał się bardzo. Nie wyczuwałam tam żadnej nuty chemicznej.
    Ale co nos, to opinia - wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko to nie są jagody:) To borówka amerykańska, a to spora różnica.

      Usuń
  4. Ja też mam zazwyczaj tyle opakowań. Aż miło wrzucać je potem do kosza ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szampon z babydream również u mnie się nie sprawdził. A olejek z Farmony muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, choć trzeba pamiętać, że z nazwy to olejek, a tak naprawdę to zwyczajny płyn do kąpieli.

      Usuń
  6. mam tylko olejek z Tutti Frutti :) fajne są

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z tej jagodowej serii Balea miałam mydłeko do rąk w płynie i też mi wysuszało skórę dłoni, co nie miało miejsca z wcześniejszymi wersjami zapachowymi tego mydła. Może ta jagodowa seria działa lekko wysuszająco.
    Mam także ten żel pod prysznic z YR ale jeszcze go nie używałam, natomiast olejek wiśniowo-porzeczkowy z Farmony uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Twoich produktów miałam tylko Babydream. Ja zawsze nim zmywam oleje i włosy nie są jakieś bardzo splątane czy szorstkie, oczywiście bez odżywki się nie obejdzie.Mam ochotę zamówić też coś wreszcie z YR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam nim zmywać oleje, ale tu totalnie też się u mnie nie sprawdził. Nie zmywał dobrze i trwało to bardzo długo. Pewnie zależy to od włosów.

      Usuń
  9. Mam taką samą opinie na temat szamponu Babydream,jak chciałam go zużyć jako żel pod prysznic to jeszcze dodatkowo wysuszył mi skóre na wiór :( Będę musiała sie rozejrzeć za tym olejem jojoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie również szampon Babydream się nie sprawdził, tak splątanych włosów nie miałam po żadnym szamponie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Badzo lubię ten zapach Naomi Campbell :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Dziwnie się czuję odbierając gratulacje za zużyte kosmetyki:)

      Usuń
  13. obecnie używam tej wersji zapachowej żelu pod prysznic tutti frutti, dzięki niemu mam ochotę na inne zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. BabyDream to mój ulubiony szampon delikatny. To prawda, że plącze włosy, ale jego skład jest zachwycający. Produktów Mythos jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy on jest taki delikatny, może skład ma świetny, ale przesusza włosy mi koszmarnie, a poza tym skórę głowy także, a ja nie mam takich skłonności. Po tym szamponie swędzi mnie głowa, więc dla mnie on delikatny nie jest.

      Usuń
  15. Olej jojoba też bardzo lubię i polecam, miałam ze sklepu z półproduktami zróbsobiekrem.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie szampon Babydream również się nie sprawdził, plątał włosy tak jak u Ciebie, w dodatku powodował łupież.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład super, a działa koszmarnie. Nie wiem w sumie czemu.

      Usuń
  17. Uwielbiam zapach tego olejku do kąpieli z Farmony. Mniam, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za nim bardzo tęsknię. Ale wykańczam na razie, to co mam.

      Usuń
  18. Kusi mnie ten roll on z isany, bo też nie lubię jak deo brudzi ubrania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja totalnie nie toleruje brudzących. Przyprawia mnie to o nerwa!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Proszę o nie reklamowanie w komentarzach swoich stron, blogów, sklepów itp. Będę wdzięczna za nie linkowanie i uszanowanie tego. W innym przypadku będę je natychmiast kasować.
Magdalena